- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (99 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Powitanie Lechii pod stadionem (231 opinii)
Rozmowa z Sylwią Gruchałą, zwyciężczynią 52. plebiscytu Dziennika Bałtyckiego na 10 najlepszych sportowców województwa pomorskiego.
- Czy spodziewałaś się, że wygrasz po raz drugi z rzędu?
- Przyznam, że po cichu liczyłam na zajęcie pierwszego miejsca. Wiedziałam, że mam duże szanse. Zdawałam sobie sprawę, że mam bardzo mocną konkurentkę. Ania Rogowska również zdobyła medal olimpijski. Jestem bardzo zadowolona z wygranej. To miłe, że kibice docenili moją pracę w ubiegłym roku. To zwycięstwo sprawiło mi dużą satysfakcję.
- Rok 2004 był dla ciebie bardzo udany. Ukoronowaniem był medal olimpijski...
- Trenuję od jedenastu lat i muszę powiedzieć, że był to najtrudniejszy rok w mojej karierze. Jednocześnie najbardziej udany. Wszystko poświęciłam przygotowaniom do olimpiady. Medal wynagrodził wyrzeczenia. W Atenach nie chciałam zawieść oczekiwań kibiców. Na olimpiadzie dopingowało mnie około trzydzisetu osób, które przyjechały specjalnie dla mnie do Aten. To było bardzo miłe. Jeszcze nigdy nie miałam tylu kibiców w takich zawodach.
- Czy miałaś czas na odrobienie zaległości towarzyskich i uczelnianych powstałych w trakcie przygotowań do igrzysk?
- Od olimpiady minęły cztery miesiące... Wszystkie zaległości nadrobiłam. Przede wszystkim te na uczelni. W październiku rozpoczęłam studia na drugim kierunku - psychologii. Robię to dla siebie. Sport jest tylko dodatkiem do życia.
- Przed tobą kolejne plebiscyty, m.in. "Przeglądu Sportowego". Na które miejsce liczysz (rozmowa została przeprowadzona w piątek - dop.aut.)?
- Będę szczęśliwa jeśli znajdę się w dziesiątce. To duże wyróżnienie znaleźć się w gronie tak wybitnych sportowców.
- Od kilku lat w plebiscycie triumfują przedstawicielki płci pięknej. Jaka jest tajemnica sukcesu pomorskich pań?
- To zwykły przypadek. Tak się złożyło, że w ubiegłym roku odniosłyśmy większe sukcesu. W tym roku może być inaczej. Mężczyźni mogą być lepsi.
- A jak długo chcesz wygrywać?
- Chciałabym jak najdłużej, ale to zależy również od moich kolegów.
- Dziękuję za rozmowę.
- Czy spodziewałaś się, że wygrasz po raz drugi z rzędu?
- Przyznam, że po cichu liczyłam na zajęcie pierwszego miejsca. Wiedziałam, że mam duże szanse. Zdawałam sobie sprawę, że mam bardzo mocną konkurentkę. Ania Rogowska również zdobyła medal olimpijski. Jestem bardzo zadowolona z wygranej. To miłe, że kibice docenili moją pracę w ubiegłym roku. To zwycięstwo sprawiło mi dużą satysfakcję.
- Rok 2004 był dla ciebie bardzo udany. Ukoronowaniem był medal olimpijski...
- Trenuję od jedenastu lat i muszę powiedzieć, że był to najtrudniejszy rok w mojej karierze. Jednocześnie najbardziej udany. Wszystko poświęciłam przygotowaniom do olimpiady. Medal wynagrodził wyrzeczenia. W Atenach nie chciałam zawieść oczekiwań kibiców. Na olimpiadzie dopingowało mnie około trzydzisetu osób, które przyjechały specjalnie dla mnie do Aten. To było bardzo miłe. Jeszcze nigdy nie miałam tylu kibiców w takich zawodach.
- Czy miałaś czas na odrobienie zaległości towarzyskich i uczelnianych powstałych w trakcie przygotowań do igrzysk?
- Od olimpiady minęły cztery miesiące... Wszystkie zaległości nadrobiłam. Przede wszystkim te na uczelni. W październiku rozpoczęłam studia na drugim kierunku - psychologii. Robię to dla siebie. Sport jest tylko dodatkiem do życia.
- Przed tobą kolejne plebiscyty, m.in. "Przeglądu Sportowego". Na które miejsce liczysz (rozmowa została przeprowadzona w piątek - dop.aut.)?
- Będę szczęśliwa jeśli znajdę się w dziesiątce. To duże wyróżnienie znaleźć się w gronie tak wybitnych sportowców.
- Od kilku lat w plebiscycie triumfują przedstawicielki płci pięknej. Jaka jest tajemnica sukcesu pomorskich pań?
- To zwykły przypadek. Tak się złożyło, że w ubiegłym roku odniosłyśmy większe sukcesu. W tym roku może być inaczej. Mężczyźni mogą być lepsi.
- A jak długo chcesz wygrywać?
- Chciałabym jak najdłużej, ale to zależy również od moich kolegów.
- Dziękuję za rozmowę.
Wywiady
Opinie (2)
-
2005-01-11 16:52
- Czy spodziewałaś się, że wygrasz po raz drugi z rzędu?
Odpowiedź prawdziwa: Oczywiście, że tak, a kto inny mógłby zwyciężyć!?
- 0 0
-
2005-01-31 19:31
Gratulacje
Serdeczne gratulacjie za kolejny sukces.Według mnie Sylwio jesteś najlepsza w tej dyscyplinie .Cieszę się ,że osiągnełaś to o czym zawsze mażyłaś z całego serca ci gratuluje.Pozdrawiam Ida.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.