• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dla ludzi ze Stali

jag.
18 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Adam Skomski i Marek Gałkiewicz zwyciężyli w czwartych regatach Catamaran Amber Cup. Mistrzowie Polski w klasie Tornado byli się najlepsi na podzielonej na pięć etapów trasie Międzyzdroje - Kołobrzeg - Ustka - Władysławowo - Sopot. Oprócz dyplomu i pucharu załoga Stali Gdynia wygrała tysiąc euro.

To jedyny taki wyścig w Europie. Wzorowany jest na amerykańskiej rywalizacji, która trwa 12 dni na dystansie 1000 mil. W Amber Cup do pokonania jest trasa pięciokrotnie krótsza. Najdłuższy etap - Ustka - Władysławowo - liczył 60 mil. Jednak najwięcej kłopotów żeglarzom i organizatorom sprawił odcinek z Kołobrzega do Ustki. Za sprawą kłopotów z wiatrem trasę skrócono, kończąc bieg tuż za Jarosławcem. Wygrali Skomski i Gałkiewicza, a z piętnastu załóg metę osiągnęło tylko siedem.

Gdyńska załoga była też najlepsza w tzw. Mini Catamaran Amber Cup, który odbył się na wysokości miejskiej plaży we Władysławowie oraz osiągnęła metę jako pierwsza w Sopocie. Ostatni etap pokonała w niespełna trzy godziny.

Klasyfikacja końcowa:
1. Skomski/Gałkiewicz 10 punktów,
2. Stefan Ścieszka/Dirk Sesinghaus 12,
3. Robert Wilczyński/Waldemar Goszczycki 16.

Ci ostatni zostali uhonorowani jako zwycięzcy ostatniego etapu według tzw. przeliczeń, czyli współczynnika, który otrzymywano po uzwzględnieniu czasu pokonania trasy oraz parametrów katamarana. Byli także załogą, która osiągnęła największą prędkość.

Wiceliderzy regat zadowolili się nagrodą rzeczową, a należne im 600 euro zwrócili... do kasy.

- To na poczet przyszłorocznych regat - wyjaśniła polsko-niemiecka załoga Piotrowi Szymańskiemu i Krzysztofowi Mullerowi, organizatorom rywalizacji katamaranów.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane