Arka wyruszyła do Pruszkowa bez kadrowicza Michała Nalepy oraz kontuzjowanych: Rashida Yussuffa, Michała Renusza i Jakuba Miszczuka. W niedzielę o godzinie 17:00 gdyńscy piłkarze zagrają tam z Pogonią Siedlce o zakończenie serii trzech ligowy meczów bez zwycięstwa. Ostatnie miesiące pokazują, że temu rywalowi żółto-niebiescy potrafią strzelać gole. Czy i tym razem cztery razy skierują piłkę do siatki?
Arka szuka sposobu na przełamanie, gdyż nie wygrała w I lidze w trzech ostatnich kolejkach, a w dwóch kolejnych meczach u siebie zdobyła tylko punkt. Tuż przed zakończeniem okna transferowego nie zdecydowano się jednak na wzmocnienia last minute.
- Myślę, że w tym zestawieniu grać będziemy do końca rundy. Na pewno mamy pomysł na grę - przyznaje Grzegorz Niciński. Szkoleniowiec w minionym tygodniu próbował pobudzić drużynę do kolejnych zwycięstw poprzez liczne zmiany w składzie. Na niedzielę też są one szykowane, choć nie wszystkie zależą wyłącznie od szkoleniowca.
Zgodnie z przepisami I ligi przez pełne 90 minut na boisku musi przebywać młodzieżowiec. W Arce w tym sezonie podstawowym piłkarzem z rocznika 1995 jest Michał Nalepa. W Pruszkowie nie zagra. Pomocnik w piątek zadebiutował w reprezentacji Polski do lat 20, a w poniedziałek ma szansę na występ przeciwko rówieśnikom z Niemiec.
Do "18" na Pogoń z piłkarzy z pola szkoleniowiec włączył trzech młodzieżowców: Grzegorza Tomasiewicza, Damiana Mosiejkę i Sebastian Szerszenia. Największe szanse na podstawowy skład ma pierwszy z nich, który w "11" zaczynał ostatni mecz, choć nie można skreślać też drugiego.
Mosiejko co prawda na razie sprawdzony został tylko w Pucharze Polski w meczu z Chojniczanką, ale postawienie na niego pozwoli utrzymać taktykę gry z dwoma defensywnymi pomocnikami. Gdy zagra Tomasiewicz, oznaczać to będzie że Arka tego dnia zdecydowanie nastawi się na ofensywę.
Natomiast ze względu na kontuzje mniejsze pole personalnego manewru jest na skrzydłach. W domu został Michał Renusz, który jako jedyny - obok Antoniego Łukasiewicza i Rafała Siemaszki - grał we wszystkich spotkaniach tego sezonu Arki.
W "18" nie ma również Rasiha Yussufa. To ostatni autor gola dla Arki na wyjeździe (na 2:4 w Sosnowcu), który w dwóch ostatnich spotkaniach grał w podstawowym składzie.
Reakcja kibiców na trzeci mecz bez zwycięstwa Arki
Po ich nieobecność do kadry meczowej przywrócony został Patrik Lomski. Fin, który od razu w debiucie w gdyńskiej drużynie wpisał się na listę strzelców, później nie potwierdza umiejętności, które prezentował w zimowych sparingach. Wiosną długo leczył kontuzję kolana. W bieżącym sezonie trener Niciński stracił cierpliwość do tego piłkarza po pierwszej połowie meczu z Chojniczanką w Pucharze Polski, a było to 12 sierpnia. Od tamtego czasu skrzydłowy dostał szanse jedynie dwukrotnie w III-ligowych rezerwach.
Dlatego to nie on, a Miroslav Bożok jest głównym kandydatem do obsadzenia wakatów w "11". Słowak może bowiem zagrać również na pozycji nr 8, zwolnionej przez Nalepę, jak i na lewym skrzydle. W tej ostatniej roli zaczął sezon, ale już w pierwszej połowie meczu z... Pogonią doznał kontuzji mięśnia dwugłowego.
Tym razem 31-latek bardziej potrzebny jest w środku, chyba że szkoleniowiec zdecyduje się na wariant, który nie był sprawdzany w sparingach i na defensywnego pomocnika przekwalifikuje Alana Fialho bądź wcześniej awizowanego Mosiejkę.
W defensywie szkoleniowiec ma większe pole manewru. W "18" ponownie znaleźli się m.in. Michał Marcjanik i Przemysław Stolc. Ci piłkarze uczestniczyli w trzydniowej konsultacji selekcyjnej do młodzieżowej reprezentacji Polski, ale od czwartku ponownie trenowali z klubowymi kolegami.
Mniej dotkliwa jest trzecia absencja spowodowana kontuzją. Do Pruszkowa nie pojechał Jakub Miszczuk, który narzeka na dolegliwości barku. Tym samym drugim bramkarzem będzie Kamil Kotkowski. Dla 19-latka to debiut w tej roli.
Arka musi uszczelnić defensywę, aby nie powtórzyła się historia z ostatniego wyjazdu w tym sezonie (2:4 w Sosnowcu), a także z 17 maja, gdy mecz w Siedlcach zakończył się wynikiem 4:4. Na pewno nad Pogonią ma przewagę psychologiczną. W pierwszym oficjalnym spotkaniu po wakacjach, w 1/32 finału Pucharu Polski żółto-niebiescy pokonali u siebie tego rywala 4:1.
Patrząc na statystyki tych spotkań - niedziela wydaje się idealnym miejscem na przełamanie dla Marcusa. W maju Brazylijczyk strzelił trzy gole, a u siebie zaliczył bramkę i dwie asysty.
- Jestem zły. Każdy, kto przychodzi na nasze treningi widzi, że poważnie trenuję. Ale jak nie idzie, to nie idzie - mówił Marcus po jednym z ostatnich meczów, gdy po raz kolejny nie wykorzystał doskonałej okazji do zdobycia gola. Na razie jego licznik w Arce zatrzymał się na 33 bramkach w 91 oficjalnych meczach.
grają?Pogoń ma fajny stadion,nowy(w przeciwienstwie do arki )
byyłem niedawno!
SKS Olimpijska
8 lat
511
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-09-06 09:10
SKS Olimpijska ale się uśmiałem :) (2)
Byłem tam i śladu niema po sksie . Słyszałem tylko że Arka Gdynia użyczyła jakiemuś amatorskiemu klubowi Narodowego stadionu Rugby bo nie mieli by gdzie uprawiać piłki nożnej .
W Gdyni bez zmiany Arka Gdynia Pany !!!
8 lat
96
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-09-06 09:14
Wypowiedź w stylu "haha, ale śmieszne, ukradłem panu auto i już pan nie ma auta".
8 lat
45
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-09-06 09:38
O ile wiem,to arka nie ma nic swojego,to miasto użycza Stadionu Miejskiego(kiedyś Bałtyku układy Krauze-Gryzoń),stadion rugby jest miasta i Bałtyk płaci miastu tak jak i drużyna Arki za jego użytkowanie..więc o co się rozbiega i skąd ta napinka?Lepiej byś siedział cicho jeden z drugim i cieszył sie ze miasto spłaca wasze długi z publicznych budżetu.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 30 kolejki
ARKA GDYNIA - Resovia 3:2 (2:1)
Stal Rzeszów - LECHIA GDAŃSK 4:2 (1:0)
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
