Trzeci dzień Mistrzostw Świata piłkarzy ręcznych to czas na odpoczynek dla zawodników. Jednakże jest to odpoczynek tylko od rozgrywek. Dziennikarze nie dają spokoju sportowcom. Niżej przedstawiamy wywiad z
Rafałem Bernackim
*Po porażkach z Jugosławią 20:24, a szczególnie z Hiszpanią 25:34, atmosfera w zespole nie jest chyba najlepsza? - rozpoczęliśmy rozmowę. -Rzeczywiście, po meczu z Hiszpanią w autokarze było bardzo cicho, wszyscy mieli pospuszczane głowy. Trochę inaczej wyobrażaliśmy sobie pierwsze dwa mecze. Były założenia, żeby zdobyć w nich jeden punkt. W obu meczach zagraliśmy podobnie, przez 40-45 minut nawiązywaliśmy walkę, a w końcówkach było już bardzo niedobrze. Coś pękało, następowała seria prostych błędów w rozegraniu, niecelnych rzutów i rywale rozpracowywali nas kontrami. Jako kapitan zespołu biorę udział w pomeczowych konferencjach prasowych. Trenerzy Jugosławii i Hiszpanii chwalili nas za przygotowanie fizyczne i twardą, nieustępliwą grę, ale co to za pociecha. Z drugiej strony te zespoły są najmocniejsze w naszej grupie i należą do ścisłej, światowej czołówki.
*Ale Rafał Bernacki nie powinien mieć chyba pretensji do siebie - w obu meczach świetna skuteczność, około 40 procent, wiele obronionych sytuacji sam na sam...-Ze swojej gry z Jugosławią jestem bardzo zadowolony. Z Hiszpanami w pierwszych minutach nie udało mi się odbić żadnej piłki i zmienił mnie Andrzej Marszałek, ale to były trudne rzuty. Siadłem na ławce, przemyślałem sprawę i kiedy wyszedłem na ostatnie 15 minut było już dobrze.
*Dobrze to mało powiedziane, obroniłeś dziewięć rzutów z rzędu. Rzadko się zdarza w takiej sytuacji, że drużyna zamiast odrabiać straty, szybko je powiększa. -No tak, koledzy mieli wtedy kilka razy sytuacje do rzucenia bramek, ale nie wyszło. Nie wiem co się stało.
*Co się dzieje z Mariuszem Jurasikiem? Zawodnik, który miał być jednym z liderów zespołu, na razie jest jednym z najsłabszych jego ogniw.-Józek na pewno bardzo chce, zresztą jak my wszyscy. A wtedy bardzo często nie wychodzi kompletnie nic.
*Jak groźna jest kontuzja Grzegorza Tkaczyka?-Grzesiek lekko skręcił nogę w stawie skokowym. Trener postanowił go oszczędzać na mecz z Tunezją, dlatego nie grał z Hiszpanią.
*To spotkanie (dzisiaj o godz. 19.30) będzie niezwykle ważne dla układu tabeli w grupie A i waszych dalszych losów w mistrzostwach...-Tak, ale równie ważne będą mecze z Marokiem i Kuwejtem. Musimy się po prostu wziąć do roboty. Przecież nikt z nas nie ma zamiaru wracać do domu już w poniedziałek.
*Dziękuję za rozmowę. Ściskamy kciuki za wygrane w kolejnych meczach. Wywiad przeprowadził Paweł Kotwica (Echo Dnia - Kielce).
Wszystkie materiały tutaj przedstawione udostępniamy dzięki uprzejmości portalu www.reczna.prv.pl.