- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (161 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (62 opinie)
- 3 Zmora żużlowców i bohater w Anglii (132 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (21 opinii)
- 5 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (5 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (121 opinii)
Arka Gdynia - GKS Bełchatów 1:0!
Arka Gdynia
Najpierw kilka słów o składzie. Największą niespodzianką we wczorajszym meczu był występ w bramce Arki Jacka Wosickiego. We wszystkich poprzednich spotkaniach rundy wiosennej na tej pozycji występował Andrzej Szyszko. Zmiana, jakiej dokonał trener Marek Kusto na pewno po części zdziwiła kibiców, ale jak się później okazało Jacek wywiązał się bardzo dobrze ze swoich obowiązków. No, ale prawdę powiedziawszy, przez większość spotkania był bezrobotny. Po raz pierwszy zobaczyliśmy w podstawowym składzie obrońcę, Tomasz Szuflitę, który do tej pory rozegrał zaledwie siedem minut w barwach gdynian.
Spotkanie z Bełchatowem zapowiadało się jako bardzo ciężkie. GKS, zajmujący przed tą kolejką 4. lokatę w tabeli, cały czas poważnie myśli o awansie do I ligi. Ale nie taki diabeł straszny... Arkowcy po pierwszym wyjazdowym zwycięstwie (w niedziele w Kietrzu 2:1) poczuli się pewniej. Przez całe spotkanie z zaciekłością atakowali bramkę przyjezdnych. Pressing, stosowali już na połowie gości. Akcje gdynian były szybkie i składne, bardzo dużo pracy wykonali boczni pomocnicy, którzy włożyli w to spotkanie wiele sił. Widać było ogromną determinację i zaangażowanie piłkarzy. Ale czegoś miejscami brakowało. Tego, co można uznać za najważniejsze: skuteczności... Ale raz się udało i to ma znaczenie. Jedna bramka, która dała "żółto-niebieskim" drugie kolejne i czwarte w ostatnich siedmiu meczach zwycięstwo. No, ale może po kolei.
W pierwszej połowie na boisku istnieli praktycznie tylko arkowcy. Już kilka chwil po rozpoczęciu spotkania ładnie uderzał Michał Smarzyński. W 7 minucie po zgraniu piłki głową przez Sławomira Kułyka groźnym strzałem popisał się Krzysztof Rusinek, ale ponownie na posterunku znalazł się bramkarz gości. W 25 minucie z dystansu strzelał Rafał Murawski. Wydaje się, że właśnie takich strzałów z dalszej odległości w wykonaniu arkowców brakowało w tym spotkaniu. Chwilę po strzale Rafała w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Sławomir Kułyk, lecz jego strzał był minimalnie niecelny. Później jeszcze po rzucie rożnym ładnie głową uderzał Łukasz Nawotczyński i kibicom wydawało się, że mimo dużej przewagi Arki wynik do przerwy będzie bezbramkowy. Aż nastąpiła 44. minuta. Właśnie wtedy "Smoleń" w pełnym biegu skorzystał z podania Daniela Laskowskiego. Dobrze interweniujący do tej pory Ptak nie miał nic do powiedzenia przy tym silnym strzale.
W meczu z GKS-em nie było widać tak charakterystycznego dla "żółto-niebieskich" bronienia korzystnego wyniku, kosztem akcji ofensywnych.
W drugiej odsłonie arkowcy dalej atakowali, z myślą o przypieczętowaniu zwycięstwa kolejną bramką. Zaczęło się w 53. minucie. To, co zrobił Kułyk po znakomitym podaniu Rusinka wie tylko on sam. Znajdując się pięć metrów przed bramkarzem gości niepilnowany Sławek nie zdołał pokonać Ptaka. Miał wystarczająco dużo czasu, by wybrać nogę, z której uderzać, by dosłownie spytać się bramkarza, w który róg posłać piłkę. To nie była stuprocentowa sytuacja, to było coś więcej. Wydawało się, że nie sposób nie zdobyć gola. A jednak Kułyk znalazł na to sposób... No cóż - nawet najlepsi psują znakomite sytuacje.
Jest takie piłkarskie przysłowie: "niewykorzystane sytuacje się mszczą". I mało brakowało, aby to powiedzenie potwierdziło się w środowym meczu. W 65. minucie z 20. metrów uderzał Pawlusiński. Na szczęście dla Wosickiego minimalnie niecelnie. Kwadrans przed końcem spotkania, tak jak w pierwszej połowie, z dystansu strzelał Murawski. Tym razem piłka, po otarciu od jednego z obrońców gości przeleciała tuż nad lewym słupkiem. W końcówce spotkania bełchatowianie przebudzili się. W przeciągu dwóch minut stworzyli dwie bardzo groźne sytuacje. Najpierw w 85. minucie, po podaniu Kolendowicza ponownie uderzał Pawlusiński, a minutę później, mający epizod reprezentacyjny, Berensztajn strzelił w prawy róg bramki Wosickiego. Kibice na stadionie przez chwilę zamarli. Na szczęście bardzo ładną interwencją popisał się nasz bramkarz, który wybił piłkę na róg.
Po końcowym gwizdku sędziego radość naszych piłkarzy była ogromna. Odtańczyli w kółku "taniec zwycięstwa" i pobiegli podziękować kibicom za doping. Część bełchatowian padła na murawę z niedowierzaniem, że przegrali ten mecz, a inni wykłócali się z sędzią, że za mało przedłużył spotkanie. Koniec końców trzy punkty zostały w Gdyni, z czego się bardzo mocno cieszymy. No i ta 14. pozycja w tabeli. Niby ostatnie miejsce gwarantujące utrzymanie się w II lidze, ale nad piętnastym Zagłębiem Arka ma (aż?) trzy punkty przewagi.
ARKA GDYNIA - GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
Bramka: Michał Smarzyński (44 minuta, po podaniu Daniela Laskowskiego)
ARKA: Wosicki - Szuflita, Serocki, Wódkiewicz, Nawotczyński - Laskowski (86 Merchut), Murawski, Wilk, Smarzyński - Rusinek, Kyłuk (78 Burlikowski); trener: Marek Kusto
GKS: Ptak - Jaroszek (64 Czarniecki, Twardawa, Hinc, Walęciak (78 Drąg), Konkiewicz, Berensztajn, Pawlusiński, Kolendowicz, Patalan (56 Cheda), Moskal; trener: Krzysztof Tochel
Widzów: 3000 (4 gości)
Sędziował: Mirosław Jankowski (Szczecin)
Żółte kartki:
ARKA: Robert Wilk
GKS: Czarniecki, Berensztajn
Pozostałe wyniki:
Lech Poznań - Jagiellonia Białytok 1:0 (1:0)
Goliński (28) - Lech; widzów: 3500
Tłoki Gorzyce - Orlen Płock 1:1 (1:0)
Ławryszyn (44) - Tłoki; Łobodziński (77) - Orlen; widzów: 800
Odra Opole - Garbania Jaworzno 1:0 (0:0)
Tomasiak (75) - Odra; czerwone kartki: Golec (2 zółta) - Odra, Berliński (2 żółta) - Garbania; widzów: 1000
Hetman Zamość - Górnik Łęczna 1:0 (1:0)
Cios (38) - Hetman; widzów: 2500
Ceramika Opoczno - Włókniarz Kietrz 3:0 (1:0)
Mrózek (23), Czerbiak (49-k), Kowalczyk (71) - Ceramika; widzów: 600
Górnik Poklowice - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Majewski (39) - Górnik; widzów: 1000
Ruch Radzionków - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
Myszor (41), Żaba (72) - Ruch; widzów: 1000 (70 gości)
Polar Wrocław - Hutnik Kraków 6:2 (2:2)
Narwojsz 2 (19, 65), Garguła 2 (70, 90), Giza (30), Lis (58) - Polar; Kępa (35), Bernat (40) - Hutnik; czerwona kartka: Suric (2 żółte) - Huntik; widzów: 200
Świt Nowy Dwór Maz. - KS Myszków 1:0 (1:0)
Gadziała (13) - Świt; widzów: 700
Kluby sportowe
Opinie (10)
-
2002-04-25 09:31
ARKA
BYŁO SUPER! ARKA ZAGRAŁA NA MAXA.FAKT ŻE BEŁCHATÓW WCZORAJ BYŁ PIŁKARSKO ŚMIESZNY,ALE TO ZA SPRAWĄ SPRĘŻENA ARKI.
SZKODA ,ŻE W MECZACH Z POCZĄTKU WIOSNY CHOCIAŻ W MECZACH U SIEBIE NIE GRALI:LASKOWSKI,MURAWSKI.WÓWCZAS ARKA MOGŁABY MYŚLEĆ O BARAŻACH O EKTRAKLASĘ .TAK WIDOCZNIE MAIAŁO BYĆ.- 0 0
-
2002-04-25 09:39
PP ty jestes śmieszny
Super, ze Arka wygrala!
Do PP: weż sie zlituj człowieku! Pieprzysz o barazach, chyba miales robiona lobotomie? Fakt, ze mecz byl dobry, ale bełchatow nie przypadkiem gra o baraze tym bardzie nie rozumiem czymu umiejszasz nasz sukces? Nie wiem, ale jak czytam takie tekstu to wkur... sie. pamietaj synku, ze "gra sie tak jak przeciwnik pozwala" i na tyle wczoraj sobie mogl pozwolic GKS.- 0 0
-
2002-04-25 09:48
GKS Bełchatów i I liga.
To chyba jaja.Każdy wie że na I ligę trzeba kasy a oni jej nie mają.To nie umniejsza sukcesu Arki,ale komentarze że są rewlacyjni są bardzo przesadzone.To drużyna za mocna na III ligę a za słaba na pierwszą 10 II ligi.I tak już zostanie bo bez pieniędzy nie ma cudów w polskiej piłce.
- 0 0
-
2002-04-25 10:21
turek
Jesteś minimalistą.
- 0 0
-
2002-04-25 10:59
ARKA GDYNIA
Witam wszystkich! 1-0 i radość na wczorajszym meczu wśród piłkarzy i nas kibiców. Parę słów (jeśli można) komentarza - to , że w bramce stanął Wosicki zaskoczyło wszystkich , ale moim zdaniem facet zasłużył wczoraj na słowa uznania - to jak obronił główke Berensztajna będąc prawie cały mecz zatrudnianym tylko wyłapywaniem dośrodkowań to naprawdę kunszt. Od razu zaczyna się myśleć co by było gdyby On stał w innych meczach - więcej pkt.? Sam nie wiem ale i Szyszko bronił nieźle ale niestety cały czas ten Świt mam w głowie. Więc brawo "Wosik"!!! Następny grajek , który mi zaimponował walecznością spokojem i mądrą grą to Szuflita. Facet grał wczoraj bezbłędnie moim zdaniem. Muras na swoim stałym poziomie - i bohater Smoleń - dobrze że Misiu dał bramkę , która przybliża cały zespół do utrzymania. Brawa dlawszystkich ogólnie!!!! Szkoda że Kułyk nie dał na 2-0 bo było by w końcówce spokojniej. Bełchatów w sumie nic wielkiego nie pokazał ale bezsprzecznie Arka swą grą i zaangażowaniem zasłużenie dopisała 3 pkt. Mam nadzieje że będąc na fali z Opoczna conajmniej 1 pkt. wywiezie potem zakładam 3 pkt. w zdegradowanym juz Myszkowie - chociaż inne zainteresowane kapele mogą szczególnie umotywować Myszków. Hetman nie powinien nam zrobić krzywdy i ....ZOSTAJEMY W 2 LIDZE!!!!!!!
- 0 0
-
2002-04-25 15:51
ARKA Śledzie !!!
..a i tak Lechia będąc nawet w x lidze będzie dumą wybrzeża. Śledzie ze wsi Gdynia niech się schowają !
- 0 0
-
2002-04-25 17:09
GRATULACJIE !!!!
To są przyjemne chwile jak sie otrzymuje sms ,pt ARKA WYGRAŁA!!!!!!!!! Pozdrowienia z poza granic POLSKI !!!!!!! 2003 1 LIGA
ARKA GDYNIA NA ZAWSZE !!!!!!!!- 0 0
-
2002-04-25 21:26
Arka II liga
Będę w Opocznie, Myszkowie i być może w Gdyni.
Tylko Arka!- 0 0
-
2002-04-26 10:41
Minimalista?
No to moze tak: Juz za cztery lata, już za cztery lata Arka bedzie mistrzem świata!!!
- 0 0
-
2002-04-26 11:17
Niestety i tak Arka spadnie
Wczorajszy mecz niczego tu nie zmieni
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.