• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka Prokom Gdynia - Piotrcovia 4:0

star.
17 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 

Arka Gdynia

Wielki mecz Arki, najlepszy w sezonie, lepszy niż gdy wygrywała 3:0 ze Świtem, zarazem bardzo podobny. Wtedy nasz zespół strzelił gola w 3 minucie. Piotrcovia była słabo dysponowana, jednak nie jest to zespół słaby.

1:0 KACZOROWSKI (2), 2:0 MURAWSKI (8-karny), 3:0 MURAWSKI (88), 4:0 RUSINEK (90-głową).
Sędzia: Pracz (Szczecin). Widzów 4500.
Żółte kartki: STENCEL (56, faul na Dziedzicu), SEROCKI (62, odkopnięcie piłki), BUBNOWICZ (66, faul na Kaźmierczaku) - Łapiński (22, faul na Fojnie), Grzelak (80, faul na Murawskim), Fabiano (90, faul na Fojnie).

ARKA: Wosicki 6 - Bubnowicz 7, Woroniecki 8, Serocki 7 - Smarzyński 7 (73 Rusinek 5), Pudysiak 7, Murawski 9, Stencel 7, Fojna 7 - Kaczorowski 8 (81 Józefowicz -), Lizak 7. TRENER: Kusto.
PIOTRCOVIA: Wyparło 4 - Łabędzki 4, Łapiński 5, Lenart 5 (70 Magdoń -), Fernando 4 (74 Sobkowicz -) - Julcimar 3 (67 Fabiano -), Kaźmierczak 4, Batata 5, Grzelak 5 - Majak 2, Dziedzic 3. TRENER: Smuda.

Jest przysłowie: "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz." Wypisz wymaluj, pasuje doń stara piłkarska prawda o ustawieniu sobie gry (nie u bukmachera). Mówi się też, że dobry początek to połowa sukcesu. W 2 min Pudysiak, prostopadłym podaniem, uruchomił prawe skrzydło. Rozpędzony Smarzyński płasko dośrodkował, Łabędzki nieporadnie wystawił nogę i Kaczorowski miał tyle miejsca i czasu, że przyjął piłkę i spokojnie wbił do pustej bramki z 4 m. Znakomicie zachował się arbiter, który puścił grę mimo ostrego (na żółtą kartkę) wejścia Łapińskiego w Lizaka, co miało miejsce przed polem karny. Goście chyba nawet przez moment czekali na gwizdek. Ich problem, "Smoleń" nie czekał. A' propos Marcina Pracza, nie od rzeczy jest uwaga, że ucieszyliśmy się na jego widok. Gdy ten 31-letni sędzia gwiżdże arkowcom, zwykle jest git.

Jesienią 2:0 z ŁKS, w poprzednim sezonie 3:0 i 2:1 z Włókniarzem, 0:0 na wyjeździe z Polarem i jeszcze 1:1 z Jagielonią w PL. Nic tylko Pracz jak najczęściej!

W 8 min nasi rozbili w puch tak znamienity środek obrony Piotrcovii. Fojna zagrał krótko do Murawskiego, który na pełnej szybkości wbiegł w pole karne. Nikt nie mógł go już zatrzymać, więc zrobił to Wyparło. Ewidentny karny. Sam poszkodowany wykonał go wzorcowo. Między Bogiem a prawdą, nie można już napisać, że Rafał ustawił futbolówkę na wapnie, bo ludzie z GOSiR po raz pierwszy zastosowali do malowania linii niemiecką maszynę z farbą. Przy dobrej pogodzie biały kolor ma trzymać i miesiąc!

W 14 min, po akcji Kaczorowskiego, Wyparło odbił uderzenie Smarzyńskiego z 14 m. Powinno być 3:0. Minęły następne 4 min, a po zgraniu piłki głową przez "Kaczora" przed szansą stanął Lizak. Debiutant strzelił słabo i prosto w ręce golkipera, bo niezbyt dobrze przyjął piłkę. Na dobrą sprawę już wtedy mogło być 4:0. Arka stłamsiła rywala zaprawdę imponującym stopniem zaangażowania i walki. Do tego szybkość, i jeszcze raz szybkość. Gospodarze wyprzedzali piotrkowian wślizgami, deprymowali ich, powalali na ziemię. Zaskoczony Łapiński natychmiast stał się obiektem drwin kibiców wysyłających go na emeryturę. On jednak wcale nie był taki zły. Bo w co grał Majak? Kapitan Dziedzic także słabiuki. Piotrcovia rozegrała najwięcej sparingów ze wszystkich klubów I i II ligi (18), dwa razy więcej niż Arka, a mimo to ani przez moment nie sprawiała wrażenia, że trener Smuda budował przez ten czas ZESPÓŁ. Notabene, taką koncepcję przygotowań skrytykował ostatnio Andrzej Strejlau, członek Wydziału Szkolenia PZPN. Oprócz tego łódzkich dziennikarzy zdziwiła nagła zmiana w ustawieniu II linii.

Skład gdynian co do joty wytypowaliśmy w piątek, ale nie ma w tym żadnej filozofii, skoro nie mogli grać Ulanowski i Wódkiewicz. Jedynie można się było zastanawiać w kwestii obsady miejsc w ataku. Przy okazji już pierwszej gry ujawnił się główny mankament Arki - ławka rezerwowych. Oprócz bramkarza (Stanik) oraz napastników, których zobaczyliśmy w akcji (Kusto zwykł dokonywać zmian właśnie w ataku), po raz pierwszy usiedli na niej Pawlicki i A. Kupcewicz, a nazwisko wracającego po kontuzji Laskowskiego zobaczyliśmy w protokole po raz pierwszy od 5. kolejki. Trener, nawet gdy miał okazję skraść trochę sekund, wolał stary układ.

W chwili, kiedy arkowcy tracili siły, co przy tak totalnym nastawieniu do gry było rzeczą naturalną, zmiany w środku pola zdawały się sensowne. Nasz zespół, co przechwycił piłkę, to ją tracił. Nie kalkulował, z każdego odbioru chciał zrobić kontrę, zamiast troszeczkę powozić piłkę, wymienić kilka podań. Wierzymy, że prędzej czy później Arka posiądzie i tę umiejętność, a w sobotę i tak rację miał pan Marek. Mimo zmęczenia, etatowi wykonawcy jego planu potrafili zdobyć dwa piękne gole. Wielkie brawa.

Po przerwie taktyka Arki była oczywista. - Jedynie słuszna - ocenił Łapiński. Drobny feler polegał na tym, że przesadne oddanie inicjatywy przeciwnikowi bywa ryzykowne. W 60 min, w sytuacji sam na sam, Batata trafił w słupek, a w 69, po uderzeniu byłego lechisty z 16 m, Wosicki bronił z bliska dwie dobitki. To były pierwsze i od razu bardzo dogodne okazje gości. - Dobrze, że nie padł z tego gol, bo byłoby ciężko - mówił po fakcie Kusto. Jeszcze w 83 min Majak huknął z 16 m nad poprzeczką, ale był to już łabędzi śpiew. Piotrcovia również była zmęczona.

W 88 min Murawski przebiegł z piłką 10 m i nagłe uderzył sprzed "16", płasko, w róg bramki. 3:0! Ostatnia akcja meczu przyniosła czwartego gola. Zamykający ją Lizak dośrodkował na siódmy metr, prosto na głowę Rusinka. Obrońcy nie drgnęli.
Chwiali się na nogach i padli. Jak po nokaucie.


Czyżby wątpiący w fenomen i możliwości Świtu mieli rację? Najlepszy jesienią Świt, w którym zimą doszło do jednej, średnio ważnej zmiany (z Tłoków przybył Sowisz), przegrał z biednym ŁKS, zmuszonym odesłać równy tuzin graczy i szukać tańszych (i lepszych) zmienników. Został tam jednak lechista Piątek.

Wyjątkowo liczna widownia w Nowym Dworze ostatecznie rozczarowała się, gdy w 69 min kapitan lidera, Ruta, nie wykorzystał rzutu karnego. Dobiegła końca znakomita passa Podbeskidzia. Beniaminek był niepokonany u siebie od pięciu lat!

18. KOLEJKA.
Świt Nowy Dwór Maz. - Łódzki KS 0:2 (0:1); Stolarz (34), P. Duda (49). Widzów 2000.
MC Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Polkowice 0:1 (0:0); Jeziorny (56). Widzów 4000.
GKS Bełchatów - Górnik Łęczna 1:1 (0:0); Chmiest (52) - Kościelniak (64). Widzów 2000.
Aluminium Konin - Ruch Radzionków 2:1 (2:1); Maciejewski (1), K. Duda (13) - Jaromin (34). Widzów 1800.
Śląsk Wrocław - Hetman Zamość 3:1 ();
Stal Stalowa Wola - Polar Wrocław 1:4 (0:1); T. Sobczak (80) - T. Pawlak (26, 69), Ł. Augustyniak (78), Cieśla (84). Widzów 1500.
RKS Radomsko - Ceramika Opoczno 2:1 (2:0); R. Kowalczyk (9), Filipczak (32) - Bugaj (74). Widzów 1500.
Stomil Olsztyn - Tłoki Gorzyce 2:2 (1:1); Cieśliński (43), Rudolf (82) - Pałkus (23, 48). Widzów 1200.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (4) 1 zablokowana

  • !

    JACIEPIERDZIELE ALE JAZDA...

    • 0 0

  • SMUDA ODPADA

    Jak podała gazeta wyborcza Smuda po kompromitującym go meczu z Arką nie jest już trenerem Piotrkovii.Ja osobiście czekam na kolejne ruchy Ptaka - Majak, Batata, Grzelak,Łapiński itd.

    • 0 0

  • Gratulacje

    Czas teraz zaczac wygrywac na wyjazdach Fujarko a moze awansujesz do 1 ligi czego wam zycze...

    • 0 0

  • Smuda

    Jak wiadomo w Piotrcovii panują chore układy. Prezesem jest jeden z Ptaków. Mozeliwe że to syn czy jakiś inny pociotek Antosia, ktory ma swoja koncepcję gry. Niestety w Polsce juz tak jets ze trener nie ma swoja koncepcje a prezesi ( wlasciciele) tez maja swoja. Z tego co prasa pisze to wlasnie Ptak ustala sklad i to jakich pilkarzy wystawic w 1 skladzie i z jakimi wogole podpisac kontrakty. Smuda polegl w Gdyni wlasnie z tego powodu. Ptak juz go posunal po tej przegranej

    TYLKO ARKA GDYNIA

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Zagłębie Sosnowiec
95% ARKA Gdynia
3% REMIS
2% Zagłębie Sosnowiec

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 33 65 63.6%
2 Sławek Surkont 34 56 55.9%
3 Mariusz Kamiński 34 55 52.9%
4 Marek Dąbrowski 34 55 52.9%
5 Izabela Dymkowska 33 54 54.5%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 31 19 5 7 53:26 62
2 Arka Gdynia 31 17 8 6 50:31 59
3 GKS Katowice 31 15 8 8 59:31 53
4 Wisła Płock 31 14 9 8 44:39 51
5 GKS Tychy 31 16 3 12 40:37 51
6 Wisła Kraków 31 13 11 7 57:38 50
7 Górnik Łęczna 31 12 13 6 31:26 49
8 Motor Lublin 31 14 7 10 41:37 49
9 Odra Opole 31 13 7 11 36:31 46
10 Miedź Legnica 31 10 12 9 40:33 42
11 Stal Rzeszów 31 12 6 13 45:55 42
12 Znicz Pruszków 31 11 5 15 29:38 38
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 31 8 11 12 45:47 35
14 Chrobry Głogów 31 9 8 14 31:48 35
15 Polonia Warszawa 31 7 10 14 38:46 31
16 Resovia 31 8 6 17 35:55 30
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 31 4 11 16 24:50 23
18 Zagłębie Sosnowiec 31 2 10 19 20:50 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 31 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - GKS Tychy 3:0 (2:0)
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - ARKA GDYNIA 0:0
  • Górnik Łęczna - Odra Opole 1:0 (1:0)
  • Resovia - Miedź Legnica 1:1 (0:0)
  • GKS Katowice - Stal Rzeszów 8:0 (5:0)
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Polonia Warszawa 2:2 (1:1)
  • Wisła Płock - Motor Lublin 1:0 (0:0)
  • Znicz Pruszków - Chrobry Głogów 1:1 (0:1)
  • Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 1:1 (1:0)

Ostatnie wyniki Arki

Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia
93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane