Dwukrotnie w ciągu 24 godzin koszykarki
Lotosu VBW Climy Gdynia zagrają z AZS Stary Browar Poznań. Dzisiaj o 17.30 w hali GOSiR stawką będą ligowe punkty w rozgrywanym awansem meczu 18. kolejki Sharp Torell Basket Ligi. Nazajutrz o tej samej porze mistrzynie Polski będą starały się odrobić czternastopunktową stratę z pierwszego spotkania w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Tomasz Herkt zmontował w Poznaniu na tyle silną ekipę, że w ciągu kilku misięcy stała się ona trzecią siłą w krajowym baskecie. Byłaby drugą, gdyby dwukrotnie nie uległa PZU Polfie. W pierwszej rundzie u siebie 57:58 i w ostatniej kolejce na wyjeździe 73:77 (Olga Pantelejewa 21, Beata Krupska-Tyszkiewicz 16, 4 asysty, 6 zbiórek). Mecz, który przerwał passę 9 kolejnych zwycięstw starego Browaru, oglądali
Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu i
Mieczysław Krawczyk, prezes gdyńskiego klubu. Zarówno przedostatnia gra sezonu zasadniczego w Gdyni, jak i pucharowy rewanż jest przez klub z Olimpijskiej traktowany poważnie. Nic dziwnego. AZS, nie dość, że jest silnym zespołem (Olga Pantelejewa ze średnią 16,93 punktu na mecz jest trzecią snajperką ligi, a Krupska-Tyszkiewicz z 7,33 asysty w meczu najlepiej podającą), to jeszcze nie leży gdyniankom. 6 grudnia spotkaniu meczu pierwszej rundy Lotos wygrał w poznańskiej Arenie zaledwie 67:62 (
Agnieszka Bibrzycka 18 punktów i 8 zbiórek - "Krupa" 40 minut gry, 15 pkt, 6 zbiórek, 6 asyst), a przed tygodniem w pierwszym meczu 1/4 PP uległ 60:74. W pierwszym spotkaniu zabrakło Chasity Melvin oraz Joanny Cupryś, zaś przed tygodniem do stolicy Wielkopolski nie pojechały "Biba" oraz Małgorzata Dydek.
Tomasz Herkt: - Nie mamy szans na pokonanie Lotosu w Gdyni, jednak musimy sobie zadać pytanie, czy stać nas nna zachowanie czternastopunktowej przewagi z pierwszego meczu pucharowego. Łatwiej jest zaczynać mecz od prowadzenia 14:0 na wyjściu, ale gwarancji nie ma.Krzysztof Koziorowicz: - Zagramy z pełnym szacunkiem dla naszych wspaniałych kibiców, jednak nie ma co ukrywać, że koncentrujemy się na innych grach. Są mecze ważne i... mniej ważne. Zagramy w najsilniejszym składzie, ale zapewne będzie spora rotacja.Beata Krupska-Tyszkiewicz: - Lotos jest wyjątkową drużyną i ligę traktuje troszkę na luzie. Zazwyczaj jest tak, że podpuszcza rywala, by potem go zbić. Takie bawienie się w kotka i myszkę. Czasami Lotos jest jednak rozkojarzony i w tym tkwi nasza szansa.