- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji LIVE!
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Poprowadziła Szejerka
ŁĄCZPOL: Szywierska - Sulżycka 2, Andrzejewska 2, Szejerka 5, Stachowska 4, Piewcewicz, Wasak 2, Całużyńska 3, Szott 3, Zagrodzka, Aleksandrowicz 6.
DABLEX: Sadowska - Chudzik 1, Musiał 2, Serwa 3, Naumienko 3, Koniuszaniec, Wilamowska 3, Szwed 2, Wojtas 6, Mielczewska.
Sędziowali: Baum (Warszawa) i Góralczyk (Świętochłowice).
W Rumi na każdym kroku czuło się, że jest to najważniejszy mecz przedostatniej kolejki sezonu zasadniczego. Była bezpośrednia transmisja telewizyjna, komplet widzów na trybunach, niektórzy nawet z bojowymi transparentami na cześć swoich ulubienic oraz najlepsza polska para sędziowska, która sędziowała żeński finał olimpijski w Atenach i została też zaproszona na igrzyska do Pekinu. Trójmiejskie piłkarki doskonale znały rozstrzygnięcia na innych parkietach. Wynikało z nich, że derby mają wielkie znaczenie dla Łączpolu, bo ewentualne zwycięstwo przybliży podopieczne Grzegorza Gościńskiego do pierwszej "4" play off, a mniejsze dla Dableksu, gdy w ostatniej kolejce na wentyl bezpieczeństwa w postaci meczu u siebie z outsiderem. I szczególnie po przerwie było widać, że bardziej zdeterminowaną drużyną w dążeniu do wygranej są gospodynie.
Do 19. minut był to bardzo wyrównany mecz. Żadna z drużyn nie prowadziła wyżej niż jedna bramka. Była nawet regularność. Korzystny wynik dla Łączpolu był przy nieparzystych bramkach (1:0, 3:2, 5:4), a akademiczki miały przewagę przy parzystych (2:1, 4:3, 6:5). Z tą zasadą zerwała dopiero Alina Wojtas rzucając na 7:6. W 25. minucie z karnego poprawiła Olena Naumienko i było 8:6. Do ostatniej minuty, kiedy trafiła Wioleta Serwa, ustalając wynik pierwszej połowy, tylko te dwie wcześniej wspomniane szczypiornistki punktowały dla gdańszczanek. Gospodynie w ofensywie miały więcej zawodniczek, ale ewidentnie brakowało im szczęścia. Przed przerwą siedem razy obijały słupki i poprzeczki bramki rywalek. Inna sprawa, że golkiperki Małgorzata Sadowska, a przede wszystkim Sołomija Szywierska były tego dnia czołowymi postaciami meczu.
Od razu po zmianie stron Wojtas zdobyła swoją szóstą i... ostatnią tego dnia bramkę. A że akademiczki odcięte zostały od swojej ulubionej gry kontrą, to do głosu doszły gdynianki. Kapitalnie do gry wprowadziła sie Marta Szejerka. Rozgrywająca rzucała z podłoża i odchylenia, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie 13:11. Ponadto potrafiła uruchomić Monikę Stachowską. Kołowa, która przed przerwą zdołała jedną bramkę, teraz w krótkim czasie wpakowała piłkę trzy razy do siatki. Potem punktowała inna obrotowa, Anna Szott.
- Ten mecz był dla mnie wyjątkowy. Wraz z koleżankami robiłyśmy wszystko, aby udowodnić trenerowi AZS, że nie jesteśmy takim słabym zespołem, jak o nas myśli. W sukces uwierzyłyśmy po dziesięciu minutach drugiej połowy. Wcześniej w pamięci miałyśmy mecz w Gdańsku. Wtedy po wyrównanej pierwszej połowie przegrałyśmy dziewięcioma bramkami - mówiła popularna "Stacha", która w poprzednim sezonie grała w Dableksie AZS AWFiS.
Czym było bliżej końca gry, tym pojedynek coraz bardziej robił się jednostronny. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Szejerka poprawiła na 19:14, a karny Kamili Całużyńskiej pięć minut później przyniósł wynik 21:15. Najwyższą przewagę Łączpol miał w 56. minucie. Trafienie Szott przyniosło rezultat 26:18!
W ostatniej kolejce, aby obronić czwarte miejsce Łączpol nie może przegrać w Jeleniej Górze. Możliwy jest też awans na trzecią pozycję, ale trzeba zdobyć o punkt więcej w ostatniej kolejce od Zagłębia, bo z lubiniankami nasza drużyna na gorszy bilans bezpośrednich meczów.
Dablex gości u siebie Łącznościowca Szczecin i jeśli wygra, do play off przystąpi z pierwszego miejsca.
[tabela]
Kluby sportowe
Opinie (51) 2 zablokowane
-
2008-03-05 08:49
Derby dla Łączpolu!!!
Trojmiasto jest nasze,Trojmiasto do nas nalezy...
- 0 0
-
2008-03-05 09:26
Ten mecz był dla mnie wyjątkowy. Wraz z koleżankami robiłyśmy wszystko, aby udowodnić trenerowi AZS, że nie jesteśmy takim słabym zespołem, jak o nas myśli. W sukces uwierzyłyśmy po dziesięciu minutach drugiej połowy. Wcześniej w pamięci miałyśmy mecz w Gdańsku. Wtedy po wyrównanej pierwszej połowie przegrałyśmy dziewięcioma bramkami - mówiła popularna "Stacha"
Boli ze juz nie grasz w Gdansku bo przyszly lepsze dziewczyny... Szacunek za gre u nas ale jak to bywa zajac sie gra trzeba a nie plakac.
Jak pisalem w poprzednim watku o tym meczu - dziewczyny zagraly na pol gwizdka, widac ze juz mysla o PO, miejscowym kibicom nie pomogly posilki z Areczki wrecz tak samo piknikowo sie zachowywali, spikerka powinna zmienic dilera bo to co odstawiala to jest tragedia wiec chyba takiego mocnego towaru nie powinna brac;)
Gratuluje wygranej Laczpolowi- 0 0
-
2008-03-05 09:39
Do TAG-a
Nie tłumacz dziewczyn z Dablexu, że grały na pół gwizdka. Derby żądzą się swoimi prawami i odkąd pamiętam nigdy nie było odpuszczania. Chociażby pamiętne pojedynki w męskiej lidze pomiędzy GKS Wybrzeże i Spójnią Gdańsk. Łączpol udowodnił, że jest w stanie wygrać z każdym i za to należą się brawa. Drużyna z Gdańska grała tak jak jej pozwoliła na to Gdynia i tyle.
- 0 0
-
2008-03-05 10:14
Brawo Łączpol Gdynia
Dziewczyny z Gdyni zagrały fajny mecz a zespół z Gdańska tym razem słaby..wyglądały na bardzo zmęczone i tyle.Taki kryzys zdarza się nawet najlepszym, więc nie ma co rozpaczać bo i tak są na 1 m i mają szansę na złoto w tym roku.Czego im szczerze żeczę bo tez uważam, że: TRÓJMIASTO GÓRĄ!!!A nasze sympatyczne gdynianki są dla nas jedną, wielką niespodzianką..bo w pięknym stylu poprawiły humor swoim kibicom, którzy po rozgrywkach pucharowych byli mocno rozczarowani!!!Kibice z Arki spisali się super, wbrew tej histerii, która się pojawiła wcześniej!Wiekszość była pierwszy raz więc trudno, zeby od razu czuli wielką miłość do pr.Dziękujemy wam za to chłopaki i zapraszamy na mecze piłki ręcznej!
- 0 0
-
2008-03-05 10:25
Do tego z nr2 co się nie podpisał..
A co jest złego w tym, że zawodniczka z Gdyni chce udowodnić trenerowi AZS , że zespół z Gdyni jest dobry???Tym bardziej,że grała u niego przez parę lat i wcale nie odeszła dlatego, e jej juz nie chciał!A wiele osób się dziwiło, ze Monika chce grać w zespole beniaminka....Pan Cieplinski jest bardzo dobrym fachowcem i powinien być trenerem kadry..więc to normalne,że mądra zawodniczka chciałaby żeby taki trener ją docenił i szanował jej nowy zespół.Mnie osobiscie wypowiedż Moniki nie razi-jest szczera, odważna i nikogo nie obraża!Gratuluję zwycięstwa Monice i jej koleżankom z Gdyni!
- 0 0
-
2008-03-05 10:44
Do Tag-a
Pierwsze - czy przyszły lepsze ? Wczoraj jakość tego nie było widać a ostatnio również w Koszalinie jakoś zauważyć tego nie można było.
Jeśli chodzi o kibiców - Łączpol jest młodym klubem w przeciwieństwie do AZS-u i równie "młodych" stażem ma kibiców, którzy dopiero się uczą kibicowania, których grono powoli ale systematycznie rośnie.
Poczekamy i zobaczymy za rok, dwa kto będzie miał lepszych kibiców.
AZS idzie ponoć na mistrza a na mecz derbowy przyjeżdża grupa kilku osób z jedną flagą i dwoma plakatami - na marginesie : Gdańszczanki przyjechały, ale jakoś nikt się nie wystraszył o czym świadczy wynik - jak na kibiców przyszłego ( niby ) mistrza, to marnie, bardzo marnie.- 0 0
-
2008-03-05 10:53
3-miasto górą!!!!
A moze będą w tym roku 2 medale??Fajnie by było!!!
- 0 0
-
2008-03-05 10:56
oj Piotruś
nie chciało sie dupska ruszyć i zobaczyć ilu nas było i z czym co??? ;)
- 0 0
-
2008-03-05 11:49
łączpol gdynia
łączpol gdynia zawsze i wszędzie najlepszy jest i będzie cool rulez kocham was piękne i śliczne dziewczyny
- 0 0
-
2008-03-05 12:10
_____BRAVO_____ŁĄCZPOL_____GDYNIA_____
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.