- 1 Lechia nie bierze remisu w derbach (40 opinii)
- 2 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (41 opinii)
- 3 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (69 opinii)
- 4 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (92 opinie)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (1 opinia)
- 6 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (82 opinie)
Arka Prokom Gdynia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0
Arka Gdynia
Sędzia: Lisiecki (Poznań). Widzów 3000.
Żółte kartki: ULANOWSKI (90, faul na Gałganie) - Czak (28, niesportowe zachowanie), Woźniak (37, faul na Fojnie).
ARKA: Wosicki 6 - Bubnowicz 6, Woroniecki 6, A. Kupcewicz 6 - Pudysiak 5, Stencel 5, Murawski 7, Ulanowski 6, Fojna 6 - Kaczorowski 4 (46 Rusinek 4), Józefowicz 6 (83 Kozłowski -). TRENER: Kusto.
PODBESKIDZIE: Bułka 8 - R. Piekarski 6, Wilczok 6 (80 Więzik -), R. Zięba 6 - B. Woźniak 5, Klaczka 5, Szłapa 5, Bujok 5, Zachnik 5 (68 Żukowski -) - Cetnarowicz 5, Czak 4 (46 Gałgan 4). TRENER: P. Kowalski.
W 80 min trener beniaminka zaskakująco przywołał na ławkę stopera (jak się okazało, Wilczok grał ze złamanym nosem) i wprowadził zań Więzika. Miejsce na środku obrony zajął więc chwilowy lechista, Klaczka, a 40-letni pomocnik - kto by pomyślał - zdążył dwukrotnie stanąć przed szansą na wywołanie sensacji.
Za każdym razem, co ponoć bielszczanie mają wytrenowane (wysoki Cetnarowicz wbiegał na krótki słupek), Więzik zamykał akcję po dośrodkowaniu z rzutu wolnego (83 i 85 min). Raz Stencel i raz Bubnowicz reagowali z opóźnieniem, jakby zdumieni faktem, że przeciwnik wreszcie zagroził Wosickiemu. Weteran uderzał głową z kilku metrów, lecz pudłował. Po fakcie wydawało się, żr Arka miała furę szczęścia. - Cieszmy się, bo dopiero wtedy mielibyśmy kiepskie humory - przytaknął Marek Kusto. Aczkolwiek byłoby wielką niesprawiedliwością, gdyby piłka zatrzepotała w siatce. Podbeskidzie, zgodnie z zapowiedzią, było zainteresowane wyłącznie remisem i z premedytacją grało na 0:0. Zdolski, który ustrzelił hat-trick w Gorzycach, pozostał do końca w rezerwie. W doliczonym czasie (3 minuty), gdy faworyt szturmował, rezerwowi z Bielska stali złączeni ramionami, jak to się dzieje przy serii rzutów karnych. Po ostatnim gwizdku przyjezdni prawie skakali z radości. Osiągnęli cel bez trzech podstawowych graczy, Bielaka, Turkowskiego i Jendryczki. - Remis na wyjeździe, szczególnie w Gdyni, ma swoją wartość.
Nocna, długa podróż na świąteczne śniadanie będzie dzięki niemu przyjemniejsza - wyjaśniał Piotr Cetnarowicz. - Nie mamy jeszcze takiego zespołu, aby odważyć się na wymianę ciosów.
Piłkarze z reklamą Auchan na koszulkach potrafią wszakże dość mądrze i konsekwentnie bronić się, a było im łatwiej z dwóch powodów 27-letni Bułka spisywał się między słupkami bezbłędnie. Arkowcy, mimo że stworzyli siedem sytuacji bramkowych, w tym cztery bardzo dogodne, rozczarowali. Często biegali zamiast pomyśleć, co przy takiej taktyce rywala bywa pomocne. Forsowali obronę tymi samymi metodami, bez zmiany tempa i stron boiska (w I połowie tylko lewą, po przerwie przeważnie prawą), bijąc długie piłki w pole karne pozbawiali się inicjatywy. Strzały z dystansu - marzenie ściętej głowy. Wzdychaliśmy za przebojowym Smarzyńskim. - To nerwy - usprawiedliwiał szkoleniowiec, który kontynuuje passę, jakiej jeszcze
w Arce nie miał (tylko punkt w trzech kolejnych meczach).
Byłoby więcej, gdyby przede wszystkim Murawski wykorzystał w 18 min wymarzoną okazję. W pełnym biegu otrzymał od Ulanowskiego prostopadłe podanie (to był klucz do wygranej!), już na polu karnym zwiódł Wilczoka i - jak się wydawało - musiał być gol. Rafał nie trafił nawet w światło bramki... Nie zawsze wciela się w życie rozkoszny scenariusz "szybkie 1:0, a potem konterki".
W 22 min, w sytuacji sam na sam Józefowicz, za daleko wypuścił sobie piłkę, w 51. Rusinek przegrał pojedynek z Bułką (w obu sytuacjach zagrywał "Muraś"), natomiast w 72., gdy goście zaczęli panikować, stworzyli szansę Józefowiczowi. Trzeci snajper ligi uderzył futbolówkę technicznie. Odbiła się od poprzeczki, od trawy, po czym wybili ją obrońcy...
To dopiero drugi w tym sezonie bezbramkowy mecz z udziałem arkowców (wcześniej 0:0 w Stalowej Woli). Na własnym stadionie żółto-niebiescy zdobywali gole w 17 kolejnych spotkaniach,
przez ponad rok.
Skończyło się. Zarazem nasz zespół nie trafił do siatki przeciwnika już od 323 minut, co jest najgorszą passą od 17 miesięcy. Po wybuchowym początku wiosny nastąpiło gwałtowne hamowanie, które nie tylko popsuło świąteczne nastroje, ale również potwierdziło opinie, małej co prawda, grupy sceptyków. Należał do niej Janusz Kupcewicz. Otóż, Arka ma zbyt skromną kadrę, aby uczestniczyć w bezpardonowej walce o awans. Pozostaje nam radość z drobnych, cotygodniowych sukcesów.
Ruch miał ponoć oddać tylko dwa strzały na bramkę lidera, ale to wystarczy, aby wygrać 2:0. Świtu rzeczywiście może zabraknąć nawet w barażach. Rozpędzony Bełchatów wykonywał już siódmego (licząc ostatnie 4 gry) karnego, lecz tym razem obyło się bez kontrowersji. Stomil najpierw stracił Jacka Chańko (poważna kontuzja), a wkrótce ostatnią nadzieję na utrzymanie. W sobotę zagra w Olsztynie Arka.
24. KOLEJKA.
Ruch Radzionków - Świt Nowy Dwór Maz. 2:0 (0:0); Żaba (70), Wesecki (77). Widzów 400.
Górnik Polkowice - Łódzki KS 3:0 (0:0); T. Moskal (55, 63), R. Jasiński (90). Widzów 2500.
Górnik Łęczna - Aluminium Konin 0:0. Widzów 3000.
Ceramika Opoczno - GKS Bełchatów 1:3 (0:1); Feliksiak (90) - Chmiest (21-karny, 63, 68). Widzów 600.
Piotrcovia - Stomil Olsztyn 7:1 (2:1); Kaźmierczak (18, 90, 90), R. Grzelak (20, 50), Batata (66, 71) - Cieśliński (8). Widzów 600.
Śląsk Wrocław - RKS Radomsko 1:0 (1:0); Ulatowski (20). Czerwona kartka: A. Prokop (RKS, 90, za dwie żółte). Widzów 2000.
Hetman Zamość - Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0); Ł. Pachelski (42), Gamla (53-karny). Widzów 2000.
Tłoki Gorzyce - Polar Wrocław 0:0. Widzów 500.
Kluby sportowe
Opinie (21)
-
2003-04-22 21:37
do wedkarza
masz racje kolego ze rwalismy zelowki w 84, ale co z tego, Lechia byla wtedy mocna, nawet bardzo mocna, szla do pierwszej ligi a my lecielismy do trzeciej. Wiadomo jak jest w zyciu raz na wozie raz pod wozem i nie jest to powod zadnego wstydu. Ale skoro uwazasz ze to byl powod naszej rezygnacji z terenow na Ejsmonda to mi brakuje juz slow zeby to komentowac.
ARKA JEST WIELKA- 0 0
-
2003-04-22 21:43
VETERAN
WOJTEK TEGO KLIJENTA NA KUL
- 0 0
-
2003-04-22 22:16
Hmmz
Wszystkie te komentarze so alles gute co nie umniejsza faktu ze i tak byl to jeden z gorszych meczy - ze smiem stwierdzic ze "smierdzial" remisem od samego poczatku ...
Baltyk Forever ... and ever- 0 0
-
2003-04-22 22:30
hehehe
Veteran racja. Kuracja na Uniwerku w Lublinie wskazana :)))
- 0 0
-
2003-04-22 23:05
Górka jest cool
będzie z niej dobrze widać returny Magdy Grzybowskiej :)
- 0 0
-
2003-04-22 23:35
Hahahahahahahahahahaah :))))))))))))))
A Lechisci nadal zyja przeszloscia hahahahaha,wspominaja 84 rok hahaha boze drogi,ale co sie dziwic,nic im innego nie pozostalo hahahahahahaha :)))))))))))))))))))))
P.S Kibice Arki nie sprzedali GÓRKI,to tak dla wiadomości ogółu,bo widać że coś słabo poinformaowani jestescie.......- 0 0
-
2003-04-23 07:56
sprzedać czy ewentualnie dopuścić do sprzedaży to jeden...
:)
- 0 0
-
2003-04-23 08:40
Arka
Fakt faktem że Arka ostatnio ma spadek formy ale czy to jest powód żeby lamentować jak baby pod kościołem i mazać sie z tego powodu. Proponuję aby kibice Lechii i Bałtyku zajęli sie własnym podwórkiem. Jescze nadejdzie dzień triumfu
CZY WYGRYWASZ CZY NIE JA I TAK KOCHAM CIĘ W MOIM SERCU ARKA I NA DOBRE I NA ZŁE
ARKA TILL DIE !!!!!!- 0 0
-
2003-04-23 12:18
Zycze wam zeby Arka za rok grala o awans
niz o utrzymanie
LECHIA GDANSK- 0 0
-
2003-04-24 10:50
Pytanie.......
Czy Arka sprzeda mecz w Olszytnie????????????????????????
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.