- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (77 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (36 opinii) LIVE!
- 5 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (47 opinii)
- 6 W Arce na derby po półmaratonie? (75 opinii)
Arka Gdynia - Ogniwo Sopot
Na dziko nie gramy
Nie ma już w ekstraklasie drużyny niepokonanej. Ostatnią twierdzę zdobyła Lechia, wygrywając w Lublinie z Budowlanymi. Teraz czeka gdańszczan nie mniej trudny rywal spod tego samego znaku, ale z Łodzi. W czasach PRL byłby to... derby, gdyż biało-zieloni, jako BKS, należeli do pionu budowlanych. Obecnie możemy mówić o starciu z głównych pretendentów do tytułu. Obie drużyny mają na koncie po cztery zwycięstwa i jednej porażce. Przyjezdni jakby wyciągnęli wnioski z tego, że przed wakacjami tytuł w ostatniej chwili sprzątnęło im Ogniwo i nie szafują już siłami w rundzie zasadniczej. U siebie co prawda wygrywają wciąż pewnie, ale na wyjazdach mają kłopoty. Przegrali w Warszawie 19:28, i z trudem wybronili się w Sochaczewie, zwyciężając 17:15.
- Do tych wyników nie przywiązuję większej wagi. Przegraliśmy z Orkanem nie mieliśmy wówczas składu. teraz kłopotów kadrowych też nie brakuje. Uraz kolana Andrzeja Potarowicza okazał się groźniejszy niż myśleliśmy. Czeka go dłuższa przerwa. Ponadto nie zagrają Paweł Sienkiewicz i Adam Latopolski. Jestem po analizie zapisu wideo meczu Arka - Łódź. Nasi najbliżsi rywale pokazali się jako mobilna drużyna w ataku, z silnym młynem, ułożoną grą. Jednak jestem dobrej myśli. Jeśli zagramy tak jak planuję nie będzie gry na dziko, to powinniśmy zabiegać o rywali - mówi Marek Płonka, szkoleniowiec Lechii, który zaznacza jednocześnie, że zdobyty przed tygodniem fotel lidera nic nie zmienił w założeniach jego drużyny. - Nie można popadać w zadowolenie, bo jeszcze dwie drużyny mają tyle samo punktów. Najlepiej robić swoje, nie patrząc zbyt często w tabelę - dodaje gdański trener.
Nie znam ich
W trójmiejskich derbach, jak zwykle, wynik jest sprawą otwartą, ale mniej zestresowani przed grą mogą być sopocianie. Mecz, który musieli wygrać, odbył się przed dwoma tygodniami na akademickim boisku w Gdańsku.
- Po raz pierwszy w tym sezonie z optymizmem spoglądam w przyszłość. Jest nas coraz więcej, a ilość musi przejść w jakość. Nigdy nie lubowałem się w matematyce, i nie obmyślałem dalekoidącej strategii z uzwzględnieniem innych zespołów, ale rzut oka na tabelę i terminarz wystarczy, by stwierdzić, że od finałowej szóstki dzieli nas już tylko jedna wygrana. Najlepiej byłoby sięgnąć po nią już w sobotę. Wówczas w trzech ostatnich meczach, z teoretycznie najsilniejszymi rywalami, nie mielibyśmy już noża na gardle - przyznaje Grzegorz Kacała, szkoleniowiec sopocian.
Arka, gdy startowała do poważnego rugby, swą siłę czerpała m.in. z podbierania zawodników... Ogniwu. Dariusz Komisarczuk, Maciej Stachura, Waldemar Szwichtenberg czy Zbigniew Mroch najpierw trafili do reprezentacji Polski, a później do Gdyni.
- Żaden z nas nie wypiera się swojej przeszłości. Jednak od mojej przeprowadzki minęło już siedem lat. Nawet ostatnio wziąłem gazetę, spojrzałem na skład Ogniwa i stwierdziłem, że z okresu mojej gry w Sopocie został tylko Milan Ignatowicz. Ludzi, którzy grają tam obecnie nie znam. Jest to dla mnie taki sam mecz, jak każdy inny. Dla nas tym ważniejszy, że kolejny z tych ostatniej szansy. Gdy nie zaczniemy wygrywać, to nawet sprzyjające wyniki w innych grach, jak to miało miejsce dotychczas, niewiele dadzą - mówi Dariusz Komisarczuk, kapitan Arki.
Zwolnili trenera
Przed tygodniem, po wygranej gdańszczan w Poznaniu, do dymisji podał się szkoleniowiec Posnanii, Krzysztof Baraniecki. Czy do równie zdecydowanego kroku zespół Jerzego Jumasa zmusi Krzysztofa Folca, który już przed rokiem, gdy groził wycofaniem drużyny z rozgrywek, udowodnił, że radykalnych rozwiązań się nie boi?
- To, co się stało w Poznaniu, jest dla mnie szokiem. Trener Baraniecki jest bardzo zasłużony. Ostatnio mu nie szło, ale żeby robić coś takiego? W rugby rzadko trener odchodził w trakcie sezonu, z dnia na dzień. A co do Folca, to już był zgrzyt. Załatwiliśmy im tani hotel w Gdańsku, a oni nie wyrazili zgody na przełożenie meczu, choć ze względów organizacyjnych o to poprosiliśmy. Będzie to ponadto mecz dwóch akademickich drużyn. Nasza drużyna jest coraz bardziej studencka. Mamy już 13 przedstawicieli AWFiS - podkreśla Jerzy Jumas, trener AZS AWFiS.
Kluby sportowe
Opinie (139)
-
2003-10-04 15:20
BRAVO
Drukowany czy nie wazne, ze wygralo Ogniwo !!!
- 0 0
-
2003-10-04 15:23
brzdąc - kto zaczął bójke? Arka? to chyba byles na innym meczu. przecizez to jakis ch.j z ogniwa wymachiwal rekoma i zachęcał do bójki i od tego sie zaczęło. A o sedziowaniu nawet szkoda pisac, ciekawe ile ogniwo dalo sedziemu... Nie ma sie co dziwic ze byla taka nerwowa atmosfera skoro sedzia az tak drukowal.
- 0 0
-
2003-10-04 15:33
ZADYMA
MÓWICIE ŻE ARKOWCY TO CHULIANI?NIE JEST TO PRAWDĄ ONI SĄ JAK BRACIA I NIE DAJĄ ZROBIĆ SOBIE KRZYWDY OKO ZA OKO ZĄB ZA ZĄB-RADZIŁ BYM NA PRZYSZŁOŚĆ NIE ZACZYNAĆ BUJEK Z ARKOWCAMI BO TO MOZE SIE TRAGICZNIE SKOŃCZYĆ.JEZELI KTOS BYŁ NA MECZU TO WIDZIAŁ JAK ZOSTALI OKLEPANI!!!!!!!!P.S. HODURA TAK SIE NI RZUCAJ BO JAKBYŚ DOSTAŁ Z BUTELKI W ŁEB TO BYS SIE SWOJIMI JAJAMI NAKRYŁ!!!!!HE HE
- 0 0
-
2003-10-04 15:46
Do brzdąca i Tylko Arka Gdynia
To w końcu przeciwko komu drukował Janeczko bo może jeden oglądał to spotkanie a drugi w domu na video z tamtego roku.Dym rozpoczął Szczypior hasłem `lejemy`.A całą Arkę rozpoczynając od Trenera trzeba skierować na badania.Po wyjściu na prowadzenie w takim meczu ,zeby dalej grać ręką trzeba mieć ekipę taką jak RPA czy Australia.I to pod uwagę powinni wziąć wszyscy pseudo znawcy,fanatyczni kibole(wszyscy posiadający znajomość przepisów gry na poziomie `zero` do potęgi n+1)uczestnicy tego forum.Brzdąc pamiętaj,że nie kala się na forum własnego gniazda bo można dostać po łapach.
- 0 0
-
2003-10-04 15:53
Ręce opadają jak się czyta tego ŁESTA. Arkowcy zmieńcie dyscyplinę, przecież rugby to sport.
- 0 0
-
2003-10-04 15:56
remis na szczycie
Lechia32 - 32 Budowlani Łódż
- 0 0
-
2003-10-04 16:07
koscielniak do dymisji
ten sędzia jest ślepy, nie widzi sytuacji kiedy trzeba dać kartkę np. krawaty a jak mu liniowy wskaże gre faul to tylko upomina zawodnika. Po brutalnym faulu Wojcieszaka nie mógł skończyć meczu, powinien być karny!
Gość ma swoje lata czas na emeryture.- 0 0
-
2003-10-04 16:25
Do Morsa i TYLKO OGNIWO
Niestety to co wyprawiaja zawodnicy Arki trzeba ukrucic, nie wazne kto za za kim i skad sie wywodzi, ale trzeba wspomiec, iz arka wprowadzila chamstwo na boisku, o to przyklady z dzisiajszego meczu.
1. mecz sie zakonczyl bojka no coz zdarza sie-sedzia konczy zawody schodzi do szatni, a tym momencie zawodnicy arki rzucaja sie na zawodnikow ogniwa-czy to normalne?
2. teksty typu cyt."ty c***u moge karire skonczyc, ale i tak ciebie zapierdole"
Jestem ciekawy co po tym meczu zrobi PZR, czas juz chyba skonczyc z chamstwem - juz niedlugo zebranie PZR, na ktorym wszystko sie roztrzygnie..- 0 0
-
2003-10-04 16:28
Do wszystkich kiboli `ARECZKI`
Sprubójcie załatwić sobie w PZR zmianę w przepisach(tylko dla Areczki),ze gdy zgłaszacie próbę z karnego i jest to około 22 m.to bez kopania macie 1,5 pkt.Wtedy może wreszcie wygracie bo w przeciwnym razie z tymi `Łbami` taktyczno-strategicznymi to czarno widzę.Pozdrowienia dla wszystkich prawdziwych kibiców rugby-nie dajmy się zwariować.
- 0 0
-
2003-10-04 16:41
Do brzdąca
Wszystko co piszesz to prawda.Ale ci ludzie(zawodnicy i kibole Arki)nie spadli z księżyca tylko są to tacy sami jak ty i twoi koledzy ludzie z trójmiasta,a niejednokrotnie mieli coś wspólnego i z Ogniwem czy Lechią.A faktycznie era zadym na trybunach i meczach zaczęła się od powstania RC ARKA.I jeżeli ten stan będzie trwał to jedynym wyjściem bedzie w*******ie na zbitą mordę tej bandy bydlaków ze środowiska rugby.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.