- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (197 opinii)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (144 opinie)
- 3 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 4 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Sylwia Gruchała wróciła do Gdańska
Sylwia Gruchała wraca do floretu i Sietom AZS AWFiS Gdańsk. Dwukrotna medalista olimpijska oraz była drużynowa mistrzyni świata ponownie trenować będzie pod kierunkiem Tadeusza Pagińskiego, mimo że w niezbyt miłej atmosferze rozstała się z fechtmistrzem po igrzyskach w Pekinie. Po ponad dwuletniej przerwie w treningach pierwszym celem 34-latki będzie jak najlepszy występ w mistrzostwach świata wojskowych, a kolejnym zdobycie kwalifikacji olimpijskiej na Rio de Janeiro 2016. Jak poinformował klub "do czasu spełnienia wymagań wynikowych (...) zawodniczka pokrywa we własnym zakresie koszty uczestnictwa w zawodach oraz akcjach szkoleniowych".
ONE SĄ OBECNIE NAJLEPSZE W POLSKIM FLORECIE. WYNIKI OSTATNICH ZAWODÓW PP
We wtorek akademicki klub określił warunki, na jakich przyjmie ponownie Sylwię Gruchały. Jest to bowiem niejako powrót córki marnotrawnej. Florecistka sięgała w rodzinnym mieście po największe sportowe sukcesy, ale w ostatnich latach miała również sporo zastrzeżeń do tutejszej kadry szkoleniowej.
Dlatego m.in. z początkiem 2012 roku przeniosła się do AZS AWF Warszawa. Po igrzyskach olimpijskich w Londynie zawodniczka zawiesiła karierę. W sierpniu 2013 roku urodziła córkę, której nadał imię Julia.
PRZECZYTAJ WYWIAD Z SYLWIĄ GRUCHAŁĄ, GDY BYŁA POZA SPORTEM
W wydanym przez prezesa Sobczaka i Igora Łuczaka, dyrektora AZS AWFiS oświadczeniu czytamy m.in., że klub jest gotowy pozytywnie rozpatrzyć wniosek "Gruchały o ponowne przyjęcie jej w poczet członków szermierczej". Ponadto określono, że "celem sportowym zawodniczki jest powrót do wysokiej formy sportowej i podjęcie skutecznej rywalizacji o kwalifikację olimpijską do IO 2016".
Droga do Rio de Janeiro dla florecistek będzie trudna. Podczas najbliższych igrzysk, nie będzie rozgrywany turniej drużynowy, a medale zostaną rozdane jedynie w zawodach indywidualnych. Po raz ostatni było tak w 2004 roku w Atenach. Wówczas Gruchała zdobyła brąz.
Obecnie Sylwia nie może liczyć na względy z tytułu danych osiągnięć. Zaczyna od zera. Nie będzie dla finansowego wsparcia i sama będzie ponosić koszty związane z powrotem do sportu.
"Do czasu spełnienia wymagań wynikowych uprawniających do korzystania ze źródeł finansowania szkolenia sportowego, zawodniczka pokrywa we własnym zakresie koszty uczestnictwa w zawodach oraz akcjach szkoleniowych" - czytamy w oświadczeniu.
Gruchała w Gdańsku ponownie trenować będzie z fechtmistrzem Tadeuszem Pagińskim. To zasłużony dla polskiego floretu fechtmistrz. W latach 1989-2008 prowadził żeńską reprezentację kraju, która w tym okresie zdobyła m.in.: dwa tytuły drużynowych mistrzyń świata (2003, 2007), srebrny (drużyna 2000) i brązowy medal olimpijski (Sylwia Gruchała indywidualnie), pięć tytułów mistrza Europy (trzykrotnie Gruchała indywidualnie, trzykrotnie drużynowo), a w sezonie 2003/04 wygrała drużynowy Puchar Świata.
2008 ROK: SYLWIA GRUCHAŁA OSKARŻA
Drogi Gruchały i Pagińskiego rozeszły się w 2008 roku. To m.in. wypowiedzi Sylwii odnośnie selekcjonera i władz związku w stylu: "brak profesjonalizmu, brak szacunku do zawodników" doprowadziły tak do zmian w sztabie szkoleniowym kadry jak i na stanowisku prezesa związku. Ustępujący szef związku Adam Lisewski nie pozostawał zawodniczce zresztą dłużny i wytykał jej, że dzień przed turniejem olimpijskim poszła się... opalać.
FLORETOWE PRANIE BRUDÓW PO IGRZYSKA OLIMPIJSKICH W PEKINIE
Już wówczas Gruchała nosiła się z zamiarem opuszczenia Gdańska. Była wówczas związana z włoskim szablistą Luigim Tarantino. Otrzymała ofertę Carabinieri Roma. Ostatecznie została w Sietom AZS AWFiS, ale pod warunkiem zmiany trenera. W latach 2008-11 prowadził ją Adam Kaszubowski.
GRUCHAŁA ODRZUCIŁA OFERTĘ CARANINIERI ROMA
Przypomnijmy, że karierę szermierczą w Gdańsku Sylwia rozpoczynała zaś pod kierunkiem Anny Sobczak, a po sukcesy w kadetach i juniorach sięgała pod okiem Longina Szmita. Była indywidualnie m.in. mistrzynią Europy juniorek (1999), dwukrotnie wicemistrzynią świata kadetek (1997-98) oraz trzykrotną brązową medalistką mistrzostw świata juniorek (1999-2001). Natomiast w drużynie z polskimi juniorkami sięgnęła cztery razy po złoto MŚ (1998-2001) i raz po ME (1999).
Po igrzyskach olimpijskich w Sydney w 2000 roku jej trenerem klubowym i reprezentacyjnym był fechtmistrz Pagiński. Z nim ćwiczyła przez osiem lat, do igrzyska w Pekinie.
FRANCJA ZAMKNĘŁA DROGĘ NA OLIMPIJSKIE PODIUM W LONDYNIE
W 2012 roku Gruchała przeniosła się z Sietom AZS AWFiS do AZS AWF Warszawa. Tam też wyszła za mąż za szpadzistę Marka Bączka. W barwach stołecznego klubu florecistka startowała na igrzyskach olimpijskich w Londynie. W turnieju indywidualnym przegrała już pierwszą walkę, a w drużynowo biało-czerwone zajęły 5. miejsce.
GRUCHAŁA OD 2012 ROKU W WARSZAWIE. PRZECZYTAJ JAK CZYTELNICY TROJMIASTO.PL OCENIALI WÓWCZAS JEJ DECYZJ
Obecnie wraca do sportu po ponad dwuletniej przerwie. W tym roku zamierza przygotować się przede wszystkim do mistrzostwach świata wojskowych, które w październiku odbędą się Korei Południowej. Przypomnijmy, że Gruchała od 2006 roku jest żołnierzem zawodowym. W szarży starszego szeregowego była w zasobach 3. Batalionu Zabezpieczenia Dowództwa Wojsk Lądowych w Warszawie.
W ostatnich latach przed urlopem macierzyńskim Sylwia poza startami sportowymi angażowała się również w show biznesie. Występowała m.in. w programach telewizyjnych, teledyskach, serialach telewizyjnych, a jej zdjęcia można było zobaczyć w wielu magazynach, w tych także dla panów.
Igrzyska Olimpijskie:
SREBRO - 2000 rok drużynowo
BRĄZ - 2004 indywidualnie
Mistrzostwa Świata:
ZŁOTO - 2003 i 2007 drużynowo
SREBRO - 2003 indywidualnie oraz 1999, 2002 i 2010 drużynowo
BRĄZ - 1998 i 2004 drużynowo
Mistrzostwa Europy:
ZŁOTO - 2000, 2002, 2005 indywidualnie oraz 2002 i 2003 drużynowo
BRĄZ - 2000 i 2006 drużynowo
Inne ważne zwycięstwa:
11 wygranych indywidualnie w zawodach Pucharu Świata (tutaj lista turniejów)
8 tytułów indywidualnej mistrzyni Polski (1999, 2002, 2003, 2004, 2006, 2007, 2008, 2011)
1. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2003/04 drużynowo
Kluby sportowe
Opinie (68) 7 zablokowanych
-
2015-02-17 09:38
do drużyny się przyda indywidualnie rzadko coś wygrywała na MŚ i IO zatem i teraz też nie liczę na medale
- 14 9
-
2015-02-17 09:38
(4)
Wracaj do swojej wafki nikt cię tu już nie chce!!!
- 73 22
-
2015-02-17 12:02
(1)
Ciekawe, czy wraca do chałupy na Chełmońskiego? Może znowu będzie tam taka meta, jak za dawnych lat? Co tam się działo, to głowa mała! ;)
- 15 5
-
2015-02-17 15:38
A co się działo? Dawaj, opisuj :)
- 3 3
-
2015-02-17 15:07
A myślałem, że tylko ja mam takie zdanie na jej temat. (1)
Nie znam jej osobiście ale kilka razy słuchałem rozmowy z nią w telewizji i radio.......
(...)
A na jednym ze zdjęć wygląda jak mysz z bajki " Brygada RR" :).
Pozdrowienia dla Trójmieszczan.- 5 1
-
2015-02-17 16:45
Czego oczekiwać... Nie miała po kim odziedziczyć intelektu i klasy. Gdyby sport jej nie wywindował, skończyłaby pewnie jak jej siora - w ciąży w wieku ~16 lat.
- 12 1
-
2015-02-17 09:58
ale po co?
wracaj do Warszawy, albo do Włoch, które podkreślasz, ze takie fajne...
- 56 11
-
2015-02-17 10:01
jak sobie załatwić taka szarżę i emeryturkę ? tez mi sie nie chce pracować
- 32 4
-
2015-02-17 10:06
Co za żal...
- 22 3
-
2015-02-17 10:19
kto z młodzieży straci finansowanie
aby "gwiazda" mogła sobie sportowo pojeździć po świecie, uciekać z treningów, obrażać trenerów, drwić z władz klubu a na koniec zażądać realizacji swojego autorskiego planu przygotowań sportowych: fryzjer, kosmetyczka, wywiady w tv, rozbieranki w gazetach i dużo relaksu.
- 57 6
-
2015-02-17 10:23
wspaniały sportowiec i piekna kobieta (4)
- 16 65
-
2015-02-17 12:43
I żołnierz!
Putin na pewno robi właśnie w gacie. Jak by machnęła szabelką, to by nawet T-90 nie dał rady.
- 11 0
-
2015-02-17 19:42
(1)
Pamiętam ją z końca lat dziewięćdziesiątych, z czasów gdy zaczynała odnosić pierwsze sukcesy i można było ją zobaczyć w tv. Wtedy była niesamowicie piękna. Ale potem jakoś dziwnie jej uroda się zmieniła. Nadal może się podobać, ale to już nie to co wtedy...
- 4 0
-
2015-02-18 06:56
Ładna była, nie powiem. Ale, żeby zaraz "niesamowicie piękna"? No bez przesady.
- 4 0
-
2015-02-18 08:12
stara rura, kamasze i na poligon !!!
- 2 2
-
2015-02-17 10:34
Wielki żołnierz! (1)
Polskie cwaniactwo-etacik w wojsku,szybka emeryturka.Może do Afganistanu by ja wysłac?
- 39 8
-
2015-02-17 16:10
wiedziala widocznie w ktore dzwonki zadzwonic
wiedziala widocznie w ktore dzwonki zadzwonic... Winna sie zastanowic na d soba bo oprocz urody nic nie ma , nic soba nie rpezentuje i nikt jej nie lubi!!!
- 7 1
-
2015-02-17 10:41
Zdjęcie (2)
Wydaje mi się, że w tle na zdjęciu nie ma trenera Pagińskiego, tylko inny trener z Gdańska i w stroju reprezentacji trener z Poznania :)))
- 6 1
-
2015-02-17 20:53
(1)
zgadza się - to nie fechmistrz Paginski tylko pan Marian Mojski
- 4 0
-
2015-02-17 22:50
nooo
a na drugim zdjęciu, po prawej to ja. Jak miło. Sylwia, podrawiam gorąco
- 0 0
-
2015-02-17 11:04
dziadostwo
- 31 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.