• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Atomie Treflu zbyt późno na radykalne zmiany

Marcin Dajos
28 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Przy obecnej postawie Atomu Trefla trudno robić dobra minę do złej gry. Przy obecnej postawie Atomu Trefla trudno robić dobra minę do złej gry.

Odpadnięcie Atomu Trefla po słabej grze w ćwierćfinale Pucharu Polski wzbudziło niepokój w klubie. Prezes Roman Szczepan Kniter podkreśla, że są ku temu dwa powody: brak realizacji celu, jakim było zwycięstwo w tych rozgrywkach oraz brak monolitu na boisku. Nie powinniśmy jednak spodziewać się, że w najbliższym czasie zapłaci za to głową trener Teun Buijs.



Co jest przyczyną słabszej postawy Atomu Trefla?

Fatalna gra sprawiła, że Atom Trefl nie potrafił wygrać w środę dwóch setów z Polskim Cukrem Muszynianką Fakro Bank BPS, które po pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym (zwycięstwo 3:1) dawały awans do Final Four rozgrywek.

- Zdobycie Pucharu Polski było jednym z naszych przedsezonowych celów. Odpadnięcie z rozgrywek w ćwierćfinałowej fazie jest wielkim rozczarowaniem. Do tego mecz w Hali 100-lecia zagraliśmy poniżej dopuszczalnego poziomu. Od początku sezonu twierdziliśmy, ze gwiazdą ma być drużyna. A tu nagle w środę jej nie mieliśmy. Dlatego trzeba wyciągnąć wnioski. Zatrzymać się na chwilę i dowiedzieć, gdzie popełniliśmy błąd. Przecież w Muszynie wygraliśmy 3:1. W ostatnim czasie gra za bardzo faluje - mówi prezes Atomu Trefla Roman Szczepan Kniter.

TRAGICZNA GRA ATOMU TREFLA, KONIEC Z PUCHAREM POLSKI

Jak podkreśla w większości rozmów trener Teun Buijs, jego drużyna uczy się w tym sezonie nowego stylu gry. Pod koniec rozgrywek powinniśmy jednak widzieć już tego efekt. Tymczasem, zamiast coraz lepszej postawy mamy brak monolitu na boisku. A to sprawia, że drużyna nie gra tak, jakby się tego można było spodziewać. Czy w takiej sytuacji szkoleniowiec może czuć się zagrożony?

- Skupiamy się na znalezieniu problemu. Nie można powiedzieć już teraz, że to trener. Zresztą na personalne ruchy jest już za późno. Przed nami najważniejsza część sezonu, czyli play-off. Nie jest wskazane zaczynać teraz przemeblowanie drużyny. Nie ma co wylewać dziecka z kąpielą tylko znaleźć wirusa i go wyleczyć - twierdzi Kniter.

BUIJS: NIKT NIE WYMAGAŁ, ŻE ZMIENIMY STYL W 2-3 MIESIĄCE

Problem dostrzegają również siatkarki. Gdzie widzi go jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek Atomu Trefla, Mariola Zenik?

- Jesteśmy na takim etapie, że przede wszystkim potrzebujemy treningów. Nawet, gdybyśmy wygrały z Muszynianką, to Final Four mógłby być w naszym wykonaniu nieciekawy. Gramy słabo, a wygrane można uznać za wymęczone. Oczywiście nie twierdzę, że nie chciałyśmy awansować do finału Pucharu Polski. Jesteśmy bardzo złe, że się nie udało, bo to był nasz cel, ale w tym momencie widać, że bardziej potrzebne są nam treningi. Ostatnio może trochę za mało ćwiczyłyśmy. Do tego trzeba ten trening wzmocnić - mówi libero sopockiej drużyny.

Zenik podkreśla również, że pomimo kłopotów, nikt w zespole nie wyobrażał sobie, aby nie wygrać z Muszynianką dwóch setów.

- Ostatnie nasze mecze ogólnie nie wyglądały za ciekawie. Co prawda większość z nich wygrywałyśmy, ale w tym najważniejszym poniosłyśmy porażkę. Muszynianka grała cierpliwie, nie popełniała takiej ilości błędów jak my. Zepsułyśmy wiele zagrywek. Potrafiłyśmy pięć razy pod rząd dać rywalkom punkt za darmo tym elementem gry. Natomiast one czekały na nasze błędy, które w końcu przychodził - dodaje libero.

Atomówki są obecnie w trakcie ponad dwutygodniowej przerwy pomiędzy meczami. Pierwsze spotkanie ćwierćfinału play-off z Beef Master Budowlanymi Łódź rozegrają 15 marca. Do tego czasu spokojnie mogą skupić się na treningach, w trakcie których trzeba będzie znaleźć przyczynę słabszej postawy. W międzyczasie, 8-9 marca w Ostrowcu Świętokrzyskim zostanie rozegrany turniej finałowy Pucharu Polski. Pierwszego dnia odbędą się półfinały: Chemik Police - Aluprof Bielsko-Biała oraz Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnica - Muszynianka. Wygrani awansują do niedzielnego finału.

Kluby sportowe

Opinie (24) ponad 10 zablokowanych

  • Wiktorowicz na trenera (3)

    Wiadomo system nic dobrego , zniewala ludzi itd..F...! System .Życze aby rada drużyny wymyśliła jak przetwac okupacje pisarza bajek holendra , widze że kibice robią co mogą i cała siatkarska polska zna sprawę i wspiera atom podczas holenderskiej okupacji .Dziewczyny zrobiły wszystko co mogły , chciały wykorzystać ostatnii moment na zmianę przed po .Szczepan chce udowodnic że nerwowe ruchy na ławce to przeszłośc i dalej brnie w bagno .Że niby za późno na zmiany??, z tym trenerem nawet o puchar cev będzie trudno , więc jakie to ryzyko wziąść kogos innego , przynajmniej będzie to odebrane jako próba ratowania mistrzostwa .Z holendrem to trochę tak jak na ukrainie , nie dało się po dobroci to trzeba było siłą usunąć , i teraz zamiast podziękować holendrowi i powiedzieć że może pan chciał dobrze ale nie wyszło ...To przyjdzie zarządowi atomu zmierzyć się ze swoimi kibicami a zawodniczkom z trenerem i to wszystko przed po .Ale jest rozwiązanie ...Na trenera dajemy wiktorowicza i to jest pomysł wieku mądrych glów , chłopak będzie chciał dużo udwodnić przedewszystkim chemicznym , on wygra nam mistrzostwo , a jeśli dostanie wreszcie większy kredyt zaufania to rozwinie swój talent w atomie!!!!.

    • 11 6

    • (1)

      Mądrze prawisz - zgadzam się ze wszystkim!

      • 5 3

      • Spoko Kucyku , przemujemy Atom i zamykamy buzie wszystkim oponentom , ja już opracowałem dramatyczny apel do ministra sportu o zmiane trenera , ruszyłem wszystkie kontakty i myślę iż Mariusz na dniach zastąpi pisarza .Zresztą polecam wszytskim pisanie do Szczepana i Mariusza żeby przyspieszyć obrót spraw.

        • 3 2

    • PO CO NAM WIKTOROWICZ

      Kolega jest chyba klakierem Wiktorowicza - lub nim samym. Wiktorowicz nam nic nie udowodni bo jest słaby. Gdyby działał pozytywnie jak rasowy trener to by piastował dalej funkcje w Policach. Na te kilka meczy mamy swojego asystenta z Gdańska - jak już Zarząd zdecyduje zmianę. Jest młody lecz ambitny i zdolny. Zna od kilkunastu miesięcy wszystkie dziewczyny i zapewne może z nimi bardziej współpracować niż ktokolwiek inny i nowy.

      • 6 6

  • Dymisja trenera

    A ja znam dobry program antywirusowy: kop w d..... i won ze stołka

    • 16 1

  • wywalić Bełcik i Zenik i już będzie dużo lepiej

    • 3 12

  • Na konstruktywne zmiany nigdy nie jest za późno. Pomyłką było zatrudnienie trenera z niskiej półki, zaoszczędzono, albo i nie parę złotych, ale utracono szanse na powtórzenie zeszło sezonowego sukcesu. Zespół nie jest zły tylko kierowany bez polotu i koncepcji. Zmiana trenera na tym etapie niekoniecznie uratuje sezon, ale pozwoli lepiej wkroczyć w następny. Zmiana jest konieczna, nie niemożliwa.

    • 7 1

  • Nie rozumiem

    Z wielkim zdziwieniem przyjmowałem wiadomości jak zwalniano (pozwalano odejść) trenerom po zdobyciu Mistrzostwa w tym klubie. I powiem szczerze, że to kretynizm do kwadratu. Trener nadaje puls drużynie oraz ducha. Tak już jest w sporcie.Dlaczego nie zwolnić tych co są odpowiedzialni za takie posunięcia personalne?

    • 3 0

  • **@gmail.com

    Hello Dear, are you actually visiting this site Brak realizacji celu, ale trener może być spokojny o pracę; Gdańsk, Gdynia, Sopot on a regular basis, if so afterward you will definitely get nice knowledge.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane