• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzień straconych szans siatkarzy

ras., jag.
6 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Trener Andrea Anastasi był wściekły na swoich zawodników. Polscy siatkarze nie tylko nie zdołali zapewnić sobie pierwszego miejsca w grupie A, ale też znacznie skomplikowali swoją sytuację. W ćwierćfinale zagrają z Rosją lub Brazylią. Trener Andrea Anastasi był wściekły na swoich zawodników. Polscy siatkarze nie tylko nie zdołali zapewnić sobie pierwszego miejsca w grupie A, ale też znacznie skomplikowali swoją sytuację. W ćwierćfinale zagrają z Rosją lub Brazylią.

Poniedziałek to nie był dobry dzień dla polskich siatkarzy na igrzyskach olimpijskich. W halowej odmianie biało-czerwoni przegrali sensacyjnie z Australią 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 22:25), a jednym z naszych katów był ekszawodnik Trefla Gdańsk, Thomas Edgar. Tym samym już w ćwierćfinale nasza reprezentacja wpadnie na Rosję, a spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 20:30. Natomiast Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel nie wykorzystali piłki meczowej na awans do półfinałów na plaży.



POLSKA: Żygadło 1, Możdżonek 6, Kurek 14, Bartman 7, Nowakowski 7, Winiarski 9, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Kosok 9, Kubiak 1, Ruciak, Jarosz 14.

Zwycięstwo bez straty seta zapewniało Polakom wyjście grupy z pierwszego miejsca bez oglądania się na wyniki pozostałych zespołów. Niestety, biało-czerwoni pogrzebali na to szanse już w pierwszej partii. Rozpoczęli ją co prawda od prowadzenia 4:1, ale na przerwą techniczną schodzili ze stratą jednego punktu do rywali.

Mający już tylko teoretyczne szanse na zajęcie 4. miejsca w grupie (ostatniego premiowanego awansem do ćwierćfinału) Australijczycy mieli trzy asy serwisowe i dyktowali warunki gry, ale Polacy raz po raz doprowadzali do remisu. Nasi przeciwnicy zdołali wyjść na prowadzenie 19:17, a chwilę później strata do nich wynosiła już 5 punktów. Pierwszą piłkę setową dla "Kangurów", którą dała zagrywka w siatkę Michała Ruciaka, biało-czerwoni zdołali jeszcze obronić, ale przy drugiej byli bezradni.

W kolejnym secie było jeszcze gorzej. Zabójcze kontry Australijczyków i słaba postawa naszych reprezentantów w bloku doprowadziły do tego, że Polacy przegrywali już 4:11, a wściekły Andrea Anastasi dosłownie wychodził z siebie. W grze naszego zespołu aż roiło się od błędów. Popełniał je nawet Bartosz Kurek, który atakując, nie trafił w boisko. Nadzieję, że będzie lepiej dał naszemu zespołowi Jakub Jarosz, który świetnie wykorzystywał piłki od Pawła Zagumnego, niwelując straty do 4 punktów (9:13).

Do drugiej przerwy technicznej przegrywaliśmy jednak 10:16, a Polaków pogrążał Thomas Edgar. Atakujący, mający za sobą występy w gdańskim Lotosie Treflu w sezonie 2010/11, zaczął się jednak gubić i po raz kolejny naszym siatkarzom udało się zbliżyć na jeden punkt (17:18). Mimo głośnego wsparcia polskich kibiców, nasz zespół wciąż grał jednak zbyt nerwowo i tylko niefrasobliwość rywali pozwoliła nam dobić do 22 punktów.

Przełom nastąpił w trzeciej partii. Po asie serwisowym Jarosza Polacy po raz pierwszy w tym meczu prowadzili do przerwy technicznej (8:6). Nasi siatkarze zaczęli odzyskiwać werwę, do której zdążyli nas przyzwyczaić podczas pojedynków w tegorocznej Lidze Światowej. W tym secie mieli 6 bloków, a więc trzy razy więcej niż w dwóch poprzednich łącznie! Świetnie spisywał się zwłaszcza Grzegorz Kosok. Przebudzenie biało-czerwonych przyniosło zwycięstwo różnicą 7 punktów i znacznie lepsze nastroje niż po pierwszych dwóch odsłonach.

Niestety, gdy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze do wyrównania stanu meczu, w czwartym secie nasz zespół dał się wciągnąć w grę punkt za punkt, co skończyło się fatalnie dla graczy Anastasiego. Piłkę meczową na asa serwisowego zamienił Adam White i zakończył spotkanie.

Po tej porażce Polacy spadli na drugie miejsce w grupie A. Tym samym stracili szanse, aby o półfinał zmierzyć się z Niemcami. Na ich drodze staną zaś Rosjanie. Mecz ten rozpocznie się w środę o godzinie 20:30. "Sborna" dotychczas w Londynie wygrała cztery mecze (z Niemcami, Tunezją i Serbią po 3:0, USA 3:2), a przegrała tylko raz - Brazylią 0:3, ale właśnie ta porażka zrzuciła drużynę aż na trzecie miejsce w grupie B.
Pozostałe mecze i tabela grupy A:
Bułgaria - Włochy 3:0 (32:30, 25:20, 25:19)
Argentyna - W.Brytania 3:0 (25:18, 25:18, 25:15)
1. Bułgaria 4 1 12 13: 4
2. POLSKA 3 2 9 11: 7
3. Argentyna 3 2 9 10: 7
4. Włochy 3 2 8 10: 9
-------------------------------------
5. Australia 2 3 7 8:10
6. W.Brytania 0 5 0 0:15

Końcowa tabela w grupie B
1. USA 4 1 13 14: 4
2. Brazylia 4 1 11 13: 5
3. Rosja 4 1 11 12: 5
4. Niemcy 2 3 5 6:11
-------------------------------------
5. Serbia 1 4 5 7:13
6. Tunezja 0 5 0 1:15

Harmonogram ćwierćfinałów - 8 sierpnia
godzina 15:00 Brazylia - Argentyna
17:00 USA - Włochy
20:30 POLSKA - Rosja
22:30 Bułgaria - Niemcy

Bliscy przejścia do historii byli Grzegorz FijałekMariusz Prudel, którzy jako pierwsi Polacy zagrali w turnieju olimpijskim siatkówki plażowej. Biało-czerwoni mieli piłkę meczową na półfinał, ale ostatecznie zostali wyeliminowani w ćwierćfinale przez aktualnych mistrzów świata, Emanuela RegoAlisona Ceruttiego. Brazylijczycy wygrali 2:1 (21:17, 16:21, 17:15).

Niewiele brakowało do sensacji. Canarinhos, którzy do tej pory w czterech meczach stracili tylko seta, zostali zmuszeni do największego wysiłku w tie-breaku. Polacy prowadzili w nim już 11:8, a potem w walce na przewagi mieli wspomnianego meczbola. Niestety, górę wzięła rutyna Brazylijczycy, którzy popisali się w końcówce asem serwisowym, a mecz zakończyli po ataku Ceruttiego.

Na stadionie lekkoatletycznym zaprezentowali się trzej nasi kandydaci do medali. Wicemistrz olimpijski z Pekinu, Piotr Małachowski nie przekroczył w dysku minimum kwalifikacyjnego (65 metrów), ale był to wynik wyśrubowany także dla innych. Z tą odległością uporało się tylko sześciu zawodników. Sześciu kolejnych zostało dokooptowanych do finału, w tym Polak znalazł się z siódmym wynikiem (64.65). Walka o medale zostanie rozegrana 7 sierpnia o godzinie 20:45.

W biegu na 800 metrów w półfinałach znaleźli się obaj Polacy, choć nie obyło się bez protestu. Biegnący w pierwszej serii Marcin Lewandowski zajął dopiero 6. miejsce (1:47.64), eliminujące go z dalszej rywalizacji. Nasza ekipa złożyła skargę na Mohammada Al-Azemiego, który... podciął Polaka. Jury przychyliło się do niej. Kuwejtczyk został zdyskwalifikowany, a nasz mistrz Europy sprzed dwóch lat zaprezentuje się w półfinałach.

Natomiast bez kłopotów w drugiej fazie rywalizacji znalazł się Adam Kszczot. Polak zajął 3. miejsce w swoim przebiegu (1:45.99), a łącznie był to siódmy czas eliminacji. Półfinały na 800 metrów rozegrane zostaną 7 sierpnia o 20:55.

Poniedziałek był udany dla polskich zapasów w stylu klasycznym. Po pierwszy od 1996 roku medal wśród mężczyzn w tej dyscyplinie sięgnął dla biało-czerwonych Damian Janikowski - TUTAJ CZYTAJ WIĘCEJ O SUKCESIE ZAPAŚNIKA.

Doczekaliśmy się także drugiego w Londynie medalu w podnoszeniu ciężarów. Co prawda faworyzowany Marcin Dołęga spalił trzy podejścia w rwaniu i nie został sklasyfikowany, ale brąz w kategorii do 105 kg wywalczył Bartłomiej Bonk. - TUTAJ PRZECZYTASZ O DRAMATYCZNEJ WALCE NA OLIMPIJSKIM POMOŚCIE.

O występach reprezentantów trójmiejskich klubów w w poniedziałek piszemy W TYM MIEJSCU.

Wyniki pozostałych reprezentantów Polski na igrzyskach olimpijskich w Londynie 6 sierpnia:
WALCZĄ DALEJ:
Kajakarstwo

Aneta Konieczna, Beata Mikołajczyk, Marta Walczykiewicz, Karolina Naja: wygrały półfinał K4 na 500 m (1:30.338 - najlepszy w tym roku wynik na świecie!) i awansowały do finału A o miejsca 1-8 (8 sierpnia, godzina 11:44)
Piotr Kuleta: zajął 9. miejsce (3:53.802) w półfinale C1 na 1000 m i wystąpi w finale B o miejsca 9-16 (8 sierpnia, 10:48)

Kolarstwo torowe
Małgorzata Wojtyra: zajmuje 6. miejsce po trzech konkurencjach wieloboju (omnium), była 13. sprincie ze startu lotnego, 1. w wyścigu punktowym, 10. w wyścigu australijskim; trzy ostatnie konkurencje 7 sierpnia

ODPADLI:
Lekkoatletyka
22. miejsce: Anna Jesień - nie zakwalifikowała się do finału biegu na 400 metrów ppł. (56.28)
22. miejsce: Przemysław Czajkowski - nie wszedł do finału rzutu dyskiem (61.08)
32. miejsce: Robert Urbanek - nie wszedł do finału rzutu dyskiem (59.56)
41. miejsce: Anna Kiełbasińska - nie zakwalifikowała się do półfinałów biegu na 200 metrów (23.67)
42. miejsce: Renata Pliś - nie zakwalifikowała się do półfinałów biegu na 1500 metrów (4:19.62)
ras., jag.

Opinie (44)

  • :/

    Nic się ni stało Polacy nic się nie stało,nic się nie stałooo,Polacy nic się nie stałooo!

    • 0 4

  • Ignorancja Angoli zaczyna być irytująca

    Na oficjalnej stronie london2012.com w zakładce "medale" można sprawdzić klasyfikacje z poprzednich igrzysk. W statystyce Meksyk 1968 Nas w ogóle nie ma, a zdobyliśmy tam 18 medali: 5 złotych, 2 srebrne i 11 brązowych. Ja już maila wysłałem, Wy zróbcie jak chcecie, ale to jest oficjalna strona i odwiedza ja miliony ludzi dziennie, wiec chyba warto poświecić kilka minut.

    • 0 1

  • :)

    POlska wygra IO,i będzie wyspą zieloną z kwiatami!

    • 0 0

  • (2)

    malkontenctwo, narzekanie, ironia itd...jakze inny bylyby wpisy tych samych osob gdyby nasi wygrali 3:0 ... takim kibicom ja osobiscie dziekuje ...

    • 2 6

    • ale nie wygrali (1)

      i nie bylo na to szans. Jedna porazke mozna byloby wytlumaczyc przypadkiem, ale dwie?

      • 1 1

      • dwie to juz jest taktyka

        • 0 0

  • spokojnie to chytry plan Anastaziego aby Rusków pozbawić medalu w IO

    Zamiast grać z super silnymi Niemcami to specjalnie się podłożyli, aby upokorzyć słabe Rosję lub Brazylię, no wiecie stare porachunki:)

    • 8 2

  • ??? (1)

    hmn fakt faktem ,że to ni roboty...to tylko sport ale żeby przegrac w takim stylu???...oj czyżby forma , która miała przyjsc na igrzyska była na LŚ ??...ciężko będzie tymbardziej ,że trafimy na kogoś z wielkiej 3jcy Brazylia, USA albo Rosja

    • 6 1

    • Wielka trójca

      LoL

      • 0 0

  • Woda sodowa? (1)

    • 11 7

    • Woda destylowana raczej

      • 1 2

  • (2)

    Z wyjatkiem pierwszego meczu, Polacy zaprezentowali sie naprawde slabo, nawet z Wielka Brytania mieli problemy wygrac, a dzisiejszy mecz tylko potwierdzil slabo dyspozycje. Media jak zwykle rozbudzaja niezdrowe emocje i rozdaja medale, a pajace kibice-pikniki z durnymi czapkami i koszulkami z biedrony sie ciesza

    • 4 2

    • Prawidłowość

      im wieksza dziura, tym napisana wiekszymi literami

      • 2 0

    • co do mediow to sie zdecydowanie zgodze, denerwuje mnie to przedwczesne oglaszanie wygranych przez pseudo-dziennikarzy ktorzy w wiekszosci niewiele maja pojecia o danej dyscyplinie sportowej. Do kibicow to jednego mozna sie czepic: bzdurne bazgranie nazw miasteczek i wiosek na flagach narodowych, odpusccie...po prostu kibicujcie a nie leczcie kompleksow

      • 3 0

  • żadnego medalu nie będzie

    media, żeby podwyższyć oglądalność i tym samym opłaty za reklamy tak nadmuchały balon, że pękł.

    • 5 2

  • Nareszcie pokazali jak naprawdę grają. (1)

    Dotychczasowe mecze na olimpiadzie wygrali dość szczęśliwie.
    Ligę świadową wygrali bo podpuścili ich rywale.
    A tak dopasowali się do poziomu:
    - tenisistów
    - pływaków
    - szermierzy
    - judoków

    • 18 6

    • bzdury piszesz

      • 5 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane