Puchar Polski to ostatnie trofeum, które Ali Bouziane zdobył na polskich parkietach. Zresztą "zdobył" to za dużo powiedziane, gdyż rola Algierczyka w drużynie Prokomu Trefl ograniczała się głównie do przesiadywania na ławce rezerwowych. Może więcej szczęscia rozgrywający mieć będzie we Francji? A już w sobotę w hali przy ul. Goyki mistrzowie Polski zmierzą się w pomorskich derbach z Polpharmą Starogard Gdański. Będzie to jednocześnie rewanż za niedzielny finał Pucharu Polski. Początek gry o godzinie 18.30.
28-letni Bouziane według przedsezonowych zamysłów miał być alternatywą dla
Tomasa Pacesasa. Sprowadzono go głównie z myślą o Eurolidze. Tymczasem nawet na polskich parkietach miał kłopoty. Średnio trener
Eugeniusz Kijewski pozwalał mu pograć przez 11 minut w meczu, a Algierczyk w tym czasie rzucał około czterech punktów.
Po odpadnięciu sopocian z Euroligi chciał odejśc Pacesas, który otrzymał intratną propozycję z Hiszpanii. Klub jednak na to nie przystał, a tydzień później rozwiązał kontrakt z Alim. Bouziane wyruszył teraz na podbój Francji. Jego nowym klubem został JDA Dijon. Można powiedzieć nawet, że wraca skąd przyszedł. Z ligą francuską rozgrywający był związany od początku zawodowej kariery: Toulouse 1995-1999, Gravelines 1999- 2004, Paris Basket Racing 2004 - 2005).
jag.