• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie niezła wojenka

Kryst.
18 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
- Dla wszystkich jestem teraz bohaterem. I dla Polaków i dla Niemców - mówi Dariusz Michalczewski. Zainteresowaniu, jakie media i kibice kierują w stronę "Tygrysa", trudno się dziwić. Jeśli w sobotę, w Color Line Arena w Hamburgu, gdańszczanin po raz 24. obroni pas mistrza świata kategorii półciężkiej organizacji WBO, (po zwycięstwie nad Meksykaninem Julio Cesarem Gonzalezem), to przjedzie do historii.

Dla polskiego boskera będzie to 49. wygrana walka na zawodowym ringu, czym wyrówna rekord Rocky'ego Marciano. Amerykanin triumfy święcił w latach 1947-55 i przeszedł do historii jako jednyny niepokonany mistrz świata w kategorii ciężkiej. Bokserskie show będzie można obejrzeć w sobotni wieczór na żywo w TVN (21.50).

Julio Cesar Gonzalez ma w dorobku 34 zwycięstwa i jedną porażkę (z Amerykaninem Royem Jonesem, z którym od lat Michalczewski nie może się spotkać). Przed meksykańskim pięściarzem ostrzega Klaus-Peter Kohl, menedżer Michalczewskiego. - To będzie najtrudniejsza walka w jego karierze. W Formule 1 można zająć ósme miejsce lub zostać mistrzem świata. Bokser musi wygrywać zawsze - mówi.

Nasz pięściarz zapewnia, że jest w superformie. - Właśnie tak się czuję. Jestem przygotowany na 120 procent. W moim wieku sto procent na pokonanie niebezpiecznego rywala może nie wystarczyć. A Gonzalez na pewno jest groźnym przeciwnikiem - powiedział. W przeciwieństwie do poprzednich przeciwników, Meksykanin nie wyróżnie się ani chełpliwością, ani próżną pewnością siebie. - Mam dla "Tigera" wielki szacunek. Nie obiecuję zwycięstwa. Przyjechałem tu, żeby stoczyć dobrą walkę - zapewniał Julio Cesar Gonzalez. Michalczewski już wie, jak będzie wyglądała ta walka. - Jestem dobry w krótkim dystansie. On też. Żaden z nas nie będzie chciał ustąpić. W rezultacie będzie chyba niezła wojenka - mówi mistrz świata.

Ani Michalczewski, ani Fritz Sdunek, coach zawodnika, nie chcą zdradzać taktyki na wojnę z Gonzalezem. - Darek przygotował z Fritzem trzy niespodzianki. Będzie próbował wszystkich trzech. Jeśli wyjdzie chociaż jedna, to jestem spokojny o wynik walki - zauważa Krzysztof Busch, masażysta mistrza świata.

Michalczewski przygotowywał się do walki tradycyjnie w Hamburgu i Zakopanem. Polak ma szansę przejść do historii jeszcze z innego powodu. Dotychczas najdłużej pas mistrza świata dzierżył Archie Moore - w kategorii półciężkiej, przez dziewięć lat i dwa miesiące (od grudnia 1952 r. do lutego 1962 r.). Jeśli Michalczewski pokona Gonzaleza, poprawi rekord Moore'a. Tytuł WBO zdobył we wrześniu 1994 r.
Głos WybrzeżaKryst.

Zobacz także

Opinie (2)

  • No i skonczyla sie pewna era. Michalczewski przegral!!!!!!!!!!!! WG mni niesprawiedliwy werdykt

    • 0 0

  • Skandla

    To co zrobili siedziowie inaczen nie mozna nazwac a po drugi podobno niemcy(nazisci) sprzedali walke Darka!!! tylko niemiecki sedzia dal na darka zeby nie bylo podejrzen!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane