- 1 Określono budżet Lechii na kolejny sezon (109 opinii)
- 2 Hit III ligi na Polsat Plus Arenie Gdańsk (35 opinii)
- 3 Arka już buduje skład na 2023/24 (34 opinie)
- 4 Tabak podjął decyzję. Znany los trenera (9 opinii)
- 5 Kiedy Lechia wróci do ekstraklasy? (144 opinie)
- 6 Żużlowcy w kratkę, Jensen w GP (141 opinii)
Beata Madejska - "mam pomóc drużynie".
24 października 2001 (artykuł sprzed 21 lat)
Znaczącego wzmocnienia doznała drużyna Startu Gdańsk. Nową zawodniczką w ekipie trenera Siewierowa jest Beata Madejska, na Wybrzeżu znana z występów w Gdyni pod panieńskim nazwiskiem Śliwka.
- Czy jest już pani oficjalnie zawodniczką Startu?
- Tak.
- Co zadecydowało o przyjęciu oferty gdańskiego klubu?
- Po mistrzostwach Europy nosiłam się z zamiarem zakończenia kariery, jednak po rozmowach z trenerem Siewierowem postanowiłam przyjąć jego ofertę.
- Czy osoba trenera miała wpływ na pani decyzję?
- Szczerze przyznam, że tak. Z trenerem Siewierowem znamy się jeszcze z Gdyni. Mam dla niego duży szacunek. Moim zdaniem, jest jednym z lepszych szkoleniowców w kraju.
- Jaką rolę widzi dla pani trener?
- Mam pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszego wyniku. Na boisku występuję na pozycji jedynki, ale nie chcę się ograniczać tylko do rozgrywania i asystowania. Dość dobrze rzucam i chcę pokazać się również w ataku.
- Będzie pani jedną z bardziej doświadczonych zawodniczek w drużynie.
- Gdy przyszłam na pierwszy trening, byłam wprost zaszokowana rzeszą młodzieży w zespole. Dobrze to jednak świadczy o pracy z młodszymi rocznikami w Starcie.
- Jest pani po pierwszym treningu z zespołem. Czy może pani już coś powiedzieć o jego możliwościach?
- Trudno mi się na ten temat wypowiadać. Po mistrzostwach Europy nie trenowałam i nie miałam okazji obserwować innych drużyn. Oceniać szanse na podstawie informacji prasowych jest bardzo trudno. Jednak pierwsza wygrana z Lublinem dobrze świadczy o zespole.
- Z formą chyba nie będzie problemów? Brała pani udział w mistrzostwach Europy, czyli przerwy w treningach nie było...
- Z okresem treningowym było różnie. Po mistrzostwach, gdy planowałam zakończenie kariery, zaprzestałam treningów. Teraz potrzebuję trochę czasu, aby dojść do pełni formy. W pierwszym okresie najbardziej liczę na swoje doświadczenie.
- Kiedy po raz pierwszy wystąpi pani w barwach Startu?
- Jeżeli wszystkie formalności w PZKosz będą załatwione i trener będzie mnie widział w składzie, prawdopodobnie zadebiutuję w najbliższej kolejce.
----------
Trener Siewierow o Beacie Madejskiej: - Myślę, że Beata udanie zastąpi Beatę Krupską-Tyszkiewicz. Chciałbym, żeby była generałem na boisku. Znamy się jeszcze z czasów gdy grała w Gdyni, a ja byłem tam drugim trenerem. To bardzo profesjonalna zawodniczka, która jednakowo poważnie traktuje treningi i mecze. I jest w bardzo dobrym wieku dla koszykarki, jeśli chodzi o umiejętności i stabilność formy. Jej mocnymi stronami są dobra gra w obronie i umiejętność szybkiego wyprowadzania ataku. Będziemy starali się zrobić wszystko, aby wystąpiła w naszej drużynie już w najbliższej kolejce.
Rozmawiał: Tomasz Łunkiewicz
- Czy jest już pani oficjalnie zawodniczką Startu?
- Tak.
- Co zadecydowało o przyjęciu oferty gdańskiego klubu?
- Po mistrzostwach Europy nosiłam się z zamiarem zakończenia kariery, jednak po rozmowach z trenerem Siewierowem postanowiłam przyjąć jego ofertę.
- Czy osoba trenera miała wpływ na pani decyzję?
- Szczerze przyznam, że tak. Z trenerem Siewierowem znamy się jeszcze z Gdyni. Mam dla niego duży szacunek. Moim zdaniem, jest jednym z lepszych szkoleniowców w kraju.
- Jaką rolę widzi dla pani trener?
- Mam pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszego wyniku. Na boisku występuję na pozycji jedynki, ale nie chcę się ograniczać tylko do rozgrywania i asystowania. Dość dobrze rzucam i chcę pokazać się również w ataku.
- Będzie pani jedną z bardziej doświadczonych zawodniczek w drużynie.
- Gdy przyszłam na pierwszy trening, byłam wprost zaszokowana rzeszą młodzieży w zespole. Dobrze to jednak świadczy o pracy z młodszymi rocznikami w Starcie.
- Jest pani po pierwszym treningu z zespołem. Czy może pani już coś powiedzieć o jego możliwościach?
- Trudno mi się na ten temat wypowiadać. Po mistrzostwach Europy nie trenowałam i nie miałam okazji obserwować innych drużyn. Oceniać szanse na podstawie informacji prasowych jest bardzo trudno. Jednak pierwsza wygrana z Lublinem dobrze świadczy o zespole.
- Z formą chyba nie będzie problemów? Brała pani udział w mistrzostwach Europy, czyli przerwy w treningach nie było...
- Z okresem treningowym było różnie. Po mistrzostwach, gdy planowałam zakończenie kariery, zaprzestałam treningów. Teraz potrzebuję trochę czasu, aby dojść do pełni formy. W pierwszym okresie najbardziej liczę na swoje doświadczenie.
- Kiedy po raz pierwszy wystąpi pani w barwach Startu?
- Jeżeli wszystkie formalności w PZKosz będą załatwione i trener będzie mnie widział w składzie, prawdopodobnie zadebiutuję w najbliższej kolejce.
----------
Trener Siewierow o Beacie Madejskiej: - Myślę, że Beata udanie zastąpi Beatę Krupską-Tyszkiewicz. Chciałbym, żeby była generałem na boisku. Znamy się jeszcze z czasów gdy grała w Gdyni, a ja byłem tam drugim trenerem. To bardzo profesjonalna zawodniczka, która jednakowo poważnie traktuje treningi i mecze. I jest w bardzo dobrym wieku dla koszykarki, jeśli chodzi o umiejętności i stabilność formy. Jej mocnymi stronami są dobra gra w obronie i umiejętność szybkiego wyprowadzania ataku. Będziemy starali się zrobić wszystko, aby wystąpiła w naszej drużynie już w najbliższej kolejce.
Rozmawiał: Tomasz Łunkiewicz
Kluby sportowe
Opinie
NIE PISZ Z NIENAWIŚCIĄ I HEJTEM.
TAKIE OPINIE SKASUJEMY.