Polskie florecistki rozpoczynają walkę o utracone w ubiegłym roku - w dużym stopniu w wyniku licznych kontuzji - pozycje w czołówce światowej. W najbliższą sobotę w Turynie podopieczne Tadeusza Pagińskiego zainaugurują starty w drużynowym Pucharze Świata zawodami Trophee Lancia. Dzień później Sietom AZS AWF Gdańsk przystąpi do walki o Klubowy Puchar Europy.
W 1999 roku Polki były wicemistrzyniami świata, a w 2000 roku przywiozły srebro z igrzysk olimpijskich. Niestety, w minionym sezonie zabrakło dla nich miejsca na podium, zarówno w mistrzostwach świata, jak i kontynentu. W dużej mierze na taki obrót sprawy wpłynęły kontuzje
Anny Rybickiej i
Sylwii Gruchały.
Obecnie obie gdańszczanki są w pełni sił, ale trudno ocenić, czy osiągnęły już międzynarodową formę. Dla obu występ w Turynie będzie pierwszym po urazach zagranicznym startem. Dlatego z naszego punktu widzenia dobrze się stało, że nie odbyły się zawody w Tunezji, gdyż w innym przypadku trzeba byłoby stanąć na planszy już tydzień wcześniej.
W mieście Fiata reprezentacyjną drużynę uzupełnią
Małgorzata Wojtkowiak (Warta Poznań) i
Magdalena Mroczkiewicz (Sietom).
W Klubowym Pucharze Europy trzy wymienione gdańszczanki wesprze
Katarzyna Kryczało. Przed rokiem akademiczki zajęły piąte miejsce.