• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska wygrała turniej EIHC w Gdańsku

jag.
8 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Polska w światowym rankingu notowana jest na 23. miejscu. Jednak w Gdańsku ograła Białoruś, numer 12 tej klasyfikacji. Biało-czerwoni zasłużenie triumfowali w turnieju w "Olivii". Polska w światowym rankingu notowana jest na 23. miejscu. Jednak w Gdańsku ograła Białoruś, numer 12 tej klasyfikacji. Biało-czerwoni zasłużenie triumfowali w turnieju w "Olivii".

Reprezentacja Polski w hokeju na lodzie zwyciężyła w turnieju EIHC, który przez trzy dni rozgrywany był w Gdańsku. Biało-czerwoni sukces zapewnili sobie w trzeciej tercji meczu z Białorusią, w której strzelili aż cztery gole, wygrywając pojedynek 4:2 (0:1, 0:1, 4:0). To dopiero drugie zwycięstwo w piętnastym spotkaniu z tym rywalem. Poprzednie miało miejsce 10 lat temu, gdy przeciwnicy grali w krajowym składzie. Tym razem do "Olivii" przywieźli kilkunastu zawodników z KHL.



Bramki:
0:1 Osipow - Wolkow - Goroshko (16:43 w osłabieniu 4/5)
0:2 Jelisiejenka - Platt (20:30)
1:2 Kolusz - Zapała - Dronia (40:18)
2:2 Dronia - Łopuski - Zapała (42:12)
3:2 S.Kowalówka - Pasiut - Chmielewski (51:07)
4:2 Chmielewski (59:00)

POLSKA: Odrobny - Dronia, Dutka; Kolusz, Zapała, Łopuski - Borzęcki, Pociecha; Chmielewski, Pasiut, S. Kowalówka - Kotlorz, Wajda; Strzyżowski, Dziubiński, Bagiński oraz Wanacki, A.Kowalówka, Guzik, Galant.

Dopiero ostatni dzień turnieju w Gdańsku był kluczowy dla końcowej kolejności w tabeli. Po spotkaniach czwartkowo-piątkowych wszystkie drużyny miały po 3 punkty oraz bilans bramkowy 3:3.

POLACY PRZEGRALI Z WĘGRAMI 1:2

Jako pierwsi na tafle wyjechali hokeiści Włoch i Węgier. Dopiero im udało się przełamać tradycję rozgrywek w "Olivii", czyli końcowy rezultat 2:1. Włosi wygrali 4:2 (1:1, 2:1, 1:0).

W meczu Polska - Białoruś faworytem byli goście, którzy grają w światowej elicie, a w maju zorganizują rywalizację dla 16 najlepszych drużyn globu. Polacy o awans dopiero na zaplecze elity będą bić się w tym roku na Litwie.

Gdańska publiczność znów nie zawiodła. Kibice na trybunach przyszli nawet liczniej niż w dwóch poprzednich dniach. W "Olivii" biało-czerwonych w sobotę dopingowało około trzech tysięcy kibiców.

Nasza drużyna zastosowała taktykę, która przyniosła powodzenie na inaugurację, w meczu z Włochami. Próbowała grać uważnie w obronie i kontratakować. Gdy po kwadransie gry wydawało się, że Polacy otrząsnęli się już na dobre z przewagi rywali, stracili gola, gdy grali w pięciu na czterech.

Białorusini po przejęciu krążka przeprowadzili szybką kontrę, w której wyjechali 2 na 1 i Nikita Osipow strzelił gola.

POLSKA POKONAŁA WŁOCHY 2:1

- Wytrzymaliśmy początkowy napór rywali. Potem mieliśmy dwa okresy gry w przewadze, stwarzaliśmy sytuacje pod bramką Białorusinów. I właśnie wtedy straciliśmy gola. Musimy skupić się na blokowaniu strzałów przeciwników, czyścić pole przed własną bramką oraz nie pozwalać tam podawać krążka - oceniał przed kamerami TVP Sport po zakończeniu pierwszej tercji Mikołaj Łopuski, jeden z pięciu wychowanków Stoczniowca Gdańsk, którzy wystąpili w tym spotkaniu.

Niestety, koncentracji biało-czerwonym zabrakło zaraz po powrocie do gry w drugiej tercji. Białorusinom wystarczyło pół minuty, aby podwyższyć na 2:0. Piękną akcją popisał się Geoff Platt, uznany później najlepszym napastnikiem turnieju.

Hokeista urodzony w Kanadzie, grający w reprezentacji tego kraju do lat 18, a od ubiegłego roku posiadający białoruski paszport, po indywidualnym przeboju wjechał zza bramkę i idealnym podaniem obsłużył Antona Jelisiejenkę, który nie miał problemów ze zdobyciem gola.

W 22. minucie Polacy powinni zmniejszyć straty. W odstępie kilkunastu sekund dwukrotnie przed szansą pokonania bramkarza rywali stanął Adrian Kowalówka. Najpierw strzelał po kontrze Krystiana Dziubińskiego, ale Dimitrij Milczakow zdołał odbić krążek barkiem. Po chwili w pojedynku sam na sam z golkiperem Białorusi polski napastnik strzelił obok słupka.

Kanadyjski trener rywali, Glen Hanlon pomógł podopiecznym przetrwać ten napór Polaków, biorąc... czas. Po powrocie do gry wszystko wróciło do normy. Kilkakrotnie groźnie było pod bramką Przemysława Odrobnego, ale wychowanek Stoczniowca, obecnie bramkarz Jastrzębia interweniował skutecznie, bądź Białorusini strzelali niecelnie.

- Jest ciężko, bo rywale bardzo dobrze jeżdżą na łyżwach, szybko się przemieszczają. Jednak na trzecią tercję wyjdziemy z nastawieniem, aby powalczyć. Gdy zdobędziemy bramkę, można spróbować jeszcze zmienić losy spotkania - zapewniał po 40 minutach gry Andrzej Dutka.

Co prawda statystyka po dwóch tercjach nie pozwalała na optymizm, gdyż Białoruś oddała 32 celne strzały, a Polska tylko 16, ale w trzeciej części meczu biało-czerwoni rzeczywiście rzucili się do walki.

Straty zostały odrobione w ciągu 2 minut i 12 sekund! Bohaterem był Paweł Dronia. Na początku meczu zapisał się w protokole karą już w pierwszej minucie. Tym razem obrońca doskonale poczynał sobie pod bramką rywali.

W 41. minucie po strzale Droni bramkarz Białorusi wypuścił krążek przed siebie, a kapitan biało-czerwonych, Marcin Kolusz zdobył gola. Była to 18. sekunda trzeciej tercji!

Z trybun rozległo się chóralne skandowanie "jeszcze jeden". Polscy hokeiści poszli za tym okrzykiem. Tym razem "bomba" Droni zatrzymała się dopiero w okienku bramki rywali. Zrobiło się 2:2.

W 48. minucie blisko wyprowadzenia naszej reprezentacji na prowadzenie był Kowalówka. Jednak Białorusini też byli nadal groźni. Na przykład Odrobny obronił strzał Aliaksieja Wołkowa, a szybką akcję Platta w ostatniej chwili przerwał dobry powrót pod własną bramkę wychowanka Stoczniowca, Arona Chmielewskiego.

W 52. minucie właśnie Chmielewski zainicjował akcję, która przyniosła Polakom trzeciego gola. Eksgdańszczanin zagrał do środka, gdzie Grzegorz Pasiut przekazał krążek w prawo, a zamykający akcję Sebastian Kowalówka się nie pomylił.

Właśnie drugi atak biało-czerwonym najmocniej szturmował czwartego gola. Celnie strzelali jeszcze Chmielewski, Pasiut i S.Kowalówka, ale Milczakow nie dał się pokonać.

Dopiero, gdy w 59. minucie Białorusini wycofali bramkarza, Polacy poprawili wynik na 4:2. Kapitalny uderzeniem popisał się Chmielewski. Aron strzelił z bekhendu, ze środka lodowiska, a krążek lobem przeleciał nad obrońcami rywali i trafił do siatki.

Dla biało-czerwonych to dopiero drugie zwycięstwo nad Białorusią w piętnastym meczu. Poprzedni sukces zanotowali 10 lat temu w Krynicy, ale wówczas rywale grali tylko zawodnikami z tamtejszej ligi. Do Gdańska zaś przywieźli kilkunastu hokeistów z prestiżowych rozgrywek KHL.

Jednocześnie Polska wygrała gdański turniej. Co prawda identyczną liczbę punktów i bilans bramkowy mieli Włosi, ale decydował wynik bezpośredniego meczu. Również ten element przeważył przy obsadzie miejsc 3-4.

- Udowodniliśmy, że możemy wygrywać z drużynami znacznie wyżej od nas notowanymi w światowym rankingu. Cieszę się, że mogłem ponownie zagrać w Gdańsku. W "Olivii" jak zwykle panowała niezwykła atmosfera. Doping kibiców niesamowicie nam pomagał w tym turnieju - podkreślał Odrobny.

Typowanie wyników

8 lutego 2014, godz. 20:45
2 pkt.
POLSKA
Białoruś

Jak typowano

11% 28 typowań POLSKA
3% 10 typowań REMIS
86% 228 typowań Białoruś

Twoje dane



Najlepszym obrońca turnieju uznano 36-letniego Adama Borzęckiego, kolejnego wychowanka Stoczniowca w kadrze, który od lat gra w lidze niemieckiej, a wcześniej próbował sił w Kanadzie.

Natomiast prymat wśród napastników przyznano kanadyjskiemu Białorusinowi - Plattowi.

Ponadto wręczono kolejną nagrodę Super-Orzeł. Za całokształt pracy na rzecz polskiego hokeja uhonorowany został były reprezentacyjny bramkarz, a następnie wieloletni trener - Andrzej Tkacz.

Końcowa tabela turnieju EIHC
kolejno mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty
1. POLSKA 3 2 0 1 7:5 6
2. Włochy 3 2 0 1 7:5 6
3. Białoruś 2 1 0 1 5:7 3
4. Węgry 3 1 0 2 5:7 3


jag.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (56) 3 zablokowane

  • Chcemy hokeja w Gdańsku ! (3)

    Tylko Stoczniowiec, bez kosteckiego !

    • 159 5

    • np.KH LWY GDANSKIE.... (2)

      a nie jakiś stoczniowiec...sport to sport dzisiaj profesjonalny musi przyciagac kibicow , zaczynając od dzieci i ich wychowywać. Stoczniowiec dzisiaj oprócz garstki ludzi z gdanska nic nikomu na pomorzu nci nie mowi.. Hokej to niszowa dyscyplina która aby się rozwijać powinna być budowana wg tego co jest w NHL na tym trzeba się wzorować a sentymenty należy wrzucić do trumny i gleboko zakopać!

      • 4 21

      • Nie mówi to chyba jakiemuś wsiunowi z Kaszub

        • 4 4

      • Tylko Stoczniowiec . w zeszlym roku byl zespol o nazwie KH Gdansk i nie przyciagnol kibicow a gwarantuje Ci ze gdyby byla nazwa Stoczniowiec to regularnie w Olivii byloby 1-2 tys kibicow czy to garstka ? w porownaniu do Lechii i Wybrzeza napewno ale juz pozostale gdanskie zespoly o takiej frekwencji moga tylko pomarzyc.

        • 11 1

  • Zawodowy hokej dla Gdańszczan (2)

    Bylo wspaniale... I na trybunach i na lodzie... Czemu gdańszczanie nie zasługują na takie hokejowe emocje? Czemu Miasto dopuszcza do tego aby 1 kanalia niszczyła tak piękny i wzbudzający niesamowite zainstereoswanie Sport!? Czemu? To jest możliwe tylko z Polsce... To co się działo dzisiaj przez ostatnie 5 minut meczu to było istne szaleństwo... 3000 osób na TOWARZYSKIM turnieju, który nie był praktycznie rklamowany, mówi samo za siebie...
    Gdańszczanie chcą hokej na zawodowym poziomie!!
    Adamowicz pokaż jaja i wypie* Marka K.

    • 48 2

    • Czemu? (1)

      Bo Adamowicz już za długo piastuję swój urząd i mu się nie chce zajmować pierdołami.
      Bo hokej dla niego to niszowa dyscyplina, nie przynosząca zysku, nie promująca miasta.
      Bo Kostek musi mieć jakiś dobry układ lub haka, skoro nikt nie jest w stanie go ruszyć.
      I ostatnia, lecz równie ważna kwestia, bo lechijka to większa masa wyborcza. Trzeba się im podlizać i dotować. Hokej można olać, bo nic z tego nie będzie miał (Budyń).

      • 20 3

      • Dokladanie jak napisale lechia nieroby i niudaczniki sportowe

        • 4 2

  • Promocja. Kibice łączcie się.

    Skoro ludzie chcą oglądać piłkę i inne dyscypliny w których Polska odbiega od poziomu światowego, a kluby i tak dostają dofinansowanie. To dlaczego jeżeli ludzie chcą oglądać hokej, to ta dyscyplina tego dofinansowania ma nie dostawać. Jak widać dotychczasowe "zarządzanie" budżetem w ministerstwie sportu nie wychodzi. Dajmy kasę wszystkim, proporcjonalnie i rozliczmy ich z tego.
    Ps.
    Przeglądałem różne portale, również sportowe. Praktycznie nigdzie nie ma informacji o tym turnieju i wynikach. Przecież to grała reprezentacji Polski. I w tym przypadku nie ma znaczenia czy to był hokej, czy siatkówka. Natomiast prawie wszędzie pokazują zdjęcie stopy Justyny Kowalczyk. Żenada!!!!!!!

    • 18 0

  • Ależ się Aron cieszył (1)

    Aż miło było popatrzeć.
    Przez pierwsze dwie tercje Polacy stali w miejscu. Na szczęście w trzeciej pokazali, że jednak umieją, gdy zechcą. Gratulacje. Trzecią tercję oglądało się z przyjemnością.

    • 28 0

    • Aron był wzruszony jak strzelił gola , gryzł lód bo bardzo chciał strzelić dla swoich kibiców dla Gdańska, .aż miło było patrzeć . dziekuje za to Wszystkim przez ktorych mogłem iść na mecz..

      • 14 0

  • Dopóki środowisko hokejowe samo nie zrobi porządku ze sobą

    nie ma sensu ładować pieniędzy w hokej. Najpierw porządek ! Potem trzeba pokazać ile ma się własnych pieniędzy i jakich sponsorów, żeby utrzymać i rozwinąć drużynę i dopiero wtedy można iść do miasta po pieniądze. A nie niech miasto da a my zbudujemy hokej bez wkładu własnego. Takie bajki już się dawno skończyły.

    • 4 12

  • Strategia sportowa Gdańska...

    ...a właściwie jej brak, to jest najważniejszy powód braku hokeja w Gdańsku.Adamowicz i jego dyrektor ds.Sportu, niejaki Trojański twierdzą publicznie, że hokej nie mieści się w tej niby "strategii", a mieści się...UWAGA!!!Szermierka dla 15 osób...to jest dramat i kwestia do dyskusji...Miasto na turniej EIHC dało...0 zł!!!Pan Trojański nie zaszczycił hali Olivia podczas turnieju,a szkoda, bo może coś w opracowanej strategii może by zmienił...

    • 18 1

  • fajny turniej ale nie piszcie bzdur że Polacy będą bić się o awans do 16 zespołowej elity, bo graja w 1 dywizji grupy B (to trzeci poziom rozgrywek) . Czy tak trudno to sprawdzić? A wracając do meczu to udowodnił on dobitnie jak bardzo potrzebny jest ligowy hokej w Gdańsku

    • 24 0

  • Ufff :))

    Juz myslalem ze po raz kolejny naszym Hymnem bedzie "Polacy nic sie nie stalo " , BRAWO KADRA! :)

    • 23 0

  • Kto???

    Kto popiera Tego B...a, że nie można Go usunąć? Jak długo możemy tolerować żerowanie na majątku Miast przez "Pana" Kosteckiego".Obecność Tego " Pana" jest szkodliwa społecznie Panie Adamowicz!!!

    • 24 2

  • Chcemy hokeja w Gdańsku!!!!!!!!!Do upadku klubu doprowadzili tacy ludzie jak była minister, która myślała, że w Polsce są 3 ligi. Dyscyplina jest droga, ale na miły bóg czy tylko kasa decyduje o wszystkim. Zróbcie coś dla Gdańszczan. Hala stoi pusta. Jak jest organizowany taki turniej jak ten to więcej reklam i info o imprezie. Za komuny była lepsza reklama imprez( były plakaty). Czyżby ktoś znowu chciał udowodnić, że hokej w Gdańsku nie ma kibiców. Wyszło inaczej-na szczęście.

    • 25 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane