• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka Gdynia - Widzew Łódź 1:0

star.
2 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 

Arka Gdynia

W żadnym innym klubie zmiana warty nie przybrała takich rozmiarów. Takich jak właśnie w Arce i Widzewie. 18 debiutantów w meczu II ligi to rzecz niezwykła nawet w sytuacjach skrajnych, losowych. Pół tuzina zawodników, których zobaczyliśmy, nigdy dotąd nie występowało na tym szczeblu, tym bardziej w ekstraklasie. Mimo to mecz mógł się podobać.

1:0 KOWALSKI (88-głową).
Sędzia: Konarski (Poznań). Widzów 4000.
Żółte kartki: PILCH (90-niesportowe zachowanie) - Fabich (28-faul, 56-faul).
Czerwona kartka: Fabich (56).

ARKA: Chamera - Kowalski, Wojnecki, Warczachowski - Bartoszewicz (67 Pudysiak), Murawski (72 Ulanowski), Piskuła (60 Ignaszewski), Sobieraj, Griszczenko - Pilch, Dymkowski. TRENER: Dragan.
WIDZEW: Kapsa - R. Pawlak, Urbaniak, Lemanowicz - Robaszek, R. Michalski, Stachura (64 Rachubiński), Wyczałkowski, Fabich - Rybski, P. Ekwueme (84 Jodłowiec). TRENER: Majewski.

Zacznijmy od tego, że nasz zespół był faworytem. Mimo wszystko, w ekipie gospodarzy odnajdowaliśmy kilka znaczących nazwisk. Wśród łodzian niby też, ale przekrój wyjściowej "11" spadkowicza z ekstraklasy był dużo młodszy. Młodszy szczególnie po swojej lewej stronie (20-letni Fabich i o rok młodszy Lemanowicz), którą przeważnie atakowali gdynianie. Niewiele starszy był atak przyjezdnych, złożony z 22-letniego, słabego Nigeryjczyka oraz 19-latka, Rybskiego, który - po wykluczeniu Fabicha - zajął jego miejsce i w końcówce popełnił dwa fatalne błędy. Po tym drugim padł gol.
Trener Majewski uznał 56 minutę za przełomową. Wtedy właśnie pochodzący z Chojnic lewy pomocnik Widzewa zaatakował wślizgiem Piskułę. W oczach sędziego, trafił arkowca w nogi i zasłużył na kartkę. Już drugą, bo w I połowie "ciął" Bartoszewicza. - Chiałem udowodnić trenerowi Draganowi, że nadaje się na drugą ligę, że nie jestem za słaby fizycznie, jak to ocenił po sparingu - opowiadał kartkowicz, który dwa tygodnie temu marzył o kontrakcie w Arce. - Chyba dlatego poniosło mnie, grałem zbyt zdecydowanie. Z drugiej strony zdarzenie z Piskułą nie zasługiwało na kartkę...

Tak czy siak, myśl, że Arka ma przed sobą ponad pół godziny gry w przewadze, zmroziła nas. Kibice dobrze wiedzą, co działo się w takich sytuacjach w trakcie poprzedniego sezonu. Ogólnie nic dobrego. W tej fazie spotkania łodzianie byli jednak za słabi, aby zagrozić bramce Chamery. Jedynie w 74 min pozostawiony bez opieki Ekwueme główkował z 12 m, ale okrutnie chybił. Sprawą otwarta pozostawała więc tylko kwestia, czy słabo rozumiejący się, acz pełni chęci arkowcy zdołają przebić się przez zdumiewająco pewny w swych interwencjach blok obronny gości.

Doczekaliśmy się tego w samej końcówce, gdy Kapsa wybił na korner spadające na poprzeczkę dośrodkowanie Griszczenki. Ukrainiec do spółki z Pudysiakiem postanowił krótko rozegrać rzut rożny. Posłał piłkę na szósty metr, gdzie wbiegał Kowalski. Łukasz rzucił się szczupakiem, na co mistrz Europy U-18 z Helsinek nie mógł zareagować. Żłość widzewiaków natychmiast skupiła się na Rybskim, który ani drgnął na widok "Kowala". - Przebiegłem ze 30 metrów, wpadłem w pole karne i jakoś żaden z rywali nie chciał do mnie podejść - śmiał się zdobywca gola, który natychmiast popędził do kibiców zrywając z siebie koszulkę. - To był najlepszy moment na bramkę. Przeciwnik nie miał czasu, aby wyrównać.

Sędzia co prawda doliczył trzy minuty, ale przez większość sekund pozostałych do końca futbolówka nie opuszczała narożnika boiska na połowie Widzewa. Nasi, zwłaszcza Ignaszewski, ćwiczyli "próbę Smolarka", z powodzeniem. Wkurzeni rywale zaczęli używać łokci.

Co było wcześniej? Do 10 min lepsze wrażenie sprawiał Widzew. Trzykrotnie dobrze interweniował Chamera i właśnie w tym okresie miał najwięcej zajęć. Przeszedł test bojowy. Arka potrzebowała dużo czasu, aby jej akcje nabrały jako takiej spójności. Być może dlatego, że słabo prezentował się środek II linii. Jednak atakom nie można było odmówić spontaniczności. Kiedy arkowcy przyspieszali, bo generalnie szybkość była atutem łodzian, kibiców ogarniał dreszczyk emocji. W 12 min Kapsa odbił na róg uderzenie Pilcha z 18 m, w 23 - po świetnym zagraniu Piskuły na wolne pole - młody golkiper nie zdążył wybić piłki przed Dymkowskim i w tym momencie publika już zrywała się z miejsc. Kapitan jednak, zamiast kiwnąć bramkarza, strzelił z 16 m. Spudłował. Aż do rozstrzygnięcia była to najlepsza okazja. Stuprocentowa.

Chociaż pachniały golem następna szansa Pilcha w 50 min ("główka" po wrzutce Griszczenki), następna próba Dymkowskiego w 69 min (Kapsa obronił strzał z linii pola karnego), zakończony zbyt słabym uderzeniem rajd Ignaszewskiego w 81 min czy wreszcie pudło Pilcha, który przebiegł z piłką 30 m i chciał zmieścić ją w długim rogu (82 min). Próby, nieważne, że często anemiczne, opłaciły się. Dragan dodawał sił drużynie poprzez zmiany pomocników, grających jeszcze ofensywniej, z Ulanowskim włącznie.


Stefan MAJEWSKI: - Stanęliśmy do meczu ligowego tuż po tym, jak zaczęliśmy razem trenować. Gospodarze od początku przeważali, mieli kilka sytuacji, ale nasza obrona grała uważnie. Przebieg wydarzeń po przerwie ustawiła czerwona kartka. Naładowany ambicją Fabich mógł ją dostać już w I połowie. Mam jednak wrażenie, że akurat w 56 minucie trafił w piłkę, a nie w nogi. Zawsze boli, gdy tak niewiele, kilka minut, brakuje do szczęścia.
Łukasz KOWALSKI: - Jakże ważne to dla nas było... Wiadomo, będą zwycięstwa, będzie atmosfera, zespół będzie się kleić. Gdyby stanęło na remisie, ludzie zaczęliby gadać, że znowu nie wykorzystaliśmy przewagi liczebnej. Wreszcie przełamaliśmy tę słabość. Ważne, że nie siadła nam motoryka, Widzew nie był w stanie nam zagrozić. Każdy z arkowców biegał, walczył, zostawił serce na boisku i wynik jest tego owocem.
Andrij GRISZCZENKO: - Jestem bardzo szczęśliwy, że miałem udział w golu. Byliśmy zdecydowanie lepsi, tylko brakowało szczęścia pod bramką Kapsy. Jestem napastnikiem, ale, jeśli trener każe, mogę grać na lewej pomocy do końca sezonu. Z każdym meczem będziemy coraz groźniejsi, bo w tej chwili jeszcze nie rozumiemy się jak trzeba i źle ustawiamy. Nie wiem, dlaczego uparcie i tak często atakowaliśmy prawą flanką.
Radosław MICHALSKI: - Arka nie pokazała nic szczególnego, poza tym, że ma bardziej ogranych piłkarzy, którzy czuli się pewniej mając za sobą publikę. Widzew ma bardzo młody skład, popełniał błędy z braku doświadczenia, co trzeba wybaczyć. Uczymy się. Poznajemy się raptem od 15 dni. Mimo to przy tej naszej średniej grze można było zremisować. Brakuje nam ognia w przodzie. Dlaczego gram w Widzewie, a nie bliżej domu? Do końca myślałem, że wrócę na Cypr, aż dałem się namówić łodzianom. Jeszcze nie wiem, co z tego wyniknie... Na razie widzę, że w II lidze mało jest gry piłką. Za to dużo walki. Często gra się z pominięciem pomocy. Będę musiał się przestawić...
Jarosław KRUPSKI: - Mój następca zasłużył na słowa uznania. Michał pewnie interweniował. To był dla niego dobry mecz na przetarcie. W postawie całej drużyny widać brak zgrania, ale koledzy pokazali, że chcą grać dla kibiców i dla Arki. Były dobre momenty. Co ze mną? Wybieram się do Szczecina na rehabilitację, która potrwa 10 dni. Po powrocie delikatnie zabiorę się za trening. Mogę o tym myśleć, bo na szczęście nie zerwałem więzadeł.
Mariusz WORONIECKI: - Koledzy zagrali super, przyjemnie było patrzeć. Cieszę się nie mniej niż oni. Siedzieliśmy z Jarkiem i bardzo denerwowaliśmy się. Zespół zyskał na starcie komfort i to jest ważne. Nasza obrona zagrała bezbłędnie, rywale nie dochodzili do sytuacji bramkowych. O Jurka Wojneckiego w roli stopera byłem spokojny długo przed meczem. Jakby tego było mało, gola strzelił "Kowal". W tyłach same plusy.


Porażki spadkowiczów, a bilans beniaminków wypadł remisowo. Najwięcej ciekawego działo się w Ostrowcu, gdzie grający w osłabieniu gospodarze potrafili zdobyć cztery gole i na dodatek zmarnować "jedenastkę".
1. KOLEJKA
GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
; Popek (45), Garguła (75). Widzów 4500.
Szczakowianka Jaworzno - Radomiak 2:0 (1:0); Iwański (26-wolny, 64-karny). Widzów 3500.
Zagłębie Sosnowiec - RKS Radomsko 0:2 (0:1); Żelazowski (19, 71). Widzów 5000.
KSZO Ostrowiec Św. - MKS Mława 5:2 (2:2); Przysiuda (21), Kaczmarek (45, 55-karny), Sobczyński (62), Miklosik (81-wolny) - Kalu (43), Lubasiński (44). Czerwone kartki: Preis (13) - Kalu (63). W 37 min Sobczyński nie wykorzystał rzutu karnego (obrona Romanowskiego). Widzów 4500.
Piast Gliwice - Górnik Polkowice 1:0 (0:0); Kocur (75). Widzów 1500.
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0); Grzegorzewski (60). Widzów 6000.
Kujawiak Włocławek - Świt Nowy Dwór Maz. 1:0 (1:0); Klatt (41). Widzów 7000.
Łódzki KS - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0. Widzów 6000.
ARKA - Widzew 1:0.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (34)

  • ILE???

    Ilu było widzów redaktorku??? 4000, tak ???

    • 0 0

  • jjdjd

    haha 4000?

    • 0 0

  • FAN

    widzow bylo w granicach 6-6,5 tys!!!ten pan byl chyba na innym meczu albo wogole nie byl

    • 0 0

  • Slaby mecz

    Widzow ok 3-3,5 tyś.
    Gdyby nie czerwona kartka dla widzewiaka, Arka przegralaby ten mecz.

    • 0 0

  • Hahaha

    Znow sciany pomagaja Arce.
    Cenne punkty, moga uchronic Arke od spadku w tym sezonie.

    • 0 0

  • Jak sciema z tymi 4tys kibicow.

    Przeciez 3/4 stadionu bylo wypelnione. Ciekawe??? pozdro

    • 0 0

  • do Redaktora STARA!

    Panie Redaktorze!
    Stadion może pomieścić 12000 ludzi. Trybuna pod zegarem w 90% zapełniona - "kryta" w 80% zapełniona, "tory" w 90% zapełnione + jeszcze 300 Gości z Widzewa i to daje Panu 4000 kibiców?????? Gdzie Pan siedział, że nie widział Pan całego stadionu??? A potem dzwonią koledzy dziennikarze z Polski i pytają co i jak ile kibiców i idzie w świat hasło że tylko 4000 było. Zgadzam się z poprzednikiem - na meczu było około 6 no max 6,5 tyś widzów. Więcej obiektywizmu proszę w następnych relacjach.!!!

    • 0 0

  • było 75 tysiecy widzów

    razem z mrówkami i muchami. Ale bez żartów. Tak naprawdę to około 7 tys. Pierwszy raz od lat nowy trener rozpoczął swoją karierę w Arce od zwycięstwa!! I oby to była dobra wróżba!! Arka jeszcze musi sie dograć ale na to maja jeszcze czas. Ten sezon to środek tabeli a za rok... kto wie?

    • 0 0

  • Areczka

    Widzów było około 7 tysięcy !!! Co za głupoty chyba ślepy ten redaktor jest.

    • 0 0

  • jada swiry jada

    4000 tysiace to on moze widzial przed stadionem 5 minut przed meczem i pozniej pojechal do domu dlatego mowi ze bylo tylko 4000

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
10% Podbeskidzie Bielsko-Biała
17% REMIS
73% ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 32 62 62.5%
2 Sławek Surkont 33 56 57.6%
3 Mariusz Kamiński 33 55 54.5%
4 Marek Dąbrowski 33 55 54.5%
5 Izabela Dymkowska 32 54 56.3%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 30 18 5 7 50:26 59
2 Arka Gdynia 30 17 7 6 50:31 58
3 GKS Tychy 30 16 3 11 40:34 51
4 GKS Katowice 30 14 8 8 51:31 50
5 Wisła Kraków 30 13 10 7 56:37 49
6 Odra Opole 29 13 7 9 36:28 46
7 Górnik Łęczna 30 11 13 6 30:26 46
8 Motor Lublin 29 13 7 9 39:36 46
9 Wisła Płock 29 12 9 8 41:39 45
10 Stal Rzeszów 30 12 6 12 45:47 42
11 Miedź Legnica 30 10 11 9 39:32 41
12 Znicz Pruszków 30 11 4 15 28:37 37
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 30 8 10 12 43:45 34
14 Chrobry Głogów 29 9 7 13 30:45 34
15 Polonia Warszawa 30 7 9 14 36:44 30
16 Resovia 30 8 5 17 34:54 29
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 4 10 16 24:50 22
18 Zagłębie Sosnowiec 30 2 9 19 19:49 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 30 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Resovia 3:2 (2:1)
  • Stal Rzeszów - LECHIA GDAŃSK 4:2 (1:0)
  • Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
  • GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
  • Polonia Warszawa - GKS Katowice 1:2 (1:0)
  • Miedź Legnica - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
  • Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 (0:0)
  • poniedziałek
  • Odra Opole - Motor Lublin
  • Chrobry Głogów - Wisła Płock

Ostatnie wyniki Arki

93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia
Znicz Pruszków
24 kwietnia 2024, godz. 18:00
5% Znicz Pruszków
9% REMIS
86% ARKA Gdynia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane