Arka Gdynia wygrała u siebie z Lechią Gdańsk 25:21 (22:0) w 14. kolejce ekstraligi rugby. W derbach Trójmiasta były nie tylko sportowe emocje, ale również starcie na pięści. Dobrze do powrotu na trybuny przygotowali się miejscowi kibice, którzy zaprezentowali efektowną oprawę. Po wygraną z bonusem sięgnęło także Ogniwo Sopot, które rozbiło u siebie Juvenię Kraków 52:7 (33:0).
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 25:21 (22:0) Punkty zdobyli:Arka:
Anton Szaszero 10, Oskar Zypper 5, Patryk Steindl 5, Dominik Mohyła 5
Lechia:
Zavien Klaasen 5, Janson Makhari 5,
Paweł Boczulak 2,
Rafał Janeczko 2, karna siódemka
ARKA: Bojke (72 Litwińczuk), Mohyła (73 Kałduński), Kasperek (41 Derwis) - Zdunek (45 Kuzimski), Ziętkowski - Zypper, Żarczyński (72 Miziak), Gajowniczek - Szyc (75 Szablewski) - Szaszero - Szopa, Grzenkowicz, Plichta (46 Lipski), Steindl - Hampson
LECHIA: Kacprzak (71 Koper), Beśka (49 Olszewski), Ngonyama - M.Krużycki, Kossakowski - Nyaoda (41 Klaasen), Płonka, Smoliński - Boczulak (44 Janeczko) - Makhari - Wesołowski (46 Sajdowski), K.Bracik, Wójtowicz (63 Lademann), Kruszczyński (41 Możejko) - Niespodziany
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 25:21 - video
Powrót publiczności na stadiony rugby po 7-miesięcznej przerwie kibice Arki Gdynia uczcili efektowną oprawą. Gdy rugbiści wychodzili na murawę, na trybunach opalone zostały race i fajerwerki. Były też klubowe flagi, transparenty, bęben, a nawet tort i czek na 5 tys. od firmy Unibud. Te pieniądze trafiły do rugbistów gospodarzy po zwycięstwie w derbach.
Może właśnie dlatego, od pierwszego gwizdka sędziego do żółto-niebiescy ruszyli do ataku. Już w 3. minucie "Buldogi" zdobyli rzut karny, a wracający do gry po kontuzji
Anton Szaszero popisał się celnym kopem z około 20 metrów.
Następnie miejscowi ruszyli po przyłożenie. Po przekopach
Krystiana Szopy i
Sama Hapsona boisko okazało się za krótkie, aby zatrzymać piłkę na polu punktowym. Natomiast po akcji Szaszero, Lechia w ostatniej chwili uratowała się przyłożeniem obronnym.
Na 8:0 Arka poprawiła w 17. minucie w dość dziwnych okolicznościach. Po wrzucie piłki z autu gdynian około 22 metrów od pola punktowego rywali, piłka została zbita przez gdańszczan. Jednak rugbiści Lechii nie zdołali jej opanować. "Jajo" przejęła ponownie Arka.
Mateusz Szyc podał do nabiegającego
Oskara Zyppera, który z pełnym impetem przebił się przez defensywę Lechii i zdobył przyłożenie.
Przeczytaj, jakie oczekiwania przed 14. kolejką ekstraligi miały trójmiejskie kluby
Po pół godzinie gry Arka mogła kopać z karnego na słupy, ale zdecydowała się rozegrać akcję. Piłka poszła do maula, który zdobył kilka metrów, a ten atak zwieńczył punktami
Patrick Steindl. Mimo że Szaszero kopał z podwyższenia spod linii bocznej to trafił i gospodarze poprawili wynik na 15:0.
W 37. minucie doszło do totalne bójki. Punktem zapalnym była twarda szarża
Dawida Wesołowskiego na Szopie. Kilkunastu rugbistom puściły nerwy. Była walka na pięści. Arbiter
Mirosław Szczepański zdecydował się ukarać żółtymi kartkami prowodyrów tego zajścia. Na 10 minut z boiska musieli zejść: Wesołowski i
Mateusz Plichta, który dodatkowo to starcie okupił rozbitym łukiem brwiowym.
Grając 14 na 14, w doliczony czasie pierwszej połowie Arka poprawiła wynik na 22:0. Przyłożenie po akcji w rucku zdobył
Dominik Mohyła, a podwyższenie wykorzystał Szaszero.
W przerwie obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. W Lechii na boisko wszedł m.in.
Zavien Klaasen. I to właśnie rugbista z RPA w 45. minucie przełamał niemoc gdańszczan w tym meczu. Jednak duża zasługa w jego przyłożeniu była
Milana Kossakowskiego, który w tej akcji zyskał najwięcej terenu. A Arka straciła nie tylko punkty, ale i
Arkadiusza Zdunka, który wysiłki zmierzające do zatrzymania rywali, okupił kontuzją.
Arka spróbowała powstrzymać impet rywali, i powiększyć przewagę dzięki kopom z karnych. Szaszero około 58. minuty kopał dwukrotnie w ciągu kilkudziesięciu sekund. Trafił raz, zmieniając wynik na 25:7.
Lechia zerwała się jeszcze do walki w doliczonym czasie gry. Przyłożenie zdobył
Janson Makhari, a w kolejnej akcji to właśnie dzięki niemu Lechii zdobyła tzw. karną siódemkę, która została przyznana za obronne przewinienie Arki. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 25:21, co oznaczało punkt bonusowy dla biało-zielonych za przegraną różnicą nie większą niż 7 punktami.
Ogniwo Sopot - Juvenia Kraków 52:7 (33:0) Punkty zdobyli:Ogniwo: Plichta 15, Walters 13,
Marcin Wilczuk 5, Mrowca 5, Burek 5, Piotrowicz 2
Juvenia: Morus 5, Kocimski 2
OGNIWO: Marcin Wilczuk (43 Kavtaradze), Zając (48 Burek), Bysewski (48 Mokrecow) - Piotrowski (46 Misiak), Mroziński (69 Zeszutek) - Niedźwiecki (55 Rossouw),
Wiktor Wilczuk, Grabowski - Plichta - Walters (50
Mariusz Wilczuk) - Mrowca, Piotrowicz, Burrows (46 Olszewski), Drewczyński - Żuk
Demonstrację siły na własnym terenie dało w niedzielę Ogniwo Sopot. Wynik meczu z Juvenią już w 7. minucie otworzył
Mateusz Plichta, który po szybko rozpoczętym rzucie karnym położył jajo w polu punktowym.
Próba podwyższenia nie udała się
Paulowi Waltersowi, ale zawodnik z RPA zrehabilitował się 10 minut później. Po znakomitej zespołowej akcji skrzydłem sam zdobył przyłożenie a następnie dołożył do tego celny kop na słupy.
Sopocianie parli dalej i do przerwy wypracowali jeszcze trzy przyłożenia i prowadzenie 33:0. Szybko po zmianie stron kolejne punkty dołożył
Mateusz Mrowca, który wykorzystał na skrzydle podanie
Wojciecha Piotrowicza.
Kolejne punkty Ogniwo zdobyło po świetnej grze w maulu i podwyższeniu
Wojciecha Piotrowicza. Dominacja sopocian nie podlegała dyskusje a znakomity mecz rozgrywał
Władysław Grabowski. Dopiero przy stanie 0:45 wreszcie coś na swoim koncie zapisali goście. W pole punktowe sopocian przedostał się po dynamicznej akcji
Marcin Morus i celnym kopie
Igora Kocimskiego.
Po mocnym wejściu
Dmytro Mokrecowa, zwodzie i podaniu Piotrowicza drugie przyłożenie zdobył
Jakub Burek. Kolejne 2 punkty wykopał Piotrowicz i było już 52:7 dla gospodarzy. Sopocianie sięgnęli po punkt bonusowy za co najmniej cztery przyłożenia i sprawili urodzinowy prezent
Karolowi Czyżowi. Szkoleniowiec, który dwa dni wcześniej świętował "czterdziestkę", mógł być zadowolony przede wszystkim ze stylu, bo Ogniwo zagrało nie tylko skutecznie, ale i efektownie.
Typowanie wyników
ARKA Gdynia
LECHIA Gdańsk
Jak typowano
15% |
35 typowań |
ARKA Gdynia |
|
2% |
4 typowania |
REMIS |
|
83% |
188 typowań |
LECHIA Gdańsk |
|
OGNIWO Sopot
Juvenia Kraków
Jak typowano
100% |
230 typowań |
OGNIWO Sopot |
|
0% |
1 typowanie |
REMIS |
|
0% |
0 typowań |
Juvenia Kraków |
|
Tabela po 14 kolejkach
Rugby - Ekstraliga
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
1 |
OGNIWO SOPOT |
14 |
13 |
0 |
1 |
479:184 |
63 |
2 |
Master Pharm Łódź |
14 |
11 |
1 |
2 |
475:201 |
55 |
3 |
Skra Warszawa |
14 |
11 |
0 |
3 |
437:265 |
50 |
4 |
Awenta Pogoń Siedlce |
14 |
7 |
1 |
6 |
421:304 |
40 |
5 |
Orkan Sochaczew |
14 |
6 |
2 |
6 |
351:325 |
36 |
6 |
LECHIA GDAŃSK |
14 |
6 |
1 |
7 |
347:328 |
35 |
7 |
Edach Budowlani Lublin |
14 |
5 |
0 |
9 |
303:370 |
27 |
8 |
ARKA GDYNIA |
14 |
5 |
0 |
9 |
326:473 |
24 |
9 |
Juvenia Kraków |
14 |
3 |
1 |
10 |
231:428 |
18 |
10 |
Sparta Jarocin |
14 |
0 |
0 |
14 |
186:695 |
0 |
W sezonie zasadniczym każdy gra z każdy mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają następnie o złoty, a dwa kolejne zespoły w tabeli o brązowy medal. Gospodarzem będą zespoły zajmujące wyższe miejsca w tabeli.
Ostatnia drużyna zagra baraż z mistrzem I ligi na własnym terenie.
Zespoły z miejsc 5-9 kończą rozgrywki po sezonie zasadniczym.
Tabela wprowadzona: 2021-05-17
Wyniki 14 kolejki
- ARKA GDYNIA - LECHIA GDAŃSK 25:21 (22:0)
- OGNIWO SOPOT - Juvenia Kraków 52:7 (33:0)
- Master Pharm Rugby Łódź - Skra Warszawa 27:16 (21:11)
- Edach Budowlani Lublin - Orkan Sochaczew 13:39 (10:12)
- Sparta Jarocin - Awenta Pogoń Siedlce 12:48 (0:38)
- Mecz z 13. kolejki
- LECHIA GDAŃSK - Edach Budowlani Lublin 25:0 (zweryfikowany jako walkower na korzyść gospodarzy, goście nie stawili się na mecz odwołany)