Zwykło się mówić, że nie ma ludzi niezastąpionych. W szeregach pierwszoligowego zespołu koszykarek Marcopolu Gedanii Żukowo trudno jednak znaleźć zawodniczkę, które wypełniłaby lukę po
Tatianie Troinie. A właśnie bez 22-letniej reprezentantki Białorusi drużyna
Aleksandra Siewierowa przystąpi do rywalizacji z Citro Grep AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra w ćwierćfinale play off (do dwóch zwycięstw). Pierwszy mecz Marcopol rozegra na wyjeździe (sobota, 19.00).
Sympatyczna Tania, grająca na pozycji silnej skrzydłowej, była najlepszą snajperką zaplecza ekstraklasy (śr. 25,81 pkt) oraz miała 10. wynik wśród zbierających (7,5). Wyróżniała się na tyle, że znalazła miejsce u bogatego sąsiada zza miedzy, w Lotosie VBW Clima Gdynia. Po jej odejściu Marcopol, czwarta ekipa sezonu zasadniczego, stracił połowę swej wartości.
- Oceniam, że jesteśmy słabsi o 30 procent. Jednak nawet 70 procent wystarczy, żeby uporać się z tym rywalem. Teraz pozostałe zawodniczki mogą pokazać, że potrafią grać w koszykówkę - twierdzi "Sasza" Siewierow.
Marcopol podchodzi do gry z piątym w tabeli Citro Grep bardzo poważnie. Wyjeżdża do Jeleniej Góry już dziś o 11., będzie nocował i trenował na miejscu. W rundzie zasadniczej Marcopol wygrał na wyjeździe 77:64, a u siebie uległ 53:60.