- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (101 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (55 opinii)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (3 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (46 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (121 opinii)
Arka Gdynia wściekła po meczu w Olsztynie. Remis jak porażka
Arka Gdynia
- Nie chcę użyć zbyt mocnych słów. Powiedziałem je w szatni i myślę, że na tym się nie skończy - oznajmił trener Ireneusz Mamrot po wyjazdowym remisie 1:1 ze Stomilem Olsztyn. Arka Gdynia straciła prowadzenie, grając z przewagą jednego zawodnika. - Drużyna jest wściekła. Dla rywali ten remis to zwycięstwo, dla nas przegrana - dodał Artur Siemaszko.
Stomil Olsztyn - Arka Gdynia 1:1. Relacja, możliwość wystawienia ocen piłkarzom i trenerowi
Arka wściekła, remis jak porażka
Arka prowadzenie w wyjazdowym meczu ze Stomilem objęła prowadzeni w 42. minucie. Juliusz Letniowski wykorzystał rzut karny, a jego sprawca Damian Byrtek został ukarany czerwoną kartką. Do końca spotkania gdynianie grali w przewadze.
Wymarzone okoliczności? Jak najbardziej. Niestety, w 56. minucie żółto-niebiescy stracili prowadzenie po golu Wiktora Biedrzyckiego. Nie zdołali go już odzyskać.
- Drużyna jest wściekła, że nie wracamy z kompletem punktów. Mieliśmy dobrze przeanalizowanego rywala, Stomil niczym nie zaskoczył, to charakterne chłopaki. Dla rywali ten remis to zwycięstwo, dla nas przegrana - powiedział po meczu napastnik Arki Artur Siemaszko dla klubowej telewizji.
W szatni padły mocne słowa
Trener Ireneusz Mamrot nie ukrywał złości na pomeczowej konferencji prasowej w Olsztynie, choć i tak starał się być oszczędny w okazywaniu emocji.
- Jesteśmy rozczarowani. Sposób w jaki graliśmy przy wyniku 1:0... Nie chcę użyć zbyt mocnych słów. Powiedziałem je w szatni i myślę, że na tym się nie skończy, bo jako trener na pewne rzeczy na boisku nie mogę pozwolić. Trzeba było strzelić bramkę na 2:0, już nie chodzi o niewykorzystaną sytuację, bo to się w piłce zdarza. Mieliśmy 200-procentową sytuację i to musi być strzelona bramka. Później byliśmy kilka razy w polu karnym, zabrakło strzałów tam, gdzie je można było oddać. W efekcie dostaliśmy bramką na 1:1 i wtedy się obudziliśmy. Ta bramka sprawiła jednak, że przeciwnik był bardzo zdeterminowany, dobrze się bronił i nie stwarzaliśmy sytuacji. To jest strata 2 punktów i nie ma co do tego żadnej wątpliwości - podsumował szkoleniowiec Arki.
Artur Siemaszko: Emocje większe niż zwykle
- Takie spotkanie trzeba było wygrać. Zdarzają się sytuacje, że zespół gra w dziesięciu i nie przegrywa, ale to są najczęściej sytuacje, gdy remisuje lub prowadzi. A my mieliśmy prowadzenie i o to mam dużo pretensji do zespołu - podsumował szkoleniowiec Arki - dodał trener gdyńskiej drużyny
Zabrakło drugiej bramki
Już w przerwie trener Mamrot uczulał swoich piłkarzy, aby nie pozwolili sobie na rozprężenie po zdobytym golu i czerwonej kartce dla rywala. Niestety, obawy szkoleniowca były zasadne.
- Zwracałem w przerwie na to uwagę, bo widziałem jaka jest sytuacja. W przeciwieństwie do moich zawodników, jestem dużo starszy i swoje w piłce już przeżyłem. Jako trener zarówno wygrywałem jak i przegrywałem mecze, w których graliśmy w dziesięciu. Wiem jak to jest. W świadomości zawodników grających w przewadze wytwarza się coś takiego, że myślą, że jest łatwiej - powiedział trener Mamrot.
Jarosław Kotas: Arka Gdynia i mecze prawdy
Spokój byłby jego zdaniem zasadny, dopiero gdyby jego podopieczni dołożyli drugie trafienie. Tak się jednak nie stało.
- Zespół osłabiony jest zawsze mocno zdeterminowany. Żeby wygrać taki mecz, trzeba strzelić gola na 2:0, aby te cechy wolicjonalne u rywali były na trochę niższym poziomie - skwitował szkoleniowiec.
Jest przełamanie, ale skuteczność nie wróciła
Bramka Letniowskiego z rzutu karnego była pierwszym golem Arki od 313 minut w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi. Przełamanie nie sprawiło jednak, że zespół odzyskał skuteczność, którą imponował na starcie sezonu. A tej ewidentnie zabrakło w Olsztynie.
- Przyzwyczailiśmy kibiców do dużej liczby bramek i powinniśmy je strzelać. Mamy sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy. Mieliśmy okazje, aby zamknąć mecz ze Stomilem, ale ta nieskuteczność zaważyła o końcowym wyniku. Stomil dostał skrzydeł po bramce zdobytej ze stałego fragmentu gry i był mocno zdeterminowany, aby ten mecz zremisować. Chcemy i musimy być bardziej skuteczni, ten mecz był do wygrania - podsumował w rozmowie dla klubowej telewizji pomocnik Mateusz Żebrowski.
Tabela po 9 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ŁKS Łódź | 8 | 7 | 1 | 0 | 20:4 | 22 |
2 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 8 | 7 | 0 | 1 | 14:3 | 21 |
3 | Odra Opole | 9 | 6 | 2 | 1 | 9:6 | 20 |
4 | Arka Gdynia | 8 | 4 | 3 | 1 | 13:5 | 15 |
5 | Górnik Łęczna | 6 | 4 | 2 | 0 | 10:2 | 14 |
6 | GKS Tychy | 8 | 4 | 2 | 2 | 11:6 | 14 |
7 | Miedź Legnica | 9 | 3 | 4 | 2 | 14:11 | 13 |
8 | Puszcza Niepołomice | 7 | 3 | 2 | 2 | 8:8 | 11 |
9 | Widzew Łódź | 9 | 3 | 2 | 4 | 7:12 | 11 |
10 | Radomiak Radom | 7 | 3 | 1 | 3 | 11:10 | 10 |
11 | Stomil Olsztyn | 9 | 2 | 4 | 3 | 7:9 | 10 |
12 | Chrobry Głogów | 8 | 2 | 3 | 3 | 9:12 | 9 |
13 | Korona Kielce | 8 | 2 | 3 | 3 | 6:11 | 9 |
14 | Zagłębie Sosnowiec | 8 | 2 | 1 | 5 | 8:7 | 7 |
15 | GKS Bełchatów | 9 | 2 | 3 | 4 | 4:10 | 7 |
16 | Resovia | 8 | 1 | 1 | 6 | 6:14 | 4 |
17 | GKS 1962 Jastrzębie | 8 | 0 | 1 | 7 | 4:15 | 1 |
18 | Sandecja Nowy Sącz | 9 | 0 | 1 | 8 | 5:21 | 1 |
GKS Bełchatów rozpoczął sezon z minus 2 punktami.
Wyniki 9 kolejki
- Stomil Olsztyn - ARKA GDYNIA 1:1 (0:1)
- Miedź Legnica Puszcza Niepołomice 1:1 (0:0)
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS 1962 Jastrzębie 2:0 (1:0)
- GKS Tychy - Chrobry Głogów 4:0 (2:0)
- Odra Opole - Radomiak Radom 1:1 (1:0)
- Górnik Łęczna - Widzew Łódź 0:0
- Sandecja Nowy Sącz - GKS Bełchatów 0:0
- Mecze odwołane w związku z zarażeniami wirusem SARS-CoV-2 w zespołach gospodarzy:
- ŁKS Łódź - Korona Kielce
- Zagłębie Sosnowiec - Resovia
Kluby sportowe
Opinie (115) ponad 10 zablokowanych
-
2020-10-18 17:06
Miernoty
Tak się gra jakich zawodników się ma !! do lidera 7 punktów straty już !! Czas na myślenie !
- 12 5
-
2020-10-18 16:48
Niech Mamrot jest wściekły na samego siebie. Jeśli się gra systemem. który nie daje sytuacji podbramkowych, nie można strzelić (1)
gola. Musi wymyśleć jakiś skuteczny system, gdyż obecnym się daleko nie ujedzie. Wsciekłość na zawodników psuje jedynie atmosferę, która jeszcze bardziej wszystko pogarsza
- 32 11
-
2020-10-18 16:56
Wielu piłkarzy jeszcze bardzo młodzi i po pierwszych sukcesach nie jednemu woda sodowa strzeliła i Mamrot powinien temu
umieć zapobiegać-
- 6 3
-
2020-10-18 16:51
Nie rozumiem,czemu sa wscieki.
Raczej sie utrzymaja w drugiej lidze.Wiec sezon mozna uznac za udany.
- 49 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.