• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Derby z pogruchotaną szczęką

jag.`
4 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Rugbiści Lechii nie zdobędą w tym roku medali w ekstraklasie. Sezon zakończą na najgorszy od lat - piatym miejscu. W niedzielę gdańszczanie ulegli na własnym boisku Arce Gdynia 10:22 (10:11). Tym samym mistrzowie Polski zwiększyli szansę na grę po raz trzeci z rzędu w wielkim finale ligi. Ogniwo Sopot zostało rozgromione w Lublinie 15:41 (3:10), gdyż na mecz pojechało w zaledwie 13-osobowym składzie.

Punkty Lechia: Rafał Kochański 5, Janusz Urbanowicz 5; Arka: Siergiej Garkawyj 14, Mariusz Motyl 5, Stanisław Krieczun 3.

LECHIA: Urbanowicz, Kwiatkowski, Kaszuba (63 Zieniuk) - Kochański, Sienkiewicz - Płonka (65 Leszczyński), Doroszkiewicz (60 Marciniak), Jastrząb - Lenartowicz - Bekow, Kasperek, G.Śliwiński, Grebasz, Latopolski (36 Piszczek) - Potarowicz.

ARKA: Ruszkiewicz, Wojaczek, Kałduński (20 Bartkowiak) - Skindel, Andrzejczuk - Nowak, Jeliński, Dąbrowski - Komisarczuk - Krieczun (65 Macoń), Garkawyj, Szwichtenberg, Motyl - Szostek.

Arka ukrywała Stanisława Krieczuna, choć Rosjanin trenował w Gdyni od poniedziałku. Łącznik ataku wykorzystał jeden z dwóch karnych, a mecz skończył przed czasem z podejrzeniem złamania... szczęki. Pierwsze punkty dla gości zdobył Garkawyj w 7. minucie. Jednak wówczas Lechia prowadziła już 7:0. Miejscowym powodzenie przyniosła akcja Jacka Grebasza, którą kontynuował z powodzeniem maul, przyłożenie zdobył Kochański, a podwyższył Urbanowicz. Potem aż do przerwy punkty dopisywano tylko po karnych. Dwukrotnie trafił Garkwyj, raz Urbanowicz i to mistrzowie Polski wygrali pierwszą połowę 11:10. Co ciekawe jesienią cały mecz tych drużyn zakończył się takim rezultatem.

Po zmianie stron z wiatrem grała Lechia, ale przewagę uzyskała Arka. Gdynianie mądrze zdobywali teren, a gdy tylko nadarzyła się okazja do kopania, zgłaszali próby. Tym samym w 70. minucie poprawili wynik na 22:10, bo raz rywali wywiódł w pole również Motyl. Skrzydłowy zaskoczył gdańszczan, gdyż nieoczekiwanie zaatakował lewą flanką, choć nominalnie grał na prawym skrzydle. Końcówka to już była przewaga miejscowych, ale bez żadnego efektu punktowego.

- Nie jestem żadnym szpiegiem. Po prostu nadal mieszkam w Gdańsku, a do Łodzi dojeżdżam tylko na jeden trening tygodniowo i mecze. Na Budowlanych wywierana jest olbrzymia presja, aby zdobyli mistrzostwo. Jednak w Poznaniu zaczęliśmy od 0:14 i nie potrafiliśmy odrobić już strat. Na finiszu będzie nam tym trudnej, gdyż mamy chyba z sześć kontuzji - mówił ogladając trójmiejskie derby Rafał Sajur, wychowanek Lechii, wiosną grający w łódzkich barwach.

- Wygraliśmy, gdyż graliśmy to co powinniśmy. Potrafiliśmy obronić się przed gdańskim maulem, a sami jak najczęściej przekazywaliśmy piłki do ataku, gdyż tam rywale mieli dziurę. Po cichu liczyliśmy, że Łódź wygra w Poznaniu. Stało się inaczej. Może to i lepiej, bo jest szansa, aby finał był grany w Gdyni. Musimy tylko wszystko wygrać do końca rozgrywek - podkreślał Dariusz Komisarczuk, grający trener Arki.

- Lechia przegrała, bo ma słabszą trzecią linię i nie ma w niej lidera. Przeciwko gdynianom grałem na luzie. Przegrana mnie nie smuci, gdyż lepsi okazali się w dużej mierze moi... uczniowie. Gdy młodzi gdynianie, z którymi wcześniej miałem okazję trenować, dzisiaj mnie udanie szarżowali, to nawet byłem z tego dumny. Najwyraźniej było mi pisane, abym zaliczył wszystkie klubu na wybrzeżu. Jest co prawda jeszcze jeden w Rumi, ale tam się już nie wybieram - zaznaczył Aleksiej Bekow, który zmienił Arkę na Lechię.

Budowlani Lublin - Ogniwo Sopot 41:15 (10:3)
Punkty: Tomasz Stępień 20, Rafał Janeczko 11, Piotr Rybak 5, Rafał Jadach 5 - Paweł Schulte-Noelle 10, Grzegorz Kurdelski 5.

OGNIWO: Irla, D. Plich, M. Plich - Krużycki, Jagielski - Wantoch-Rekowski - Kurdelski - Schulte-Noelle, Wagasewicz, Anuszkiewicz, Napiórkowski, Wojtkuński - Olszewski.

- W ostatnich meczach zostaliśmy wykartkowani. Dodatkowo osłabiły nas kontuzje. Dlatego w Lublinie zdecydowaliśmy się grać w "13". Tylko sześciu ludzi wystawiliśmy do młyna. Gdyby były jakieś kontuzje, to do gry wszedłbym jak albo Grzegorz, ale na szczęście obyło się bez urazów. Trudno przypuszczać, aby za tydzień Lublin wygrał z Folcem i tym samym zepchnął nas do baraży o utrzymanie - mówi Sylwester Hodura, jeden z dwóch trenerów Ogniwa.

Pozostałe wyniki 16. kolejki: Folc AZS Warszawa - Juvenia Kraków 46:5 (12:0), Posnania - Blachy Pruszyński Budowlani Łódź 36:21 (14:7), Orkan Sochaczew - Pogoń Siedlce 63:8 (24:5).

1. Blachy Pruszyński 16 13 1 2 601-150 43
2. Arka Gdynia 16 13 0 3 537-181 42
---------------------------------------------
3. Folc AZS Warszawa 16 12 1 3 556-215 41
4. Posnania Poznań 16 12 0 4 559-247 40
----------------------------------------------
5. Lechia Gdańsk 16 9 0 7 424-255 34
6. Juvenia Kraków 16 6 0 10 276-513 28
7. Orkan Sochaczew 16 5 0 11 196-562 26
8. Ogniwo Sopot 16 4 1 11 260-490 25
----------------------------------------------
9. Budowlani Lublin 16 3 0 13 203-538 22
-----------------------------------------------
10. Pogoń Siedlce 16 1 1 14 136-597 19
jag.`

Opinie (67) 1 zablokowana

  • Piszczący szesnasty zawodnik !!!!

    Mecz super szkoda tylko że lechia oklapła pod koniec drugiej połowy bo mogła być nieposdzianka albo przynajmniej większe emocje. Zauważyłem, że wiara zespołu osłabła pod koniec nie wiem czym to jest spowodowane ale chyba małą wiara w swoje umiejętności, no i te auty nieszczęsne. Należy podkreślić oprawę meczu i rewelacyjna atmosferę, z jednej strony strony kibice arki krzyczą swoje, z drugiej srtony kibice lechii swoje i spokój nikt nie ma z tym problemu żadnych płotów, zasieków miliona ochroniarzy - idealnie. Jedyne co doprowadzało mnie do szału to te okrzyki cheerleaderek ale może specjalnie tak piszczały żeby Lechiści z tych nerw szarżowali wprost na nie z zamiarem uciszenia co dałoby przyłożenie. Niestety chytry plan Pani Płonki się nie powiódł, a szkoda.
    Pozdrawiam i oby więcej takich meczów i mniej krzyków dziewcząt choć sam pomyśl bardzo ciekawy.

    • 0 0

  • małe pomponiki

    Zgadzam sie z przedmowca. Po pierwszej polowie juz mnie glowa bolala od tych dzwiekow wydawanych przez mlode cheerleaderki, w drugiej przestawilem sie na nizsza czestotliwosc. Mysle ze moglyby po prostu tanczyc i machac pomponikami lub cos zaspiewac konkretnego typu: ,,dajcie mi L, dajcie mi E (...) LECHIA czy cos tego typu. A z drugiej strony mysle ze kilka z nich jest bardzo dobrym materialem na powazne chearlederki w przyszlosci. Wiadomo troche podrosna tu i tam. Naucza sie kilku sztuczek. Tak dalej dziewczyny.

    • 0 0

  • hehe

    dajcie mi L :D dobre, bardzo dobre :)
    pozdrawiam

    • 0 0

  • Rozumiem , ze gospodarze zadbali aby jak najlepiej wypaśc i stąd ten popysł z piskliwymi dziewczetami. Ale cheerliderki powinny byc miłym dodatkiem subtelnie wkomponowanym w widowisko. Tymczasem efekt odwrotny ! Lechio trzeba to zmienic!

    • 0 0

  • hmm

    Ja tam mysle ze kazde urozmaicenie meczu rugby nawet wprowadzenie chiliderek jest dobrym pomyslem zawsze cos sie dzieje. Cale widowisko nabiera jakiegos koloru, fakt ze krzycza czase za duzo choc ich szaty lechi sa calkiem spoko i chyba maja na celu promowanie ich barw itp.

    • 0 0

  • całkiem fajnie ,że Łódź dostała po d...pie tak sie nadymali jak kiedyś Arka którą Kraków posadził i spokój.

    • 0 0

  • równia pochyła w dół

    a lechie posadzili juz w warszawie, łodzi, w gdańsku poznania i arka, przykro patrzec jak ta drużyna ginie. Czy potrzeba trzęsienia ziemi żeby coś w końcu zatrybiło ? brak 3 linii az nadto widoczny i przezto są braki w obronie, dziury w ataku a potem przegrane mecze.Brak lidera i konsekwencji w grze. Kasa juz jest , organizacja i kontakt medialny tez a wyniki coraz gorsze. I nieprawda jest to co powiedział Płonka ze lechia miala trudna pozycje po jesieni bo miala 4 miesjce - to w niczym nie przeszkadza zeby teraz wygrywac mecze i taka argumentacja do mnie nie trafia. teraz bedzie jeszcze gozej bo 5 miejsce. dawno takiego dna nie było.

    • 0 0

  • Ciekawe jak sobie poradza Gdynianie z Posnania, dla nie do informowanych o 16 w Gdyni beda grali :] w sobote oczywiscie :)

    • 0 0

  • arka poznania

    sami sobie zobaczycie jak gra poznania a łódz nigdy sie nie spina

    • 0 0

  • zawodnicy Łodzi faktycznie sie nie spinaja! To ich "menago" dba o to aby nie lubiła ich cała Polska !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane