Piłkarze Arki przegrali w Lubinie 0:2 z Zagłębiem i pokonali IV-ligowego Włókniarza Mirsk 1:0 (gol Jacka Fojny), jednak dalece bardziej istotna jest wiadomość, iż w kadrze żółto-niebieskich brak klasowego napastnika.
Wśród gdynian trenujących w Świeradowie tylko 21-letni
Krzysztof Rusinek jest typowym graczem formacji ataku. Talent chłopak ma, ale do tej pory zdobył jednego gola w 18 występach w II lidze. W odwodzie pozostają skrajni pomocnicy,
Daniel Laskowski i
Marcin Pudysiak, lecz
Marek Kusto nie przepada za dopasowywaniem zawodników do pozycji na boisku. Grający w czwartek
Andrzej Sawicki (Ceramika) i
Zbigniew Zakrzewski (Lech) nie sprawdzili się. Szczególny zawód sprawił ten pierwszy, niemal pewniak. Usłyszeliśmy, że nie pasował do drużyny charakterem. Przyjechał zbyt pewny, nie zakładając, iż szkoleniowiec podda go testowi. A Kusto ma swoje, ściśle ustalone kryteria. Już zimą zastosował je wobec
Andrzeja Jasińskiego. Teraz król strzelców całej III ligi w barwach Sparty,
Grzegorz Bała, który dwa tygodnie temu odrzucił ofertę Arki na rzecz Aluminium, ponoć znów byłby do wzięcia (beniaminek z Konina nie ma tyle kasy ile miał mieć), jednak trener twardo postanowił. -
Nie chcę go na obozie. Do sprawy wrócimy w Gdyni.