- Obawy nie ma, bo wiadomo, jaki jest terminarz. Lechia Gdańsk, która może nas wyprzedzić i zrównać się punktami, osiem ostatnich kolejek zagra z samą górą. My mamy za sobą już mecze z Tychami i Wisłą Kraków, którą dalej uważam za głównego faworyta do awansu. Punkt z bardzo silnym rywalem szanujemy i jedziemy dalej - mówił Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia po remisie u siebie z "Białą Gwiazdą" 1:1 i utrzymaniu nad tym rywalem 6 punktów przewagi.
Trener Arki Gdynia nie ma obaw przed Lechią Gdańsk
Arka Gdynia po remisie z Wisłą Kraków 1:1 nie jest pewna, czy utrzyma pozycję lidera po 23. kolejce Fortuna 1. Ligi. W niedzielę, 10 marca z uwagi na gorszy bilans bramkowy może ją stracić na rzecz Lechii Gdańsk, o ile lokalny rywal wygra w Bielsku-Białej z Podbeskidziem.
- Obawy nie ma, bo wiadomo, jaki jest terminarz. Lechia Gdańsk, która może nas wyprzedzić i zrównać się punktami, osiem ostatnich kolejek zagra z samą górą. My mamy za sobą już mecze z Tychami i Wisłą Kraków. Punkt z bardzo silnym rywalem szanujemy i jedziemy dalej - ocenił Wojciech Łobodziński.
Co decyduje przy równej liczbie punktów w trakcie sezonu?
Regulamin rozgrywek dokładnie precyzuje te zagadnienia. Przepisy, które obowiązują w sezonie 2023/24, zostały przyjęte uchwałą nr IV/57 z dnia 25 kwietnia 2023 roku zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i dotyczy: 1. Ligi, 2. Ligi i 3. ligi.
Artykuł 10 w punkcie 3 wprowadza następujące zasady na tę okoliczność:
3. W przypadku uzyskania równej liczby punktów przez dwie lub więcej drużyn, o zajętym miejscu decydują: 1) Przy dwóch drużynach: a. liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami, b. przy równej liczbie punktów korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn, c. przy dalszej równości, korzystniejsza różnica bramek w spotkaniach w danym sezonie, d. przy dalszej równości, większa liczba bramek zdobytych w spotkaniach w danym sezonie, e. przy dalszej równości, większa liczba zwycięskich meczów w danym sezonie, f. przy dalszej równości, większa liczba zwycięskich meczów na wyjeździe w danym sezonie. 2) Przy więcej niż dwóch zespołach stosuje się kolejno zasady określone w pkt 1) wyłącznie między zainteresowanymi drużynami. 3) postanowienia ust. 3 pkt 1) lit. a-b mają zastosowanie wyłącznie w sytuacji rozegrania wszystkich zaplanowanych meczów pomiędzy zainteresowanymi drużynami. Jako że Arka z Lechią zagrały tylko raz. Obecnie zastosowanie mają punkty od c poczynając, czyli "korzystniejsza różnica bramek w spotkaniach w danym sezonie".
Ten gol mógł dać zwycięstwo Arce Gdynia nad Wisłą Kraków
Jak kibice zareagowali na wynik meczu Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:1?
Arka Gdynia utrzymała Wisłę Kraków na odległość 6 punktów
Po remisie z Wisłą w Gdyni są mieszane uczucia z jednej strony jest satysfakcja, że tak groźną drużynę udało się nadal utrzymać na odległość 6 punktów w tabeli. Z drugiej strony jest świadomość, że mimo wszystko można było ten mecz wygrać.
- Patrząc z perspektywy tego jak mecz się toczył, można mieć niedosyt, jeśli chodzi o zdobycz punktową, bo to my prowadziliśmy i mieliśmy szansę na drugą bramkę. W drugiej połowie Wisła nas zdominowała w niektórych elementach tego meczu. Dlatego ten wynik wydaje się być sprawiedliwym. Dalej uważam, że Wisła jest głównym faworytem do awansu. Na pewno liczyła się będzie do końca Piłkarzy ma wyjątkowych jak na tę liga, ale piłkarze i jakość jeszcze nic nie znaczą. Muszą stanowić kolektyw. W Pucharze Polski czy w drugiej połowie w Gdyni to pokazywali - dodał trener Łobodziński.
Co w grze Arki Gdynia było dobre w meczu z Wisłą Kraków?
Szkoleniowiec Arki Gdynia chwalił podopiecznych przede wszystkim za postawę w pierwszej połowie. Również podobała mu się gra w obronie do czasu zejścia z boiska Przemysława Stolca.
- Pierwsza połowa była taka jak sobie założyliśmy. Troszeczkę się obawiałem się, czy nam starczy mocy na ten ciągły "press" bramkarza, bo o to nam chodziło przede wszystkim, aby pressować bramkarza po każdym podaniu do niego. To mocno udawało się w pierwszej połowie, bo graliśmy wysoko, bardzo agresywnie. Poświęciliśmy bardzo dużo w pierwszej połowie, żeby ten mecz zdominować i to zrobiliśmy. Rzadko kto tak dominuje Wisłę jak my w pierwszej połowie. Szkoda tylko, że nie strzeliliśmy drugiej bramki, bo ten mecz udałoby się prawdopodobnie zamknąć. Nie wiem, czy to miało jakiś ogromny wpływ, ale ta nasza stabilizacja gry obronnej po zmianie Przemka Stolca miała jakieś znaczenie przy stracie bramki. Na pewno ten jeden taki kluczowy błąd mógł zaważyć - analizował szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Arka w drugiej połowie nie zamierzała bronić korzystnego wyniku, ale do tego zmusiła ją Wisła. To co udało się w ostatnich minutach w Tychach, gdy atakował GKS, nie pozwoliło "dowieźć" wygranej do końca u siebie.
- W ostatnich meczach pokazaliśmy, oczywiście ze słabszymi przeciwnikami, że dążymy do kolejnych bramek. Teraz jednak szacunek i respekt dla przeciwnika powodował "pilnowanie" tego wyniku. Nie dotrzymaliśmy. To bardziej były błędy ustawienia niż personalne. Jako zespół nie wyglądaliśmy dobrze - przyznał trener.
Po pierwszych meczach 2024 roku ocenialiśmy, że dzięki trzem zimowym wypożyczeniom wzrosła siła i wydłużyła się gdyńska ławka rezerwowych. Potwierdzały to choćby zmiany, których w każdym spotkaniu było po pięć. Z Wisłą Arka "zawęziła" rotację, a i tak rezerwowych znacznie lepszych zaprezentowali goście. To akcja zmienników doprowadziła do wyrównania, a po chwili Szymon Sobczak mógł strzelić kolejnego gola.
- Też trzeba pamiętać, że w drugiej połowie zmiany Wisły dały sporo jakości i mieliśmy trochę problemów. Mówiłem przed meczem, że Wisła tej jakości ma ogrom i to nie tylko w pierwszej "11", tylko też na ławce. Być może mogłem pomyśleć wcześniej o innych zmianach. Miałem taki plan, żeby wpuścić drugiego napastnika i dalej pressować wysoko, ale kontuzje wymusiły trochę inne rozwiązania taktyczne - przyznał trener Arki.
Kto pauzuje, co z kontuzjowanymi o czym trener rozmawiał z sędzią?
Na skutek kontuzji boisko opuścili wspomniany Stolc oraz Kacper Skóra. Po 8. żółtej kartce będzie musiał pauzować Olaf Kobacki. Natomiast kartki uniknął trener, choć w trakcie gry podbiegł do niego sędzia.
- Przemek i "Skórka" mieli mocne zbicia. Wydaje się, że nie powinno być z tym dłuższego problemu. Do mnie sędzia podbiegł i nakrzyczał bardzo. A ja nie miałem pretensji do niego, tylko trochę do Angela Rodado. Oczywiście południowcy mają taką gestykulacje, ale nie lubię czegoś takiego, gdy w każdym kontakcie z przeciwnikiem macha. krzyczy, leży... Bardziej mi to przeszkadza w graniu, bo mając takie umiejętności, być tak dobrym piłkarzem, to aż trochę słabo wygląda - podsumował Wojciech Łobodziński.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
razem z Lechią.
- ,,Po co szukać nowego wroga jak stary jest pod bokiem - Sami Swoi."
Stt
1 miesiąc
738
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-09 21:26
zwłaszcza że dostarcza bez zająknięcia punkty
xzx
1 miesiąc
1011
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-09 20:44
Volksy kiedy rudy znów będzie wam dawał (1)
1 miesiąc
88
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-10 09:36
Jak grucha obciągnie szczurowi
1 miesiąc
31
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-09 19:41
(1)
Jedzcie dalej i pilnujcie wyniku dalej. I wciaz 50% nie wierzy, ze Lechia bedzie liderem po nastepnym meczu. I to sa fachowcy od futbolu , ligii, kto awansuje itp.
1 miesiąc
233
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-10 10:33
Jak może być liderem skoro
Przegrała z Arka derby więc nawet jak się zrówna pkt. to lidera będzie miała dalej Arka.
1 miesiąc
18
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-09 17:43
Przed sezonem nie postawiłbym złotówki na żadną z 3miejskich drużyn (1)
A teraz mamy dwóch solidnych kandydatów do awansu (to pokazuje ze liga jest słaba i kilka wzmocnień wystarczy żeby isc w gore tabeli. Prawdopodobieństwo bezpośredniego awansu razem Lechii i Arki jest małe. Ale łącznie z barażami to bardzo prawdopodobne. Jeden z zespołów (Lechia) - awans bezpośredni, drugi (Arka) po barażach - no chyba że komuś awans nie będzie na rękę to wtedy będzie jak w zeszłym roku.
1 miesiąc
4018
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2024-03-10 10:34
Oby
Ale wydaje mi się że Arka awansuje bezpośrednio a Lechia trafi na baraże a tam może być różnie
Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:1. Przeczytaj relację, zobacz foto i video oraz wystaw oceny piłkarzom i trenerowi
Arka Gdynia - Wisła Kraków. Wszystko o meczu wiosny, który przebije ten o... awans
Kapitan Arki Gdynia strzelał już Wiśle Kraków. Dawid Gojny: "Maks" jeszcze będzie. Przeczytaj wywiad
"Polska" Arka Gdynia czy "zagraniczna" Wisła Kraków? Karol Czubak czy Angel Rodado?
Filip Burkhardt: Arka Gdynia to główny kandydat do awansu
Czy i kiedy Hubert Turski zastąpi Karola Czubaka? Może Arka Gdynia postawi na obu?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
