Prokom Trefl zrobił kolejny krok w kierunku numeru jeden do play off. Sopoccy koszykarze w przedostatnim wyjeździe w sezonie zasadniczym pokonali Energę Czarnych Słupsk 70:67 (20:15, 12:25, 15:15, 23:12). O mały włos mistrzom Polski czkawką odbiłyby się pudła z wolnych, ale rzut
Przemysława Frasunkiewicza w końcówce nie trafił do celu.
ENERGA: Dunn 18, Davis 10, Frasunkiewicz 10 (2x3), Barlett 8 (1), Kudriawcew 7 oraz Jocys 9 (1), Cesnauskis 5 (1), Zabłocki 0.
PROKOM: Hukić 15 (3), Slanina 8 (2), Atkins 7, Wójcik 7 (1), Masiulis 2 oraz Dalmau 12 (1), Besok 12, Dylewicz 5, Andersen 0.
Lepiej w grę weszli gospodarze, którzy uciekli na 8:2. Sopocianom nowego, lepszego wyrazu nadało wejście na parkiet
Christiana Dalmau. To w dużej mierze dzięki punktom portorykańskiego rozgrywającego Prokom zakończył inauguracyjną kwartę na plusie. Ale w drugiej byli już inni bohaterowie. Czarni postawili na
Mantasa Cesnauskisa i
Evaldasa Jocysa, którzy zapewnili miejscowym przewagę do przerwy (40:32). Całe szczęście, że w trzeciej kwarcie słupszczanie nie wykorzystali liczbych strat mistrzów Polski (w całym meczu aż 17!), bo wtedy mogli zapewnić sobie końcowy sukces.
W ostatniej odsłonie Prokomowi grało się już łatwiej, bo nie musiał walczyć z
Omarem Barlettem, który "spadł" po piątym przewinieniu. "Odnalazł" się też
Jusmin Hukic. To jego punkty dały sopocianom prowadzenie 60:59. W ostatnich sekundach grały już głównie nerwy. Od wyniku 68:67
Rashid Atkins i Hukic wykorzystali tylko po jednym wolnym. Tym samym rywale mieli dwie szanse na zniwelowanie strat, ale żadnej nie wykorzystali. Najpierw nie trafił Jocys, a w ostatniej akcji przestrzelił ekssopocianin, Frasunkiewicz.
Jeśli sopocianie wygrają jeden z dwóch ostatnich meczów sezonu zasadniczego (
w najbliższą niedzielę o godzinie 15.00 zmierzą się u siebie ze Śląskiem) lub też Energa w ostatniej kolejce ogra w Słupsku Turów Zgorzelec, to Prokom Trefl przystąpi do play off z numerem jeden.
jag.