- 1 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (413 opinii) LIVE!
- 2 Wszystko o derbach Lechia - Arka (163 opinie)
- 3 Koszykarze awansowali na igrzyska (3 opinie)
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (74 opinie)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (103 opinie)
- 6 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (32 opinie)
Długo czekaliśmy na was
Arka nie jest liderem, ale nikt nie zaprzeczy, że płynie na dużej fali. Żółto-niebiecy wygrali siedemnaście kolejnych meczów, a przodownictwo w tabeli łodzianom odstąpili tylko dlatego, że Budowlani grali o jeden raz więcej. - Nie patrzę w tabelę. Żadnej wagi nie przywiązuję też do faktu, ile meczów już wygraliśmy. Po co się dodatkowo stresować? W tym tygodniu nie zdarzyło się nic nadzwyczajnego. Tak jak przed każdym meczem, trenowaliśmy trzy razy - mówi Maciej Stachura, jeden z dwóch grających szkoleniowców Arki. Na sobotnią potyczkę patrzeć będzie z boku. Od dwóch tygodni pauzuje bowiem z powodu kontuzji. Za czerwoną kartkę wisieć będzie Dariusz Olejniczak.
- Z boku zdecydowanie lepiej widać grę, choć nerwy są większe niż na boisku. Kto wie, może jak się wyleczę, to będę miał kłopoty z powrotem do podstawowego składu... Olejniczaka na pewno będzie trudno zastąpić. Ten chłopak zawsze gra na maksa, dużo biega - dodaje popularny "Stach".
Lechia też ma swoje kłopoty kadrowe. Z powodu kontuzji z gry wyłączony jest Paweł Sienkiewicz. Kartki nie pozwalają na występ Januszowi Urbanowiczowi.
- Liczę, że Jasia na pozycji filara z powodzeniem zastąpi Grzegorz Zieniuk, a kopać będzie Tomek Fedde. W młynie z pewnością damy Arce radę. Nie wiem jak będzie w ataku. Cieszy mnie powrót Jacka Grebasza - zdradza Marek Płonka, trener Lechii.
Jak się wydaje, największym zmartwieniem gdańszczan jest ograniczenie skuteczności Stanisława Krieczuna.
- Jeśli go wykluczymy, nasze akcje wzrosną. Trzeba na niego ustawić szybką, krótką obronę, by nie miał miejsca na kopanie i został zmuszony do odrzucania piłek. Również musimy ograniczyć liczbę karnych w dogodnej odległości do zdobycia punktów - dodaje Płonka.
Jeszcze niedawno wydawało się, że równie ważny będzie mecz w Sopocie. Jednak po ostatnich rozstrzygnięciach, zarówno Ogniwo, jak i Folc, wydają się być poza finałową szóstką. Z pewnością wiosnę w gronie walczących o utrzymanie zacznie ten zespół, który w sobotę przegra przy ul. Jana z Kolna.
- Posnania i Budowlani Lublin uciekli dość daleko. Nawet wygranie wszystkich meczów nie gwarantuje, że jedną z nich dościgniemy. Ale trzeba podjąć próbę od wygranej z Folcem. Możemy też liczyć, że siedzący naprzeciw mnie Wiesław Woronko'>Wiesław Woronko wraz z AZS AWFiS Gdańsk sprawi niespodziankę w Lublinie - mówił wczoraj w siedzibie klubu Michał Karwacki, dyrektor sopocian.
Woronko, który jest trenerem grup młodzieżowych w Ogniwie i kierownikiem, a czasem jeszcze zawodnikiem w akademickich szeregach, nie był w stanie obiecać, że gdańszczanie sprawią niespodziankę w Lublinie.
Kluby sportowe
Opinie (88)
-
2004-11-01 12:08
Do Korvina
Witam dawno mnie nie było na forum.Ale zostały jeszcze dwie kolejki i myślę że jeszcze popolemizujemy.Mecze ostatniej kolejki znam z drugiej ręki więc nie zabieram głosu.Ale wg.relacji które do mnie dotarły Lechia mogla to spokojnie wygrać i żaden sędzia by im w tym nie przeszkodził(akcja Fryty,przód u Strzały i Więciora)
- 0 0
-
2004-11-01 11:23
chromiński
Chromiński jest bardzo twardym zawodnikiem z jedną z nalepszych szarży w lidze
- 0 0
-
2004-11-01 11:01
nowy korvin?
raczej nie :)
ale teraz sędziowie staną się dodatkiem, choć obiecuję że naprawde ważnym :)- 0 0
-
2004-11-01 10:26
Przewage nad Chrominskim i Skrzysnskim ,skrzynskim moze tak ale chrominskim to watpie moze jest maly ale bardzo silny i niebawiacy sie zawodnik ,twardy grajek.
- 0 0
-
2004-11-01 10:05
Nowy korvin?
Dzięki, takiego korvina będę chętniej czytał!
- 0 0
-
2004-10-31 23:19
do silweros i kibica
Racja, racja. Ale czy Wojaczek lub inny kozak pozwolilby innej druzynie tlamsic Krieczuna lub kogokolwiek z "mniejszych". Czyli jednak sie bali!
...
Plonka powinien wymyslec cos wiecej niz zatrzymanie "10". Brakuje mu pomyslu i wyczucia. Gdyby Lechia grala wiecej atakiem i przylozyla ze dwa razy to i Krieczun by nie pomogl swoimi dropami. Trzeba wiosna skoncentrowac sie na wlasnej taktyce i zdobyc mistrzostwo!
Arka jest mocna, jednak do pokonania. Trener musi koncentrowac sie na mocnych stronach przeciwnika, ale tez (lub przede wszystkim) wykorzystywac slabe punkty druzyny przeciwnej- Skindel, Bator (po kontuzji to juz nie to samo) i przewage fizyczna nad bodajze Chrominskim i Skrzynskim...- 0 0
-
2004-10-31 23:07
a teraz zupełnie z innej beczki :)
mecz Ogniwa z Folcem widziałem od stanu 7:0 dla Ogniwa i jedno co moge powiedziec to to ze Kacała powinien grać od poczatku, poukładać gre i pozwolic modzieży skończyć, przeciez tak wałściwie gdyby rezerwowy rwacz z Folca zgrał cokolwiek ze skrzydłowym w samej końcówce meczu to czasu na odrobienie start chyba by nie było. Sam mecz przez dłuższy czas toczył się pomiędzy liniami 10 metrów po kazdej stronie boiska. W Ogniwe widać brak 10 ale może jak wróci Podol bedzie lepiej. Błąd Sio koszmarny, ale skończyło się szczęsliwie. Mam nadziej że nauka na przyszłość będzie.
Mecz Lechi widziłem od początku . To był mecz walki, wygrała Arka bo wiedziała jak to zrobić, kilka chybionych decyzji Fryty spowodowało że Lechia nie połozyła na poczatku punktów a potem Arka juz nie pozwoliła na wiele. Szkoda że Lechia nie wyciąga wniosków w czasie gry ( auty ) moim zdanie wystarczyłaby zmiana Rafał z Kubą i atak miałby więcej do grania. Ale niestety nerwy są złym doradcą. Lechi zabrakło
" kierownika" na boisku ( Jasiu wracaj !!!! )
Czy Lechia wygrałaby gdyby nie grał Krieczun? Nie wiem, może?
Ale Krieczun grał i wygrała Arka wykorzystując atuty jakie posiada. Moim zdaniem to najlepiej wytrenowany zespół w lidze, dobrze poukładany ( brawo Stachu i Daras ), grający bardzo konsekwentnie przez całe 80 min. Jeśli tak dalej pójdzie to mogą stać się taką Wisłą w lidze rugby. To już nie jest Arka z pierwszych sezonów pechowo przegrywająca medal złoty to już jest Drużyna, która wiec czego chce i wie jak to zdobyć. Wymiana pokoleniowa w Lechii trawa a "zaciąg" z Pruszcza bedzie za chwile grał pierwsze skrzypce ( Kuba, Jastrząb Ziemniak brawo !!! ) i może dziki nim Lechia zmnieni styl gry??- 0 0
-
2004-10-31 22:38
do smutas
- staram sie ogladać ile się da rugby "zachodniego"
- mea culpa, faktycznie koncentruje się na jednym temacie obiecuje poprawe i po każdym meczu który dane mi będzie zobaczyć postaram się o krótki opis ( ale o sedziach też moge?? prosze...... )
-mecz w Gdyni powiadasz ? - jesli chodzi o mecz reprezentacji to pierwsze 60 min tak reszta nie, ale ja nie lubie hororów więc moze ktoś ma inne zdanie
- postawa sędziów liniowych moim zdaniem powinna być
wyważona jeśli są pewni że widzieli błąd, faul poinformować
głównego żadne tam "wydai mi siem" tak moze mawiać tylko
trener Górski ale On Wielkim Trenerem Jest.
Masz racje kiedyś to forum żyło inaczej, ciekawym dlaczego teraz jest inaczej? Na rugby.info i rugby.pl dzieje się jeszcze mniej, czemu?
Chciałbym pozostać anonimowy na tym forum z powodów podobnych jakie podał marcello:
- "bo to ja krytykuje wszystkich zwłasza sędziów" choc ja
właściwie krytykuje tylko sędziów ;)
- jednak w przeciwieństwie do marcello uważam że to forum jest
OK ale i tak pozostane anonimowy ;)- 0 0
-
2004-10-31 21:51
do Gdansk!!!
byeś na meczu? jak tak to widziałeś kto kogo atkaował. Wecioorek Kriczuna, Strzała -> Skindela. Chyba też Kaszuba_> Kriczuna. Teraz porównaj gabaryty i jaki wniosek? Lechia brała sie za awantury ale z kim? z luźmi o kilkanaście lub kilkadziesiat kilo lżejszymi. Czemu np. KOchański lub Wecior nie wział się za Wojaczka lub Szwichtenberga?? bo na sucho by im nie uszło .
Lechia zaczepia mniejszych :-))!!! cfaniaczki co nie znaczy że zawodnicy z Arki mogli stanąc murem a nie zrobili tego. Z drugiej strony nie wiaodmo jak by zareagował sedzia głowny czy byłby obiektywny czy tylko czerwone poszły by w jedną stronę. Zreszta za ataki zawodnika bez piłki nalezy sie czerwona a nikt jej nie dostał choc powinien.- 0 0
-
2004-10-31 21:45
do Gdansk!!!
ee tam gadasz :-) nie wiesz co w trawie piszczy i gloryfikujesz Lechię. Arka z Lechią już nie raz miała awantury i co? jakoś sie pozbierali choć nie mieli po czym.
Odpowiedź jest prosta: obydwie drużyny się szanują a Lechia zawsze próbowała zastraszać przeciwników bijatykami patrz vide stare derby z Ogniwem- nie szło Lechii to bijatyka później granie i Gdańsk wygrywał. Dochodzi do tego ze część zawodników z obydwu drużyn to frendasy i nie bedą sie tłukli po gębach. Choć nie neguje tego że co niektorzy patrzyli z respektem na przeciwnika- widać to było w obydwu drużynach.
Zreszta trener Płnka powiedział w jakims wywiadzie " że muszą wyeliminować nr,10 z Arki" - nie powiedział jak ale kazdy uważny kibic sie domyślał że nie tylko wg regulaminu;)
Pozdrawiam- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.