Feta trwała kilkadziesiąt minut, bo piłkarze Arki mieli na sobotę zaplanowany trening przed meczem z Cracovią.
Tak jak w 1979 roku piłkarze Arki Gdynia wraz z kibicami świętowali zdobycie Pucharu Polski przy ul. Ejsmonda , gdzie kiedyś był klubowy stadion. Obecnie jest obiektem tenisowym. Ta sama jest jednak "Górka", gdzie zbierali się najwierniejsi fani i to na niej prezentowali się w sobotę z trofeum żółto-niebiescy.
po trochu w mieszkaniu każdego piłkarza i trenerów, którzy go zdobyli 5%
bez znaczenia 18%
Piłkarze Arki Gdynia Puchar Polski zdobyli 2 maja po zwycięstwie na Stadionie Narodowym nad Lechem Poznań po dogrywce 2:1. Już dzień później pod stadionem w Gdyni entuzjastycznie powitało ich około 2 tysięcy kibiców. W sobotę odbyły się oficjalnie uroczystości.
Puchar jest nagrodą przechodnią. W Gdyni spędzi najbliższy rok. Nie zapadła decyzja oficjalna, gdzie będzie eksponowany. Według naszych informacji ma być wystawiany na Stadionie Miejskim przy ul. Olimpijskiej . Co więcej, po upływie roku klub ma otrzymać jego replikę.
- Jednak zdobycie Pucharu Polski było bardziej męczące niż teraz jego świętowanie. Potwierdza się, że jak jest sukces, to człowiek szybciej się regeneruje. Po przyjeździe do Gdyni co rusz spotykają nas miłe niespodzianki jak choćby ta. Na spotkanie z kibicami popłyniemy RIB-ami - mówił nam Krzysztof Sobieraj, gdy w sobotę przed godziną 15 piłkarze Arki wraz z oficjelami byli okrętowani na łodzie motorowe. Popłynęli nimi na Bulwar Nadmorski, skąd już piechotą udali się na obiekt przy ul. Ejsmonda . TAK KIBICE ARKI DOPINGOWALI PODCZAS FINAŁU PUCHARU POLSKI. DUŻO FILMÓW Z NARODOWEGO
Tam czekało na nich kilka tysięcy kibiców. Zwykle na tym obiekcie to publiczność zajmowała miejsce na słynnej "Górce". Tym razem pozostawała ona pusta, gdyż przygotowano ją dla piłkarzy, którzy przybyli z pucharem. Trofeum nieśli Sobieraj i Miroslav Bożok. Natomiast Michał Nalepa i Adrian Błąd wkroczyli na stadion z płonącymi racami. Wkrótce zaczęły być odpalane także w różnych miejscach przez publiczność.
Na "Górce" piłkarze byli przedstawiani przez Mariusza "Megafona" Jędrzejewskiego wedle minut rozegranych w Pucharze Polski. Jako jedyny osiem spotkań w pełnym wymiarze czasowym zaliczył bramkarz Pavels Steinbors, a we wszystkich grach na boisku meldował się jeszcze tylko Rafał Siemaszko.
- Na naszych oczach dzieje się historia. Chcemy takich chwil jak najwięcej. Liczę, że ta passa będzie kontynuowana - mówił do zebranych Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Tym razem nie przyniósł on ze sobą czeku. Jednak pamiętajmy, że w tym sezonie Gdynia wsparła klub rekordową kwotą. Z tytułu promocji miasta wypłaciła ponad 6,8 miliona złotych.
Pozostali członkowie sztabu trenersko-medycznego: Grzegorz Witt, Jarosław Krupski, Grzegorz Opaliński, Paweł Bednarczyk, Marek Gaduła, Marek Latos, Janusz Śliwiński
Obecni zdobywcy Pucharu Polski zajęli miejsce na "Górce", u której podnóża jest pamiątkowa tablica poświęcona m.in. Zbigniewowi Bielińskiemu. To kapitan ekipy z 1979 roku, która sięgnęła po trofeum wygrywając w finale w Lublinie z Wisłą Kraków 2:1.
Puchar Polski wrócił na Górkę przy Ejsmonda w Gdyni
- Jesteście obecnie najbardziej utytułowanym klubem piłkarskim w Trójmieście, bo żaden inny nie zdobył dwóch Pucharów Polski. Budujcie historię dalej - przypomniał Jędrzejewski, a następnie poprosił, by kibice pokazali Leszkowi Ojrzyńskiemu, jak działa echo na słynnej "Górce". Było zatem m.in. skandowanie "MZKS", a także śpiewy "Puchar jest nasz". Obecny na ceremonii, witany oklaskami Grzegorz Niciński, były szkoleniowiec Arki potwierdził, że trener Ojrzyński przekazał mu złoty medal, który otrzymał za zdobycie pucharu.
Indywidualnie wyróżniono Sobieraja. Otrzymał od kibiców plakietkę z okazji 250. meczów w żółto-niebieskich barwach.
Uroczystość trwa niespełna pół godziny i zwieńczyło ją wspólne zdjęcie piłkarzy i kibiców. Następnie drużyna odjechała na trening.
W niedzielę odleci samolotem do Krakowa, gdyż w poniedziałek czeka ją mecz ligowy z Cracovią. Od wyników sześciu najbliższych kolejek zależy, czy Arka pozostanie w ekstraklasie.
Bez względu na to, jako potoczy się krajowa rywalizacja, po wakacjach żółto-niebiescy zagrają w eliminacjach Ligi Europy. W zależności, jakie rozstrzygnięcia padną w innych krajach, a także w bieżącej edycji Ligi Europy, Arka zacznie rozgrywki od II lub III rundy kwalifikacji.
W pierwszym przypadku losowanie odbyłoby się 19 czerwca, a mecze rozgrywane byłyby 13 i 20 lipca. Natomiast późniejsze wejście do rozgrywek oznacza losowanie 14 lipca, a spotkania 27 lipca i 3 sierpnia. Wówczas można byłoby trafić na tak uznane marki jak włoski AC Milan czy angielski Everton.
Przypomnijmy, że w 1979 roku Arka po zdobyciu Pucharu Polski zaliczyła dwumecz w Pucharze Zdobywców Pucharów z bułgarskim Beroe Stara Zagora. U siebie wygrała 3:2, na wyjeździe uległa 0:2. Dalej awansowali rywale.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 31 kolejki
LECHIA GDAŃSK - GKS Tychy (sobota, godz. 17:30)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - ARKA GDYNIA 0:0
Górnik Łęczna - Odra Opole 1:0 (1:0)
Resovia - Miedź Legnica 1:1 (0:0)
GKS Katowice - Stal Rzeszów 8:0 (5:0)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Polonia Warszawa 2:2 (1:1)
, gdzie kiedyś był klubowy stadion. Obecnie jest obiektem tenisowym. Ta sama jest jednak "Górka", gdzie zbierali się najwierniejsi fani i to na niej prezentowali się w sobotę z trofeum żółto-niebiescy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
