- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (20 opinii)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (65 opinii)
- 3 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (50 opinii)
- 4 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (197 opinii)
- 5 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (59 opinii)
- 6 Dylewicz o Treflu: Największa szansa (2 opinie)
Budowlani Ł. - Ogniwo 24:22
Punkty zdobyli: Michał Królikowski 10, Krzysztof Hotowski 5, Artur Mrowicki 5, Marcin Langowski 2, Piotr Gomulak 2 - Marcin Baraniak 12, Łukasz Szostek 5, Przemysław Tubielewicz 5.
OGNIWO: Marcin Wilczuk, Jarowicz, Witoszyński (Ł. Mikołajczak), Ignatowicz, Wantoch-Rekowski, Tubielewicz, Nikielski, Pogorzelski, Czaja, Szablewski II, Baraniak, Podolski, Mariusz Wilczuk, Jasiński, Szostek.
Sopocianie po cichu liczyli na taryfę ulgową i nieco słabszy skład łodzian, którzy wcześniej zapewnili sobie pierwsze miejsce w play off. - Nie zauważyłem, żeby rywale oszczędzali najlepszych. Z podstawowego składu zabrakło, na moje oko, dwóch zawodników. Zresztą my też nie mieliśmy wszystkich najlepszych. Wyrównana gra to efekt tego, że rozegraliśmy najlepszy mecz na wyjeździe w tym sezonie. Przegraliśmy, bo zabrakło nieco zimnej krwi, doświadczenia, a także szczęścia i lepszej pracy sędziego. Ten ostatni w naprawdę widowiskowym pojedynku był najsłabszy na murawie. Publiczność na jego błędne decyzje niekorzystne dla miejscowej drużyny reagowała wyzwiskami, a gdy mylił się na jej korzyść, to głośno się śmiała - relacjonuje Grzegorz Kacała, trener Ogniwa.
W pierwszej połowie sopocianie grali z wiatrem, ale nie potrafili tego zdyskontować punktami. Wprawdzie PAP podała, że przyjezdni na przerwę zeszli z prowadzeniem 8:5, ale trener upiera się, że był remis 5:5. Wierzymy, bo w Ogniwie nie ma zawodnika o nazwisku "Krzostek", a ten - zdaniem agencji - punktował.
- Pierwsze punkty straciliśmy po prostym błędzie. Wyrównał Szostek. Po przerwie z karnego na 8:5 kopnął Baraniak, a po przyłożeniu Tubielewicza było 15:12. Rywale dwukrotnie punktowali po autach, choć to my w tym elemencie byliśmy lepsi. Łodzianie lepiej spisywali się w młynie dyktowanym. Końcowy rezultat został ustalony siedem minut przed końcem. Było jeszcze kilka szans, ale zabrakło nam rozwagi, postawiliśmy na zbyt wariackie rugby - dodaje Kacała.
14 czerwca - półfinały Łódź - Lublin i Lechia - Ogniwo;
o 5. miejsce Arka - Sochaczew.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2003-05-26 23:25
Chamstwo
Bardzo proszę o nie pisanie takich wypowiedzi, bo one do niczego dobrego nie prowadzą, będziemy bardziej popularni ale w Super Expresie.
Zanim napiszecie coś w tym kontekście to 3 razy zastanówcie się czy warto sprowadzać polskie rugby jeszcze niżej.
Proszę o rozsądek.- 0 0
-
2003-05-27 10:03
panowie ochłońcie
- 0 0
-
2003-05-27 14:37
bedzie dobrze
szkoda ze przegralo ogniwko ale to nic w gdansku tez poradzimy sobie z lechijka pozdrawiam wszystkich ZAWSZE OGNIWO
- 0 0
-
2003-05-27 23:17
LECHIA
ZASTANÓW SIĘ BIALO-ZIELONY CO TY WYPISUJESZ A TAK WOGLE TO TWOJA STARA ROBI LODY NA BERZY. pOZDROWIENIA DLA POPKA
- 0 0
-
2005-09-10 20:30
Bla..
Ej na Lechii w rugby grają rowniez kobiety?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.