- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji LIVE!
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Wright w zwycięskiej ekipie All Stars Game
VBW Gdynia
Po raz drugi z rzędu do Gdyni przyjechały najlepsze koszykarki występujące na parkietach Euroligi. Drużyna Reszty Świata, w której w wyjściowej piątce zagrała Monica Wrigth pokonała Europę z Eliną Babkiną w składzie i Goerge Dikeoulakosem na trenerskiej ławce 116:88 (40:24, 21:23, 27:22, 28:19). MVP meczu została Sylvia Fowles. To dopiero drugie zwycięstwo Reszty Świata w szóstym All Star Game. Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z hali przy ul. Górskiego.
EUROPA: Gruda 14, Lyttle 12 (11 zb.), Torrens 10, Horakova 2, Dumerc 0 - Cohen 14, Elhotova 14 (4x3), Żurowska 10 (2), Leuchanka 8, Bimbaite 4, Babkina 0.
RESZTA ŚWIATA: McCoughtry 16, Fowles 16, Augustus 14, Wright 11 (3), Dupree 9 (1) - Charles 11 (3), Quigley 9 (3), Bonner 8, Mohoney 8 (2), Bird 6, Douglas 6, Joens 2.
Sędziowali: Ziemblicki (Polska), Johansson (Szwecja), Nitu (Rumunia).
Widzów: 4000
Mecz oficjalnie otworzyli Nar Zanolin , sekretarz generalny FIBA Europe i Wojciech Szczurek , prezydent Gdyni. Później przyszedł czas na prezentację poszczególnych ekip. Przy wygaszonych światłach głównych, w blasku pochodni każda z koszykarek wyszła na parkiet w towarzystwie młodych adeptek tego sportu. Wyjątkowy mecz podkreślały również stroje koszykarek stylizowane na jeansowe komplety.
W ekipie Europy doszło tuż przed meczem do jednej zmiany. W miejsce Amayi Valdemoro, która rozchorowała się w ostatniej chwili, zagra Litwinka Ausra Bimbaite.
Po niespełna minucie mecz został przerwany gwizdkiem sędziego a Nar Zanolin wyszedł na parkiet i ... wręczył Hanie Horakowej statuetkę najlepszej koszykarki Europy w minionym sezonie.
Po wznowieniu gry pierwsze punkty zdobyła Sylvia Fowles i reszta Świata wyszła na prowadzenie 2;0. Później jednak europejki zagrały skuteczniej i w 2 minucie prowadziły 6:2.
Stratę Amerykanek do drużyny ze Starego Kontynentu zmniejszyła rzutem za 3 punkty Monica Wright (6:5 w 3 min.).
Spotkanie jak na mecz gwiazd przystało, obfitowało w efektowne zagrania jednej i drugiej drużyny. Koszykarki, mniejszą uwagę skupiały na obronie a bardziej koncentrowały się na zagraniach ofensywnych. W 5 minucie Reszta Świata prowadziła 13:12.
W 7 minucie meczu po kilku szybkich akcjach Seimone Augustus i punktach Sue Bird Reszta Świata wygrywała 24:16.
Później na parkiecie, w drużynie Europy pojawiła się Justyna Żurowska. Koszykarka klubu z Gorzowa Wlkp. przywitana została odegranym przez orkiestrę "Sto lat" gdyż właśnie w dniu meczu (8 marca) obchodzi swoje urodziny.
Ofensywa Reszty Świata trwała tymczasem dalej, w 9 minucie było 35:22 dla zespołu złożonego z Amerykanek. Ostatecznie pierwszą kwartę zespół ten wygrał 40:24.
W drugiej kwarcie za rozegranie w zespole europejskim wzięła się Liron Cohen. Europejki nieco przyspieszyły i w 14 minucie było 47:39 dla Reszty Świata.
Za chwilę po punktach Sancho Lyttle było 47:41 dla Reszty Świata a na parkiet weszła witana oklaskami rozgrywająca Lotosu Gdynia Elina Babkina. Europejki jednak tylko na chwilę powstrzymały atak Amerykanek. Po punktach Catherine Joens było 56:45 dla Reszty Świata.
Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Reszty Świata 61:47.
W przerwie parkietem zawładnęły zawodniczki, które najlepiej czują się w rzutach z dystansu. Do rywalizacji przystąpiły: Alba Torrens i Katerina Elhotova z drużyny Europy, Catherine Joens i Alexandria Quigley z Reszty Świata oraz Ketia Swanier i Paulina Krawczyk z Lotosu Gdynia. Do finałowej rogrywki zakwalifikowały się Elhotowa i Quigley. Ostatecznie jednym punktem wygrała Czeszka z ZVVZ USK Praga.
Po przerwie znów przypomniała o sobie Augustus, po jej 4 punktach z rzędu Reszta Świata wygrywała 65:49 w 22 min. Europejki starały się ambitnie zmniejszyć straty do rywalek, zmieniały tempo gry, mając w składzie Elhotovą chciały "gonić" wynik "trójkami" jednak Amerykanki były zabójczo skuteczne.
W 27 minucie było 80:65 dla Reszty Świata. Alba Torrens po zagraniu Cohen chciała popisać się wsadem z powietrza jednak Hiszpance niewiele zabrakło do skutecznego wykończenia tego ekwilibrystycznego zagrania.
W końcówce trzeciej kwarty przypomniała o sobie ponowie Wright. Po punktach gdynianki Reszta Świata prowadziła po 30 min. 88:69.
Na początku ostatniej kwarty Europejki z Babkiną na rozegraniu jeszcze raz poderwały się do walki, ale podobnie jak to miało miejsce we wcześniejszych kwartach po odrobieniu kilku punktów straty
nadziewały się na skuteczne kontry rywalek.
W 35 minucie było już 99:75 dla Reszty Świata po "trójce" Wright.
Bariera 100 punktów została przekroczona w 37 minucie, po kolejnej "trójce", tym razem w wykonaniu Quigley (102:81).
W końcówce meczu prawdziwy popis umiejętności technicznych dały Augustus, Fowles i McCoughtry. To głównie dzięki efektownym popisom tej trójki Reszta Świata powiększyła swoją przewagę i wygrała w sposób przekonujący 116:88.
- Ten mecz to głównie było show. Chcieliśmy pokazać widzom trochę technicznych popisów zadbać by dobrze się bawili i mam nadzieję, że się to udało, że każdy wyszedł z hali zadowolony. Jak już powiedziałem, to było przede wszystkim show i wynik w takich meczach ma znaczenie drugorzędne - powiedział po meczu trener drużyny Europy George Dikeoulakos.
- Najfajniejsza sprawa w dzisiejszym meczu to możliwość spotkania się z najlepszymi koszykarkami w Europie i rozegranie z nimi meczu, który przede wszystkim miał być show. No cóż mi nie udało się za specjalnie zaistnieć na parkiecie ale przeciwko sobie miałam same gwiazdy i był to mój pierwszy tego typu mecz - powiedziała po meczu Elina Babkina.
Podwójną okazje do świętowania miała we wtorek Justyna Żurowska obchodząca urodziny.
- Urodziny uważam za udane i to nawet nie z powodu mojego indywidualnego wyniku a samej możliwości spotkania się, porozmawiania i rozegrania meczu z takimi gwiazdami żeńskiej koszykówki. All Star Game to nie tylko sam mecz, to wspólne spotkania z koszykarkami. Nasze wspólne spotkania z dziećmi. To naprawdę świetna i przyjacielska atmosfera panująca przez ten czas. Mogłam się osobiście przekonać, że wszystkie największe gwiazdy koszykówki to niezwykle sympatyczne i koleżeńskie osoby, takie same koszykarki jak ja. Jeśli chodzi o sam mecz to nie zachwycał on swoim tempem, nie nastawiałyśmy się w nim na obronę a bardziej na efektowne akcje w ataku - - powiedziała po meczu Justyna Żurowska.
Kluby sportowe
Opinie (12) 4 zablokowane
-
2011-03-08 20:18
szkoda że nie było
Diany Taurasi ale wykluczono ją za niby doping. :-)
- 6 2
-
2011-03-08 20:19
fajny mecz
ale to samo co rok temu.
- 8 5
-
2011-03-08 21:16
Dobry show
Super show - mecz trochę dodatek do całej imprezy:)Ogólnie dobre wrażenie
- 13 8
-
2011-03-08 21:19
ee tam
nie ma się czym podniecać.
- 9 12
-
2011-03-08 21:41
jk
Dobrze że zostałem w domu.Sam mecz parodia,
- 10 8
-
2011-03-08 21:41
Było SuPeR !!!!!!!!!!!!
Naprawdę, impreza super się udała ;) Mecz bardzo efektowny, a i cała reszta atrakcji zaskakująca. Naprawdę cieszę się, że wybrałam się na tą imprezę, bo było warto!!! :)
- 16 8
-
2011-03-08 21:53
Bylo super....
A Litewskie tancerki.....REWELACJA :):)- 22 5
-
2011-03-09 06:49
ale wsad
Mecz sportowo tragedia, ale wystepy artystyczne chyba się obroniły! fajny żongler z piłką, świetna skrzypaczka, energetyczne tancerki, no i wsad na autem, lol... Koleś jest fantastyczny!!
- 9 2
-
2011-03-09 07:40
czarna
nie narzekajcie, albo zrobcie lepsza impreze i wtedy sie mądrujcie,
może dziewczyny rzeczywiscie sie nie wysilily ale calość wyszła super!!!!!
atrakcje bardzo fajne,
bravo dla organizotora!!!!!!!!!- 10 5
-
2011-03-09 11:48
Sam mecz był słaby.
Dziewczyny grały w zwolnionym tempie, jak na treningu. Za to sama oprawa imprezy robiła wrażenie.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.