- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (284 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (137 opinii)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (522 opinie) LIVE!
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (113 opinii)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (33 opinie)
- 6 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (127 opinii)
Niciński znaczy zwycięstwo
8 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Arka Gdynia nie dostała ewidentnego karnego? Trener i Zbigniew Boniek tak uważają
Drugie zwycięstwo w czwartym spotkaniu wyjazdowym w II lidze odnieśli piłkarze Arki. Zdziesiątkowani przez kontuzje gdynianie powtórzyli wynik sprzed ponad miesiąca z Bielska. Żółto-niebiescy pokonali dziś Stal Stalowa Wola 1:0 (1:0), choć urazów doznali Bartosz Ława i Piotr Bazler. Zwycięskiego gola już w 10. minucie strzelił Grzegorz Niciński. Podopieczni Wojciecha Stawowego pozostali jedyną niepokonaną drużyną na zapleczu ekstraklasy.STAL: Wietecha - Maciorowski, Lebioda, Gheczy, Trela - Kęska (87 Stręciwilk), Krawiec, Nakoulma, Janicki (78 Hadzić) - Gęśla (58 Pałkus), Salami.
ARKA: Bledzewski - Kowalski, Szyndrowski (64 Weinar), Sobieraj,
Kalousek - Ława (90 Łabędzki), Mazurkiewicz, Moskalewicz - Wachowicz, Niciński, Bazler (66 Ulanowski).
Żółte kartki: Krawiec (Stal), Mazurkiewicz, Szyndrowski, Ława (Arka).
Chyba najwyższy czas, aby gdyński szkoleniowiec znów zaufał Nicińskiemu. Kapitan drużyny dopiero po raz drugi w tym sezonie pojawił się w wyjściowym składzie i to tylko dlatego, że inni ofensywni gracze są kontuzjowani. Tymczasem popularny "Nitek" zdobył gola na wagę trzech punktów. W 10. minucie meczu w Stalowej Woli 34-letni napastnik wykorzystał dośrodkowanie Davida Kalouska, przyjął piłkę stojąc tyłem do bramki, odwrócił się i precyzyjnie uderzył, a futbolówka zanim zatrzepotała w siatce, jeszcze dobiła się od słupka. Przypomnijmy, że Niciński strzelił też jedynego gola w Zabierzowie, kiedy po raz pierwszy w tym rozgrywkach wyszedł w "11" oraz wpisał się na listę strzelców w meczu z Pelikanem Łowicz. W dużej mierze to on rozruszał akcje gdynian, wchodząc po przerwie przy wyniku 0:0.
Wracając do gry ze Stalą, żółto-niebiescy mieli okazje, aby wygrać wyżej. W 11. minucie Marcin Wachowicz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Dwadzieścia minut później ten sam napastnik z około 10 metrów nie trafił nawet w światło bramki. Groźnie strzelali ponadto Olgierd Moskalewicz, Bartosz Ława oraz ponownie Wachowicz i Niciński. Rywale najgroźniejszą akcję przeprowadzili tuż po przerwie. Wywalczyli rzut wolny, z którego Michał Janicki uderzył w boczną siatkę. W 60. minucie o szczęściu może mówić Tomasz Mazurkiewicz. Brzydko faulował jednego z rywali, a że miał już żółtą kartkę, mógł wylecieć z boiska. Na szczęście sędzia był pobłażliwy dla gdyńskiego pomocnika.
Po meczu wszyscy oczekiwali rezygnacji trenera miejscowych, gdyż zarząd klubu dał mu ultimatum - cztery punkty w dwóch meczach. Po porażce z Arką nie zostanie ono wypełnione. - Gdybyśmy zagrali słabe spotkanie, to sam bym się podał do dymisji, lecz po takiej grze tego nie zrobię. Czekam na ruch zarządu - przyznał Albin Mikulski.
Pozostałe wyniki 9. kolejki: Lechia Gdańsk - ŁKS Łomża 1:0 (1:0), Tiger Kmita Zabierzów - GKS Jastrzębie 1:2 (1:0), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole 1:0 (1:0), Warta Poznań - Motor Lublin 3:3 (1:1), Śląsk Wrocław - Tur Turek 4:0 (3:0), GKS Katowice - Wisła Płock 1:3 (0:1), Znicz Pruszków - Piast Gliwice 1:2 (1:0), Pelikan Łowicz - Polonia Warszawa 0:5 (0:1).
Tabela w artykule
Głowa odpaliła
jag.
Kluby sportowe
Opinie (53) ponad 10 zablokowanych
-
2007-09-11 01:48
Flix
no co ty? Przecież w Gdyni nie ma UG !!!
- 0 0
-
2007-09-11 14:06
jest. wydział oceanografii. ale skąd ty, absolwent gimnazjum, możesz o tym wiedzeć ?
- 0 0
-
2007-09-12 17:45
Tylko Lechia Gdańsk
jak to wieśniaki z gdyni pchają się na gdańską uczelnie, żenada powinna być jakaś selekcja
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.