Nie udało się koszykarkom AZS Uniwersytetu Gdańskiego awansować do fazy centralnej Pucharu Polski. W IV rundzie uległy w hali przy ul. Kołobrzeskiej liderowi I ligi grupy A - MKK Siedlce 37:95 (18:22, 6:29, 6:25, 7:19). Rywalki w kolejny etapie rozgrywek zmierzą się z Energą Toruń. Gdańszczankom pozostała walka o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
AZS UG: Formella 8 (6 zb.), Cieślicka 5 (1x3), Golemska 4, Predehl 3 (1x3), Wróbel 0 oraz Lampart 8 (5 zb.), Przybytek 7, Jachowska 2 (7 zb.), Ussorowska 0, Bogucka 0
MKK: Mukosiej 25 (2x3), Bibrzycka 12 (2x3), Salska 12 (6 zb.), Dobrowolska 6 (2x3, 7 zb.), Kopczyk 6 (7 as.) oraz Chaliburda 19 (5 zb.), Krzywoń 10 (2x3, 8 zb., 8 as.), Prochenka 5, Paczkowska 0
Jedyne zwycięstwa w obecnym sezonie koszykarki AZS Uniwersytetu Gdańskiego odniosły właśnie w rozgrywkach Pucharu Polski. Od II rundy wygrywały z VBW GTK Gdynia 66:52 i KKS Olsztyn 71:45. Natomiast w I lidze, w 13 spotkaniach nie dane im było zaznać smaku zwycięstwa.
We wtorek, w IV rundzie PP gdańszczanki trafiły na lidera I ligi MKK Siedlce. Rywalki, to jedyny niepokonany zespół rozgrywek. Dlatego też, w starciu z Akademiczkami, to one były zdecydowanymi faworytkami. AZS w PP grał jednak dotychczas, inaczej niż w lidze. Brak presji sprawiał, że gdańszczanki potrafiły wskoczyć na wyższy poziom. Nie inaczej było w pierwszej kwarcie meczu z MKK.
Zespołowa gra oraz dobra postawa rzutowa
Karoliny Formelli (6 pkt w pierwszej kwarcie) sprawiły, że po 10 min. przyjezdne prowadziły jedynie 22:18. Wśród nich brylowały zawodniczki, które dobrze znają Trójmiasto. Najlepiej grała
Magda Bibrzycka, siostra najlepszej polskiej koszykarki, Agnieszki, z którą zjawiła się w Gdyni w 2001 roku, jako 13-letnia dziewczyna. To w tym mieście dorastała koszykarsko. W Gdyni wywalczyła m.in. mistrzostwo Polski juniorek oraz wicemistrzostwo Polski seniorek. Trójmiasto opuściła w 2008 roku.
Po pierwszej kwarcie Bibrzycka miała 5 pkt. Liderką ofensywy była natomiast
Elżbieta Mukosiej. W Gdyni grała przez sezon 2009/2010, kiedy wróciła do Polski z USA, po przygodzie z ligą akademicką (NCAA). Jej punkty w 14. min. zakończyły serię przyjezdnych, która od początku drugiej kwarty wynosiła 9:0. Gdańszczanki coraz gorzej spisywały się w defensywie, a przyjezdne bezlitośnie to wykorzystywały. W tej części gry zdobyły aż 29 pkt.
Jeszcze później MKK dał sobie rzucić punkty w trzeciej odsłonie meczu. Pod koniec 6 min. tej partii do kosza rywalek trafiła
Aleksandra Lampart. Szybko odpowiedź Mukosiej sprawiła, że na tablicy wyników było 69:26 dla MKK. W tym momencie jedynym pytaniem pozostawało, czy przyjezdne są w stanie zdobyć 100 pkt. Brak celnego rzutu w trzech pierwszych minutach ostatniej kwarty sprawił, że nie udało się im przekroczyć tej bariery.
AZS pożegnał się z przygodą w Pucharze Polski w obecnym sezonie, a MKK zmierzy się w V rundzie z Energą. Na tym samym etapie Basket ROW Rybnik zagra ze Ślęzą Wrocław. Od VI rundy do PP dołączą niemal wszystkie pozostałe ekipy Basket Ligi Kobiet, w tym Riviera Gdynia. Zabraknie jedynie CCC Polkowice i Wisły Can-Pack Kraków, które mają zapewniony udział w turnieju finałowym.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
