• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Braki leków w aptekach. Problem z dostępnością antybiotyków i leków na cukrzycę

Piotr Kallalas
8 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Zwiększa się liczba preparatów, których obecnie brakuje w aptekach. Zwiększa się liczba preparatów, których obecnie brakuje w aptekach.

Brakuje leków w aptekach - problemy z dostępnością lekarstw ponownie dotknęły polskie hurtownie. Sytuacja zmienia się dynamicznie, jednak w ostatnim czasie stale rośnie liczba pozycji, których nie znajdziemy tak łatwo w aptekach. Chodzi m.in. o antybiotyki dla dzieci i leki przeciwcukrzycowe.




Czy spotkałe(a)ś się z sytuacją braku leków w aptece?

W 2019 r. Polskę dotknął kryzys lekowy, który znacząco wpłynął na dostępność preparatów w aptekach. Chodziło m.in. o problemy z zakupem leków przeciwcukrzycowych o przedłużonym uwalnianiu, ale także o szereg innych preparatów, których braki były spowodowane kłopotami z dostawami z fabryk działających w krajach azjatyckich.

Platforma GdziePolek doliczyła się wtedy 50 produktów deficytowych. Teraz temat znów wraca - po raz pierwszy od dwóch lat liczba brakujących preparatów jest szacowana na prawie 40 pozycji.

Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie



Dlaczego w aptekach brakuje leków?



- Wojna na Ukrainie przyczynia się do eskalacji sankcji, które uderzając w Rosję, mają jednak wielowymiarowe skutki dla gospodarki światowej, w tym na ceny paliw i łańcuchy dystrybucji. Szalejąca inflacja, duże wahania kursu walut i widmo spirali cenowo-płacowej oznaczają kłopoty nie tylko dla konsumentów, ale także dla producentów, którzy w tym otoczeniu muszą zachować opłacalność swojej działalności - wskazuje Bartłomiej Owczarek z firmy GdziePoLek.

Wciąż czujemy skutki przechorowania COVID-19? "Przychodzą nawet 30-latkowie"



Lista leków zagrożonych brakiem dostępności 2022. Deficyt dotyczy antybiotyków



Na czerwcowej liście znalazło się 39 preparatów ze spadkiem dostępności o co najmniej 50 proc., do których brakuje również zamienników. W zestawieniu znalazły się m.in. antybiotyki dla dzieci.

- Deficyty dotyczą przede wszystkim postaci pediatrycznych - proszków czy granulatów do sporządzania zawiesiny. Na wykazie pojawiły się kolejne opakowania preparatów w dawkach dla dzieci: Ceclor i Zinnat, obok brakujących już wcześniej leków Ceroxim, Duracef czy Hiconcil. Wykaz uzupełniły także antybiotyki w tabletkach Rovamycine 3 mln j.m. i Unasyn - mówi mgr farm. Olga Sierpniowska.

Wzrost przypadków COVID-19 na Pomorzu



W aptekach brakuje leków przeciwcukrzycowych



Nasilają się również dobrze znane problemy z dostępnością leków przeciwcukrzycowych, ale także preparatów redukujących wagę.

- Nowym deficytem na liście jest stosowany w celu redukcji masy ciała preparat Mysimba - połączenie bupropionu z naltreksonem. Liczba zapytań o termin dostępności Mysimby na forum Zapytaj Farmaceutę jest rekordowa, a sam produkt był drugim najbardziej wyczekiwanym przez pacjentów lekiem w ostatnim czasie. Jego dostępność pod koniec maja spadła do zera - informuje Olga Sierpniowska.
Specjaliści z GdziePoLek wskazują jednak, że w najbliższym czasie nowe partie leków mają pojawić się w aptekach. Z kolei Ministerstwo Zdrowia uspokaja - sytuacja ma być pod kontrolą.

- Monitorujemy stan leków i zapasów w hurtowniach i zgodnie z raportami braków leków nie ma - mówił minister zdrowia na antenie stacji Polsat News .

Problemy z dostępnością leków 2022. Jak jest na Pomorzu?



Pomorscy farmaceuci jeszcze nie biją na alarm, ale podkreślają, że każdego dnia zmienia się dostępność konkretnych partii leków. Zdarza się rzeczywiście, że pacjenci muszą poczekać lub szukać zamienników.

- Sytuacja jest bardzo dynamiczna, cały czas pojawiają się niektóre partie, a potem na jakiś czas znikają. Na pewno obecnie obserwujemy braki niektórych insulin - mówi Andrzej Denis, rzecznik Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.

Warto podkreślić, że na deficytowej liście znalazły się również m.in. leki przeciwalergiczne, przeciwdziałające nadciśnieniu tętniczemu czy przeciwtrądzikowe.

Miejsca

Opinie (56) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Efekt inflacji? (4)

    Przewlekle chorzy wykupują leki na zapas bo wiedzą że każda dostawa jest sporo droższa od poprzedniej
    A pieniędzy teraz każdy ma pełno i tylko tracą na wartości

    • 19 58

    • Istnieje cos takiego jak recepta

      • 18 2

    • efekt socjalizmu - przerabiałem to jako dziecko, teraz jest powtórka, połączenie unijnych i polskojezycznych rządów

      Centralne sterowanie, reglamentowanie plus kryzys gospodarczy przekładają się na braki różnych towarów, m.in. leków.
      Opowiadanie że pandemia, wojna, globalne ocieplenie i nie wiadomo co jeszcze to zwykłe bajki. Jakiś może niewielki wpływ mają ale bez znaczenia. Za komuny tez wymyślano setki i tysiące powodów dlaczego nie było towarów w sklepach. Jest dokładnie powtórka z rozrywki. Oczywiście bardziej nowocześnie niż wtedy ale sam przyczyna i skutek dokładnie tak samo wyglądały wtedy i teraz.

      • 8 15

    • Cenę leków refundowanych ustala MZ co 2 msc.

      • 1 0

    • Efekt covidowej paranoi, urywania łańcuchów dostaw oraz tego, że UE pomimo nauczki z przed kilku lat

      nie potrafiła zadbać o to by większość istotnych składników leków nie przychodziła do UE z Chin tylko była produkowana w Europie.

      • 18 2

  • Leki maja okreslona waznosc,jak mozna kupic na zapas!!!

    • 30 3

  • Leki (2)

    Nikt nie kupi leku na zapas , recepty są wypisywane co dwa m-ce( 60) dni , ale to widzą tylko Ci co chorują. A leków brak tylko nieraz można poczytać o tych co sprzedają za granicą

    • 30 4

    • Recepta jest ważna miesiąc albo rok

      • 4 0

    • Możesz mieć przecież receptę na cały rok... Tylko wykupujesz na maksymalnie 180 dni na raz. Ja dostaję recepty 3 msc. na bupropion (wellbutrin lub welbox), to biorę jak leci cokolwiek jest na te trzy miesiące, zostawiając majątek w aptece, bo ostatnia dostawa do Polski z importu równoległego była w grudniu i nie wiadomo, kiedy będzie kolejna. Zapasy w Gdańsku się kończą, przypuszczam że zaraz trzeba będzie robić znacznie dalsze wycieczki :/

      • 2 1

  • Dużo leków wywożą na Ukrainę. (1)

    • 40 10

    • tylko po co

      Tam nikt nie choruje.

      • 2 8

  • Na zlosc mamie odmroze sobie uszy (3)

    Tak w skrocie wyglada polityka sankcyjna wobec rosji.
    To nie putin je odczuje tylko zwykli polacy. A to juz teraz wzmaga niechec wobec ukraincow. Za rok, dwa zaczna sie czystki, bo nienawisc zawsze koi biede i niedole.

    • 47 25

    • (2)

      We mnie wzbiera wrogość do Rosji. Jak i do ludzi którzy bawią się w politykę kosztem zwykłych ludzi.

      • 10 13

      • Wrogość możesz (1)

        Mieć do wszystkich rządzących. Wojna jest zła ale ludzie ciągnący za sznurki są na całym naszym globie i potrafią robić na równi złe rzeczy - tylko w białych rękawiczkach.

        • 9 4

        • Wybielone sowieckiego mordercy putina w Polsce ma taki sam sens jak napełnianie wiadra wody przy pomocy sitka. Nawet powodzenia ci nie życzę.

          • 7 6

  • W Niemczech problem nieznany. A dlaczego? (3)

    Dlatego, że Niemcy mają wykształcone mechanizmy konkurencji w obrocie hurtowym lekami, a ich apteki są indywidualne, rozdrobnione, więc niezależne i nie należą do korporacji i funduszy inwestycyjnych. Dlaczego to takie ważne?
    Ważne, nawet bardzo, gdyż to pozwala konkurować na wolnym rynku. W Polsce hurtownie farmaceutyczne posiadają sieci aptek i wprowadziły monopol na obrót lekami. Korporacje ręcznie sterują rynkiem, aby maksymalizować zyski. Braki leków są konsekwencją monopolu. Bardzie opłaca się sprzedawać niektóre leki na innych rynkach niż w Polsce.
    Dlaczego rząd nic nie robi? Kapitał posiadający hurtownie leków i sieci aptek pochodzi głównie z USA, więc polski rząd niewiele może tu zrobić. Tak chyba musi pozostać, taki kraj.

    • 34 6

    • Znam 2 (1)

      • 0 0

      • hmmm, jedną zna każdy a ta druga?

        • 0 0

    • 1siec chyba należy do funduszu z USA

      Hurtownie przynajmniej oficjalnie to polski kapitał. Za braki odpowiadają głównie podmioty odpowiedzialne czyli producenci, którzy kreują podaż popyt i sterują ilością dostarczona na polski rynek. Co do Niemiec to pełna racja, niestety w Polsce wyglada tak jak napisałeś. Z reszta jesteśmy kolonia nie tylko w handlu lekami, spożywka tez należy do zachodniego kapitału, polskie jest tylko dino ale to za mały udział w rynku.

      • 6 0

  • Cukrzyca, tak samo jak otyłość to choroby cywilizacyjne (10)

    Każdy lekarz powinien zacząć od wypytania pacjenta na temat aktywności fizycznej i wagi. Potem zalecenia i kontrola za 3 miesiące. Brak postępów? Leczenie odpłatne. Palisz fajki, pijesz wódę? Leczenie odpłatne, jak w gabinecie prywatnym. Od ciebie zależy czy się za siebie weźmiesz czy nie. 80% ludzi na ulicach ma nadwagę i żre byle co. A potem Ochrona Zdrowia nie wytrzymuje, bo siedzą tacy "chorzy" i zajmują miejsce tym z poważnymi chorobami samoistnymi.

    • 19 29

    • Przez Covid lekarze nie widzieli pacjenta,a ten tył na potęgę.Z powodu nadwagi nie wychodzi z domu,a lekarza to nie interesuje.Chyba trzeba do szpitala takiego pacjenta na dietę przymusową?

      • 0 6

    • Ja na NFZ w szpitalu z powodu nietolerancji węglow na badaniach miałem konsultację dietetyczną oraz szkolenia. A w zaleceniach lekarskich dieta i aktywność umiarkowana min. 2h dziennie

      • 1 0

    • (1)

      Zapomniałeś o cukrzycy typu 1. Sam nie wyhodujesz

      • 6 1

      • Ostatnie zdanie.

        • 0 0

    • Małe ale (4)

      Do żre byle co -ludzie żrą byle co bo nie mają kasy. Dzisiaj kupując nawet eco gdybyś zmierzył pewne substancje to byś się złapał za głowę.
      Fakt można ograniczać/minimalizować ale jesteśmy w dużej mierze truci żarciem bez względu na to za ile je kupujesz i jak jest "eco".

      • 6 2

      • Nie do końca (3)

        Żreć byle co to stołowac się w barach szybkiej obsługi typu fast food, żenująco zwanych "restauracjami" jak mac, burgek king czy kfc. Do tego jakies parówki, tanie gotowe coś w pojemnikach jak "nugetsy" itp. To nie ma NIC wspólnego z jedzeniem. Można jeść w miarę tanio, a pełnowartościowo. Biorąc pod uwagę, że ludzie jedzą o 60% za dużo, to ekonomicznie by to się spięło, gdyby jedli mniej a dobrze.

        • 5 2

        • Nie do końca .. (2)

          Ostatnio pewna osoba robiła test pewnych substancji - byly przekroczone normy nawet w eco produktach. Nawet w produktach z rynku.
          Jesteśmy truci czy nam się to podoba czy nie. Kwestia tego aby to minimalizować. Produkty o których mowisz to już dodatkowa kwestia

          • 5 1

          • Czy ja chociaż raz napisałem coś o żywności eco?

            • 0 2

          • Mówimy o otyłości a nie o jedzeniu "eko"

            99% ludności tyje od jedzeniu żarcia, które za żarcie nawet nie uchodzi, MC, burgerki, kebaby, miliony kalorii, węglowodanów i cukrów, przy czym nie porusza się wcale. Bardzo mało jest osób otyłych na prawdę z powodu choroby, które coś ze sobą robią, a mimo wszystko są otyli. Reszta to próba usprawiedliwienia własnej otyłości.

            • 0 0

    • Powiedz mi, że jesteś korwinistą, nie mówiąc mi, że jestes korwinistą :')

      • 0 2

  • Dziwnym (2)

    Trafem znikaja antybiotyki, które daje się na drogi oddechowe dla dzieci. Podobna sytuacja była gdy był celebryta. Dobre leki znikały, dawano pewien popularny psikacz po czym dzieci trafiały na NOCHy. Do dziś pamiętam wizytę na NOCHU gdzie doświadczona pani doktor łapała się za głowę czemu tyle dzieci trafiało na NOCH w zaawansowanym stanie gdzie dawno powinnien być podany antybiotyk. Dodam, że część chciano wysyłać w POZ na teściki, szkoda, że nie chciano leczyć i robił to NOCH.
    Jak może nie być leków? Tak jak ktoś wspominał podając naszych sąsiadów - monopol farmaceutyczny sprawia, że nie ma porządku w tych kwestiach.

    • 15 4

    • Koleżanka opowiadała (1)

      Ze dwoje jej dzieci 3 i 8, przez ostatnie 2 lata miały poważne kłopoty z oddychaniem przy złapaniu lekkiego nawet przeziębienia. No i zmuszona była kupować antybiotyki na zapas, bo są braki w aptekach a dzieciaki co rusz jak coś złapią to nic innego im nie pomagało. Dziwne.

      • 2 2

      • A potem na fejsbuku "oddam z konczacym sie terminem waznosci Bo mam zapas".

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Mojego leku brakuje od roku (1)

    Dostępność oryginału i generyków nie przekracza 1%. Jedno opakowanie 150pln. Terapia długoterminowa. I co teraz?

    • 33 4

    • Chyba tylko castorama

      i zakup szpadla

      • 9 0

  • Tanich

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane