- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (74 opinie) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (62 opinie)
- 4 Arka na derby po wygraną i awans (217 opinii)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (26 opinii)
- 6 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (87 opinii)
Przed czterema laty Blanik do końca łudził się, że otrzyma od światowej federacji jedną z "dzikich kart" do startu w Atenach, ale te zostały rozdzielone pomiędzy egzotycznych zawodników. Przed Pekinem zasady kwalifikacji zostały wzbogacone o jedną istotną innowację. Poza wielobojem, który nadal pozostał głównym sposobem zdobycia nominacji olimpijskiej, prawo startu w igrzyskach zdobywali mistrzowie świata w poszczególnych konkurencjach. I to była szansa Blanika. Na pozór wydawała się odległa, bo w minionym roku gdańszczanin nic nie wygrał, ale nadzieje odżyły po triumfie w tegorocznych zawodach Pucharu Świata w Moskwie.
Leszek lubi Stuttgart. Tam w 2001 roku wygrał jedne z ośmiu w karierze
zawodów Pucharu Świata, a rok później w finale pucharowych zmagań był drugi. W tegorocznych mistrzostwach pokazał rywalom, że jest w wyśmienitej formie już w eliminacjach. Do finału gdańszczanin awansował z pierwszą lokatą oraz najwyższymi notami 16,550 i 16,575.
- Martwiłem się, czy startując jako ostatni, wytrzyma ogromne napięcie psychiczne. Trener wyprowadził Blanika z sali, aby nie widział żadnego z rywali. Leszek był przygotowany fantastycznie pod względem motorycznym i niezwykle umotywowany psychicznie. Wykonał zdecydowanie dwa najlepsze skoki: najpierw po przerzucie w przód dwa i pół salta w pozycji łamanej, potem z naskoku z półobrotem półtora salta w tył w pozycji łamanej. Sędziowie za pierwszy skok nie dali mu należnej oceny. W drugim natomiast przebił wszystkich - komentował Ireneusz Nawara, prezes Polskiego Związku Gimnastycznego.
Finałowe ewolucje Blanika przyniosły średnią ocenę 16,512. Tym samym po raz pierwszy na imprezie rangi mistrzowskiej 30-latek zdobył złoto. Wcześniej w skoku przez konia podczas globalnego championatu miał dwa srebrne medale (Debreczyn 2002, Melbourne 2005) oraz dwukrotnie stał na podium mistrzostw Europy (srebro - St. Petersburg 1998, brąz - Ljubljana 2004).
Dzięki tytułowi Leszka Polska w klasyfikacji medalowej mistrzostw zajęła siódme miejsce wspólnie z Koreą Południową. Najlepsze były Chiny (4 złote, 2 srebrne, 1 brązowy medal) przed USA (4-2-1).
Wyniki mistrzostw świata w skoku przez konia:
1. Leszek Blanik (Polska) 16,512 pkt
2. Ilie Daniel Popescu (Rumunia) 16,500
3. Ri Se-Gwang (KRL-D) 16,387
4. Ri Jong-Song (KRL-D) 16,362
5. Andrij Isajew (Ukraina) 16,250
6. Fabian Hambuechen (Niemcy) 15,975
Opinie (14) 2 zablokowane
-
2007-09-10 21:02
Panie Leszku dziękujemy
chciałbym być taki giętki jak Pan, oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa
- 0 0
-
2007-09-10 21:28
Leszku
WIELKIE GRATULACJE !!!
- 0 0
-
2007-09-10 21:50
lesiu lesiu !
w koncu uczy mnie na awfie ;p
a tam lipy nie ma ;D- 0 0
-
2007-09-12 17:42
nie wiesz co mowisz...
Piotrek-wzgoorze-naprawde nie wiesz co mowisz chyba, gdyby nie on to dotacje bylyby znaczaco mniejsze a to ile kasy idzie na mlodziez to chyba naprawde sobie nie zdajesz sprawy!
Jedyny problem to brak wlasnego obiektu dla gimnastyki i o to się wszystko rozbija, jest ograniczony dostep do sal gimnastycznych i warunki poprostu smieszne... a zeby bylo smieszniej sale z wyposazeniem mozna zbudowac smialo za 4 miliony zlotych z tym ze oczywiscie mamy "wazniejsze" rzeczy do wybudowania dla grających do bani pilkarzy!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.