• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dużych facetów zatrudnię...

Jacek Główczyński
6 lipca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Paweł Nowak (Arka Gdynia) i Marcin Wilczuk (Porta Ogniwo Sopot) są blisko przejścia do Benfiki Lizbona! W marcu trójmiejscy rugbiści z bardzo dobrej strony zaprezentowali się na Maderze w meczach sparingowych, a lada dzień przyjedzie do nich wysłannik portugalskiego klubu z propozycją podpisania kontraktów.
W niedzielę, podczas transmisji finału mistrzostw Europy mówiłem, że jestem za Portugalią, bo wyjeżdżam do tego kraju przyznaje sopocianin. Na 90 procent wszystko jest uzgodnione dodaje gdynianin.
Co prawda, już przed dwoma laty, gdy reprezentacja Polski dzielnie walczyła z Portugalią i Hiszpanią o awans do następnej fazy Pucharu Świata pojawiły się propozycje dla naszych zawodników, ale do finalizacji transferów nie doszło. Grę na Półwyspie Iberyjskim odrzucił m.in. Jacek Grebasz z Lechii Gdańsk.
W lidze portugalskiej poziom jest wyższy niż w polskiej, ale i tam nie ma pełnego zawodowstwa. Raczej nie będzie można poświęcić się tylko grze. Rugby trzeba będzie godzić z pracą mówi Nowak. Portugalczycy mają bardzo dobrych zawodników w ataku. Są szybcy, bardzo dobrze wyszkoleni technicznie. Ale cierpią na brak dużych facetów do młyna. Trafiamy idealnie w ich oczekiwania zapewnia Wilczuk.
Kontakt trójmiejskich rugbistów z Portugalią jest możliwy dzięki Grzegorzowi Kacale. To on, gdy był z ramienia PZR na sympozium w Lizbonie, został poproszony przez gospodarzy o polecenie kilku zawodników do formacji młyna. Wilczuk gra w pierwszej linii, najcześciej na pozycji filara, ale nie broni się też przed występami jako tzw. młynarz. Nowak jest wystawiany w II bądź III linii młyna. Dobrze gra w aucie.
W marcu byliśmy przez 8 dni na Maderze. Zagraliśmy w dwóch sparingach. Choć nasza gra bardzo się gospodarzom podobała, to ze względów regulaminowych nie można było podpisać kontraktów od razu. Nowych zawodników do ligi Portugalczycy mogą zatwierdzać tylko po sezonie. Jeśli przedstawiciel klubu, który ma do nas przyjechać, przedstawi mi odpowiednią ofertę finansową, to raczej ją przyjmę. Tym bardziej, że Benfica była mistrzem chyba przed dwoma laty zdradza rugbista Arki, który według trenera kadry, Jerzego Jumasa, zrobił w trakcie minionych rozgrywek duży postęp. Pod względem sportowym oni są z nas zadowoleni, a my z ich oferty. Teraz do uzgodnienia pozostała tylko kwestia warunków, na jakich mielibyśmy tam grać. Nie ukrywam, że chciałbym wyjechać razem z rodziną. Nie bronię się przed podjęciem pracy zawodowej. Oby tylko nie przeszkadzała w treningach przyznaje zawodnik Porty Ogniwa, który wiosną długo pauzował z powodu kontuzji. Z moją kostką jest już wszystko w porządku. Zdrowie na pewno nie przeszkodzi mi w wyjeździe podaje starszy z braci Wilczuków.

Opinie (1)

  • Junior jedz sobie pograsz sobie i mam nadziej na stare lata wrocisz do nas.Trzymaj sie Pozdrawiam i powodzenia

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane