- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (6 opinii) LIVE!
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (56 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (11 opinii)
- 4 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 5 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 6 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (30 opinii)
Niesamowita atmosfera w meczu siatkarzy
Trefl Gdańsk
- Doświadczyłem czegoś takiego po raz pierwszy w życiu. Nigdy wcześniej nie grałem przy 10-tysięcznej publiczności. To było coś niesamowitego - ekscytuje się Marco Falaschi, rozgrywający Lotosu Trefla. Widownia w liczbie 10 635 podczas meczu z PGE Skrą Bełchatów zrobiła spore wrażenie nie tylko na nim. Atmosfera była porównywalna do tej, znanej ze spotkań reprezentacji Polski. A do tego pozwoliła ustanowić nowy rekord frekwencji na meczu ligowym w Ergo Arenie.
LOTOS TREFL NIE DAŁ RADY PGE SKRZE. PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU, OBEJRZYJ ZDJĘCIA
Polska publiczność siatkarska uważana jest za jedną z najlepszych na świecie. To do niej należy rekord frekwencji podczas mistrzostw świata - 61 500 widzów na spotkaniu Polska - Serbia na Stadionie Narodowym w Warszawie.
POLSCY SIATKARZE WYGRALI NA INAUGURACJĘ MŚ PRZY PONAD 60 TYS. WIDZÓW
Atmosferę wielkiej imprezy można było poczuć podczas ligowego meczu Lotosu Trefla z PGE Skrą Bełchatów. Na trybunach zasiadło 10 635 widzów, którzy niemal bez przerwy dopingowali jedną i drugą drużynę. I nie potrzeba było do tego specjalnych osób sterujących widownią. Świetnie radził sobie spiker gdańskiej drużyny.
- Doświadczyłem czegoś takiego po raz pierwszy w życiu. Nigdy wcześniej nie grałem przy 10-tysięcznej publiczności. Tuż przed meczem, kiedy o tym pomyślałem, nieco się przestraszyłem. Po dwóch-trzech akcjach przestałem jednak się na tym skupiać i starałem się przełożyć doping fanów na pozytywne emocje - mówi Marco Falaschi, rozgrywający Lotosu Trefla.
- Dla miasta, klubu i siatkarzy była to znakomita promocja tego sportu. To jest siatkówka - dwie dobre drużyny prezentujące ciekawą grą, do tego taka widownia. Jestem dumny, że mogłem uczestniczyć w czymś takim - dodaje Włoch.
DEBIUT PLUSLIGI W ERGO ARENIE. PONAD SIEDEM TYSIĘCY KIBICÓW NA TRYBUNACH
Lotos Trefl pobił w środę dwa rekordy. Wcześniej na meczu siatkarzy zjawiło się najwięcej 7313 widzów. Doszło do tego 30 września 2011 roku, podczas debiutu PlusLigi w Ergo Arenie i mecz ze Skrą. Rekord obiektu należał jednak do koszykarzy Trefla i Asseco. 14 kwietnia 2012 roku derby Trójmiasta zgromadziły na trybunach 10 152 widzów.
- Było to dla mnie piękne przeżycie. Gramy w tym wielkim obiekcie od początku sezonu, ale jeszcze nigdy nie widziałem go pełnego. W środę doświadczyłem czegoś wyjątkowego, co zapadnie mi w pamięci na lata. Kibice wspaniale dopingowali, a to też przekładało się na naszą grę. Chcielibyśmy utrzymać coś takiego na dłużej. Wiem, że wynik nie był dla fanów pozytywny, ale na tle tak mocnego rywala wypadliśmy na prawdę dobrze - uważa Murphy Troy, atakujący żółto-czarnych.
Pomimo wielu występów przy takiej publice, na przykład z reprezentacją Polski, swojego zachwytu nie krył szkoleniowiec Lotosu Trefla, Andrea Anastasi: - Atmosfera na meczu była niesamowita. Jestem niezwykle szczęśliwy z tego, co zrobił przed spotkaniem klub czy zawodnicy. Rozmawiałem wcześniej z siatkarzami, że możemy doświadczyć czegoś takiego podczas starcia ze Skrą. Spotkały się bowiem drużyny z czołówki ligi. Dlatego prosiłem ich, aby korzystali z energii, jaką daje taka liczba widzów. I to się udało.
Siatkarze liczą, że także na kolejnych spotkaniach uda się zgromadzić podobną widownię. 15 lutego zjawi się w Ergo Arenie następny przedstawiciel "wielkiej czwórki", Jastrzębski Węgiel. A później gdańszczanie zagrają prawdopodobnie w play-off (pewny awans do nich po sezonie zasadniczym ma pierwsza czwórka ligi).
Rekordu PlusLigi i Europy na meczu siatkówki nie da się jednak ustanowić w Ergo Arenie. Należy on bowiem do nieco większej Atlas Areny. Listopadowy mecz w Łodzi pomiędzy PGE Skrą a Asseco Resovią obejrzało z trybun 12 500 widzów.
- Cieszę się, że doczekałem chwili, gdy zagrałem mecz ligowy w Gdańsku w pełnej kibiców Ergo Arenie. To jest coś niesamowitego. Co prawda mecz był przegrany, ale publika niosła nas do walki. I było ją widać na boisku - mówi Bartosz Gawryszewski, kapitan Lotosu Trefla, który gra w tym klubie trzeci sezon.
- Było czuć reakcje tłumu, który nas wpierał. Pomimo iż jesteśmy przyzwyczajeni do żywiołowej publiczności, to w takiej liczbie robi ona ogromne wrażenie. Fajnie, że kibice z Trójmiasta i okolic tak tłumnie stawili się na naszym meczu i zachęcam do częstszych odwiedzić - dodaje środkowy.
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (26) 6 zablokowanych
-
2015-02-05 15:03
Mieszane uczucia.. (1)
Atmosfera na meczach siatkarskich budowana jest przez głośną muzykę,spikera który co jakiś czas zachęca do dopingu,dziewczyny z pomponami,bo tak towarzystwo pewnie by posneło,a sporą cześć przychodzącą na mecz nie interesuje siatkówka czy klub,tylko żeby się pokazać i powygłupiać..ale jak to daje radość to ok..
- 6 4
-
2015-02-05 19:41
Taką samą radość jak bezwiedne łażenie po galeriach.
- 2 0
-
2015-02-05 16:57
Drużyny się spisały na medal,publiczność dopisała (1)
dopingowanie natomiast to masakra,cisza jak na stypie,wiara pomyliła mecz z piknikiem.Kibice są jeszcze na przedmieściach siatkówki.
- 4 5
-
2015-02-05 19:38
Skończy się kasa, to i skończy się ta drużyna.
- 5 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.