- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (46 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (44 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów w Gdyni
Arka Gdynia - Ogniwo Sopot 7:27 (7:17)
Punkty: Dymitr Kirsanow 5, Jarosław Bator 2 - Maciej Szablewski 12, Filip Cackowski 5, Marcin Baraniak 5, Grzegorz Szostek 5.
ARKA: Kirsanow (Skowroński), Wojaczek, Kaszubowski, Denisiuk, Rogowski (Krawcewicz), Andrzejczuk, Szczypior, Olejniczak (Pruński), Wezalis, Bator, Lignowski, Skrzyński (Mroch), Gajewski, Madejewski, Bury (Kowalski).
OGNIWO: Marcin Wilczuk (Kasperek), Jarowicz, Witoszyński (Ł. Mikołajczak), Ignatowicz, Dembicki, Tubielewicz, Nikielski (Wantoch-Rekowski), Pogorzelski, Czaja, Szablewski, Cackowski, Jasiński, Podolski, Baraniak, Szostek.
Na własną prośbę do składu wpisał się Jacek Wojaczek, ale młynarz niewiele pomógł gospodarzom, gdyż ubytki kadrowe były i tak bardzo duże. Co więcej, w pierwszej połowie Wojaczek został odesłany za słupy na 10 minut. Natomiast w ogóle grę skończył Tomasz Lignowski, który otrzymał czerwoną kartkę. Na domiar złego dla gdynian kontuzji doznał Kirsanow.
Z tak zdziesiątkowanym rywalem sopocianie nie mogli nie wygrać. Co prawda, rozpoczęło się od prowadzenia Arki 7:0, ale jeszcze przed przerwą inicjatywa przeszła na stronę Ogniwa. Pierwsze punkty dla sopocian po karnym zdobył Szablewski. Następnie kopnął skutecznie po przyłożeniu Baraniaka. Wynik pierwszej połowy ustalił Cackowski.
AZS AWF Gdańsk - Budowlani Lublin 23:13 (6:6)
Punkty: Jurij Buchało 13, Paweł Dąbrowski'>Paweł Dąbrowski 10 - Tomasz Stępień 6, Tomasz Jóźwik 5, Piotr Marcinkowski 2.
AZS AWF: Jumas (Ciesiołkiewicz), Wolniak (Wnęk), Rutkowski, Adamczewski, Piwka, Seklecki (Mroczkowski), Dąbrowski, Daszkiewicz, Krawczenko, Buchało (Jażdżewski), Lincer, Garkowyj, Kwiatkowski, Czapkowski, Wójcik.
W pierwszej połowie punkty padały tylko po karnych. Dwukrotnie prowadzenie obejmowali goście (3:0, 6:3). Po zmianie stron akademicy dwukrotnie przyłożyli, a autorem tych akcji był Dąbrowski. Końcówka to szturm przyjezdnych. Gospodarze obronili trzy punkty, ale okupili to kontuzjami.
- Urazów doznali Buchało i Piotrek Wolniak. Obawiam się, że nie będą mogli zagrać w kolejnym meczu, kiedy decydować się będzie awans do finałowej szóstki. Mam nadzieję, że nasz finisz nie jest spóźniony... Za dzisiejszy mecz na najwyższe słowa uznania zasłużyła formacja młyna. Za grę w autach. Wygrywaliśmy i własne, i przeciwnika wprowadzenia piłki z boku. Indywidualnie wyróżniam Dąbrowskiego, który poza punktami kilkakrotnie dokonywał istotnych wyłomów - ocenia Jerzy Jumas, trener gdańskich akademików.
Pozostałe wyniki 7. kolejki:
Posnania - Juvenia Kraków 25:13 (15:0), AZS Folc Warszawa - Orkan Sochaczew 15:32
(5:15).
Kluby sportowe
Opinie (36) 1 zablokowana
-
2002-11-05 18:07
Co do Arki !
Ludzie piszecie , że Arka nie ogrywała młodzieży wczesniej , postaram się to troszeczke wyjaśnić. Arka powstała odrazu jako ligowa drużyna, nie miała zaplecza w postaci grup młodzieżowych , dopiero teraz sa młodzi chłopcy , którzy przechodza cały proces szkolenia od miniżaka do juniora! Dlatego klub posiłkowal sie sciagajac zawodników z Polski. Kazy może robic tak samo , a dlaczego tego nie robi? ( KASA!!!!!) Jestem przekonany , że wiosna będzie mimo wszystko należeć do Arki!! Co do meczu z Ogniwem szkoda, że tak malo osób widzialo prowokującego Wilczuka (chyba zapomniał o nokaucie od Strzały , ale jest na dobrej drodze aby ktoś na meczu znowu zgasił światło). Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów rugby!!
- 0 0
-
2002-11-05 23:11
szkoda
szkoda areczki znow im nie wyszlo
- 0 0
-
2002-11-06 12:11
Nie każdy tak chce
Prawda jest taka, że w Arce wszystko jest trochę na wyrost. Powstali z pięć lat temu, od razu awansowali (nie ma się co dziwić, wystarczy spojrzeć kogo ściągnęli) do pierwszej ligi a w niej od razu chcieli grać pierwsze skrzypce i tak to się skończyło jak teraz. Nie mieli zaplecza i zamiast je sobie systematycznie tworzyć to w każdym meczu wystawiali ten sam skład i teraz to się zemścił, zapłacili cene za brak przygotowanych do gry zmienników. A np w Ogniwie w meczu pucharowym (bez 10 kadrowiczów!) w rezerwach grali ludzie młodzi (większość po 19-23 lata) ale ograni w lidze z 3-4 nowymi graczami , a ich rówieśnicy z Arki to byli po prostu debiutanci i efekt jaki był to chyba było widać. A dlaczego? Bo czy ściągnięty z innego klubu zawodnik będzie siedział na ławie? Nie, bo się nie opłaca, co innego wychowanek klubu, który na swoją szansę poczeka i powoli będzie zbierał doświadczenie. Arka ma z tym problem, bo chce bez zaplecza zawojować ligę a to na dłuższą metę jest niewykonalne. A tekstów niejakiego cantony na temat meczu nie będę komentował bo to za niski poziom dla prawdziwego fana rugby
- 0 0
-
2002-11-06 13:05
Do Cantony
... który to już rok kiedy arka zasłania się, że za krótko istnieją:))
...a przeprowadźmy bilans prowokowania
i wtedy wyjdzie, że Wilczuk to nic przy Waszym prowokowaniu.
A apropos nokautów, to wydaje mi się, że nie ma się co szczycić frajerskim partyzanctwem Strzały z meczu Ogniwo-Lechia- 0 0
-
2002-11-06 16:31
Do screena..........
Heh prawda jest tez bolesna i w druga strone. Młodzierz Arki tak naprawde nie ma zbyd duzego zaplecza do treningu. Niby klub bogaty i miasto tez a Seniorzy jak i Mlodzierz trenuja w blocie po kostki bo nie ma dla nich boiska.......... Kto byl w Gdyni wie o co chodzi. Moim zdaniem to skadnal zeby pilkarze od zakow do senioro mieli do dyspozycji 3 boiska z murawa a rugbisci maja 1 na wszystkie grupy i do tego z blotem........
- 0 0
-
2002-11-06 21:47
Do niejakiego cantony
Pewnie piszesz takie bzdury bo u ciebie światło nigdy się nie paliło!!!
- 0 0
-
2002-11-07 07:24
Mistrzem będzie LECHIA ! ! !
Strzała partyzantem? wtedy lała się cała drużyna krótkowidzu.
Proponuję zakończyć temat bójek, to żenada. . . .
Rugby ma swój klimat, dostarcza dużo przeżyć ale ale te sytuacje powinny zejść na margines.- 0 0
-
2002-11-07 08:22
... lała się całą drużyna ???
Owszem, lała się cała drużyna, ale Wilczuk dostał partyzanckiego, bo akurat "szturchał" się z Kochańskim (więc jakim cudem)
No i racja temat bójek powinien zejść na 2-gi, albo trzeci plan, ale nie ja zacząłem dyskusje na temat "gaszenie światła". No i niechwalmy się kto komu prztyłożył i w jaki sposób, bo to podwórkowa dziecinada.
A do JACY. masz racje to skandal, że w polsce kulejąca piłka nożna, upadająca z roku na rok jest mimo wszystko ciągle faworyzowana, a rugby traktuje się po macoszemu. Tu masz racje.
Ale przecież błoto to "sama przyjemność", więc nie ma się co nim zasłaniać:))- 0 0
-
2002-11-07 08:49
Zgadzm się z przedmówcą
Zdecydowanie i bezapelacyjnie Oskar Zrzęda ma rację, a co do Jacy to pocieszę Cię że i w Ogniwie i na Lechii też nie ma sielany jak chodzi o boisko, pozdrwawiam
- 0 0
-
2002-11-07 16:30
Co do bójek
Nie pisałem ,że pochwalam bójki na meczach!! Chodzi mi tylko o to ,że atmosfera wzajemnej prowokacji nie służy tej dyscyplinie, Zastanawiajace jest czemu Arka i Lechia nie bije sie na meczach ? Proste zawodnicy się szanują!!! czemu Jasiu Urbanowicz chcial grać w Arce ( gdy nie wiedzial co dalej będzie z Lechią) a nie w Ogniwie! Dla tego zacznijmy sie szanować na boiskach i na tych łamach też, Prywatnie do Wielkiego Ptaka u mnie pali sie światlo calkiem jasno , zajmij sie pisaniem a nie wrzutkami do innych , bo twój nick to chyba nie z powodów jakiś kompleksów. Tak więc piszmy dobrze o RUGBY . Pozdrowienia
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.