Dwa skoki dały Janne Ahonenowi dwa zwycięstwa w 10. i 11. zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich rozgrywanych w Libercu. Fin objął przodownictwo w klasyfikacji generalnej PŚ. My mogliśmy się cieszyć z pierwszych punktów Wojciecha Tajnera (24. w sobotę) i Mateusza Rutkowskiego (30. w niedzielę).
W Libercu zabrakło wielu zawodników ze światowej czołówki. Do Czech nie przyjechali Adam Małysz, Niemcy, Japończycy oraz lider Pucharu Świata, Sigurd Pettersen. Po raz kolejny w tym sezonie zawody reżyserowała pogoda. Sobotni konkurs był opóźniony z powodu zmiennego wiatru i padającego śniegu. Ostatecznie zawody rozpoczęły się, ale rozegrano tylko jedną serię, która również toczyła się z kłopotami. Po słabych skokach pierwszej ósemki podniesiono rozbieg i poinformowano, że za wyniki ostateczne uznane będą rezultaty pierwszej serii. Najdalej poleciał w niej
Janne Ahonen. Fin wylądował na 127. metrze. O metr gorszy był
Thomas Morgenstern. Austriak przegrał pierwsze miejsc o 1,3 punkta. Trzecie miejsce wywalczył
Martin Hoellwarth, uzyskując 122,5 m. Ahonen dzięki tej wygranej awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji PŚ.
Dobre skoki Polaków w seriach treningowych nie znalazły potwierdzenia w zawodach. Tylko jeden z podopiecznych
Heinza Kuttina wywalczył miejsce w czołowej 30. Dokonał tego
Wojciech Tajner skacząc 108 metrów. Dało mu to 24. miejsce i pierwsze punkty w zawodach PŚ. Słabiej wypadł
Mateusz Rutkowski uzyskując 97,5 m czyli o 30 mniej niż w najlepszym skoku treningowym. Najbardziej doświadczony zawodnik kadry B,
Wojciech Skupień, doleciał do 94 m i został sklasyfikowany na 40 pozycji.
Nieco lepsze humory mogliśmy mieć po niedzielnym konkursie. Do czołowej trzydziestki awanowało dwóch biało-czerwonych. Dwudziesty trzeci był Skupień po skoku na 117,5 metra. Pierwszy punkt w PŚ wywalczył Rutkowski. Siedemnastolatek wylądował o 1,5 metra bliżej niż jego starszy kolega i prawie do końca nie był pewny miejsca w trzydziestce. Nasi reprezentanci nie mieli okazji do poprawienia swoich pozycji, bo podobnie jak w sobotę konkurs zakończono po pierwszej serii. Powodem przerwania zawodów był zmienny wiatr i zapadające ciemności. Trzeci z biało-czerwonych, Tajner, uzyskał 111 metrów i został sklasyfikowany na 37. pozycji.
Niedzielny konkurs był ciekawszy i przyniósł o wiele dłuższe skoki. Ponownie bezkonkurencyjny był Ahonen. Fin, który wystąpił w koszulce lidera PŚ, wyrównał rekord skoczni, należący od grudnia 2002 roku do Morgensterna, lądując na 139 m. Mimo niskich not za styl o prawie dwa punkty wyprzedził Norwega
Bjoerna Einara Romoerena, który oddał skok o trzy metry krótszy. O kolejne dwa metry bliżej lądował Szwajcar
Andreas Kuettel. Tuż za podium uplasował się Morgenstern. Austriak po dwóch udanych występach w Libercu wyprzedził w klasyfikacji generalnej Małysza. Trzykrotny zdobywca PŚ zajmuje obecnie ósmą pozycję. Do siódmego Morgensterna Małysz traci 59 punktów. Od prowadzącego Ahonena nasz zawodnik jest gorszy o 360 "oczek".
10. LIBEREC K=1201. Ahonen 128,6 (127)
2. Morgenstern 127,3 (126)
3. Hoellwarth 121,5 (122,5)
4. Ammann 121,2 (126,5)
5. Kuettel 120,8 (123,5)
6. Goldberger 116,6 (122,0)
7. Herr 116,4 (125,5)
8. Zonta 115,8 (121,0)
9. Janda 114,6 (119,5)
10. Benković 114,0 (120,0)
...
24. W. TAJNER 88,9 (108,0)
37. RUTKOWSKI 69,0 (97,5)
40. SKUPIEŃ 62,2 (94,0)
11. LIBEREC K=1201. Ahonen 147,2 (139,0)
2. Romoeren 145,3 (136)
3. Kuettel 143,2 (134,0)
4. Morgenstern 142,8 (133,5)
5. Lindstroem 139,5 (132,5)
6. Goldberger 135,4 (133,0)
7. Solem 135,0 (130,0)
8. Zonta 132,5 (130,5)
9. Hoellwarth 132,4 (128,0)
10. M. Hautamaeki 132,2 (129,0)
...
23. SKUPIEŃ 109,5 (117,5)
30. RUTKOWSKI 105,3 (116,0)
37. W. TAJNER 94,8 (111,0)
PUCHAR ŚWIATA1. Ahonen 658 (2)
2. Pettersen 556 (4)
3. Hoellwarth 417
4. Ljoekelsoey 395 (2)
5. Zonta 363 (1)
6. Lindstroem 319
7. Morgenstern 307
8. MAŁYSZ 298
9. Romoeren 285
10. Uhrmann 267
...
50. BACHLEDA 18
61. SKUPIEŃ 8
62. W. TAJNER 7
71. RUTKOWSKI 1
