• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk kandydatem do mistrzostwa świata 2013

Marta
19 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Aleksandra Berecka, kapitan Stoczniowca na mistrzostwach świata w Korei Południowej zdobyła dwa gole. Aleksandra Berecka, kapitan Stoczniowca na mistrzostwach świata w Korei Południowej zdobyła dwa gole.

Polskie hokeistki w drugim sezonie występów w mistrzostwach świata zanotowały drugi awans w mistrzostwach świata. Biało-czerwone wygrały turniej Dywizji IIB w Korei Południowej i uzyskały promocję do Dywizji IIA. Udział w tym sukcesie miała trójka hokeistek gdańskiego Stoczniowca - Aleksandra Berecka, Katarzyna Byczkowska i Joanna Detmer. Istnieje duża szansa, że w przyszłym roku biało-czerwone zagrają w Gdańsku.



Polski wygrały wszystkie spotkania podczas turnieju w Seulu. Jedyny punkt straciły w pojedynku z gospodyniami, kiedy zwycięstwo odniosły dopiero po dogrywce. W pierwszym meczu mistrzostw biało-czerwone pokonały Hiszpanię 4:3 (2:0, 0:3, 2:0). Później podopieczne trenera Marka Kozyry rozprawiły się kolejno z: Belgią 7:0 (2:0, 3:0, 2:0), Islandią 7:2 (1:0, 1:2, 5:0), Koreą Południową 2:1 (0:0, 0:0, 1:1, d. 1:0) i RPA 18:0 (5:0, 7:0, 6:0).

Gdańszczanki znalazły się w składzie we wszystkich meczach koreańskich mistrzostw, a każda z nich zapisała się w statystykach imprezy. Aleksandra Berecka zakończyła turniej z dwiema bramkami i jedną asystą na koncie, Kataryna Byczkowska miała po jednej bramce i asyście zaś Joanna Detmer asystowała przy jednej bramce.

Polki zdominowały koreański turniej, Karolina Poźniewska wygrała klasyfikacje strzelców z 9 golami na koncie, a ponieważ dołożyła do swojego dorobku również 4 asysty wygrała również klasyfikację kanadyjską i została wybrana najlepszym napastnikiem turnieju.

W minionym sezonie Polki w swoim debiucie w mistrzostwach świata wygrały rywalizację w Dywizji III, czyli na najniższym szczeblu rywalizacji. W rankingu za miniony rok zostały sklasyfikowane na 34. miejscu. Teraz powinny zanotować awans, gdyż w pokonanym polu pozostawiły m.in. Belgię, która zajmowała 26. lokatę. Dywizja II B to piąty poziom rozgrywkowy. W przyszłym roku szczebel wyżej biało-czerwone mogą zagrać w Gdańsku.

Na decyzję w tej sprawie trzeba jednak poczekać przynajmniej do maja, kiedy to przy okazji mistrzostw świata elity obradować będzie kongres IIHF, który decyduje m.in. o prawach organizacji imprez rangi mistrzowskiej. W tym roku mistrzostwa Dywizji II A zaplanowano na koniec marca i zapewne w takim też czasie rozgrywany byłby turniej przyszłoroczny.

Mecze reprezentacji Polski
Polska - Hiszpania 4:3 (2:0, 0:3, 2:0)

1:0 Późniewska (5:27)
2:0 Szynal as. Bigos (9:57)
2:1 Calero as. L.Abrisqueta (27:35) 5
2:2 Calero as. Gurrea (29:27)
2:3 Gurrea as. Ucedo (35:28)
3:3 Malinowska as. Czaplik, Późniewska (47:42)
4:3 Czarnecka as. Kosakowska (48:14)

POLSKA: Kosińska - Chrapek, Malinowska, Czaplik, Późniewska, Pióro - Kierc, Kosakowska, Czarnecka, Szynal, Bigos - Nowacka, Frąckowiak, Gałuszka, Bielas, Byczkowska - Mizera, Detmer, Ślimak, Kulas, Berecka.

Polska - Belgia 7:0 (2:0, 3:0, 2:0)
1:0 Bigos (6:19)
2:0 Kulas as. Berecka (18:34) 5/4
3:0 Pióro as. Późniewska (26:47)
4:0 Późniewska as. Czaplik (30:34)
5:0 Czaplik as. Detmer (35:35)
6:0 Późniewska (40:31)
7:0 Bigos (59:26)

POLSKA: Burda - Chrapek, Malinowska, Czaplik, Późniewska, Pióro - Kierc, Kosakowska, Szynak, Bigs, Czarnecka - Nowacka, Frąckowiak, Gałuszka, Bielas, Byczkowska - Mizera, Detmer, Ślimak, Kulas, Berecka.

Polska - Islandia 7:2 (1:0, 1:2, 5:0)
1:0 Kulas as. Mizera (12:05)
1:1 Shantz-Smiley (21:17)
2:1 Szynal as. Bigos, Kierc (21:46)
2:2 Shantz-Smiley (26:19)
3:2 Szynal as. Czarnecka, Mizera (41:07)
4:2 Frąckowiak as. Czaplik, Chrapek (43:06)
5:2 Szynal as. Bigos Czarnecka (47:50)
6:2 Czarnecka as. Szynal, Mizera (52:30)
7:2 Byczkowska as. Frąckowiak, Późniewska (59:14)

POLSKA: Kosińska - Chrapek, Malinowska, Czaplik, Późniewska, Pióro - Kierc, Kosakowska, Szynal, Bigs, Czarnecka - Nowacka, Frąckowiak, Gałuszka, Bielas, Byczkowska - Mizera, Detmer, Ślimak, Kulas, Berecka.

Polska - Korea Południowa 2:1 po dogr. (0:0, 0:0, 1:1, d.1:0)
1:0 Późniewska as. Chrapek (44:42)
1:1 Park as. Han (59:05)
2:1 Późniewska (61:18)

POLSKA: Burda - Chrapek, Malinowska, Czaplik, Późniewska, Pióro - Kierc, Kosakowska, Szynal, Bigos, Czarnecka - Nowacka, Frąckowiak, Gałuszka, Bielas, Byczkowska - Mizera, Detmer, Ślimak, Kulas, Berecka.

Polska - RPA 18:0 (5:0, 7:0, 6:0)
1:0 Późniewska as. Czaplik (3.41)
2:0 Czarnecka as. Szynal (8.17)
3:0 Poźniewska (10.55)
4:0 Poźniewska as. Czaplik (11.21)
5:0 Szynal as. Kierc (17.41)
6:0 Bielas (23.21)
7:0 Berecka as. Byczkowska, Kulas (24.03)
8:0 Chrapek as. Poźniewska (25.33)
9:0 Ślimak (27.16)
10:0 Frąckowiak (27.32)
11:0 Nowacka as. Frąckowiak (36.25)
12:0 Poźniewska (38.08)
13:0 Bigos as. Szynal (46.20)
14:0 Szynal as. Bigos (47.31)
15:0 Frąckowiak (48.06)
16:0 Berecka as. Kulas (50.38)
17:0 Czaplik as. Pióro (52.10)
18:0 Bielas as. Frąckowiak (59.55)

POLSKA: Kosińska (od 30' Burda) - Chrapek, Malinowska, Czaplik, Późniewska, Pióro - Kierc, Kosakowska, Szynal, Bigos, Czarnecka - Nowacka, Frąckowiak, Gałuszka, Bielas, Byczkowska - Mizera, Detmer, Ślimak, Kulas, Berecka.

Końcowa klasyfikacja turnieju
(kolejno: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans, punkty)
1. Polska 5 4 1 0 38:6 14
2. Hiszpania 5 4 0 1 22:5 12
3. Korea Płd. 5 2 2 1 16:8 9
4. Islandia 5 2 1 2 11:15 7
5. Belgia 5 1 0 4 7:12 3
6. RPA 5 0 0 5 4:52 0
Marta

Kluby sportowe

Opinie (102) 4 zablokowane

  • Lista delegatów (2)

    Te osoby beda decydowały w tym roku o przyszłości hokeja w Gdańsku. Jako zwykły kibic czy kibol apeluje o niewybieranie Kosteckiego na prezesa. To już jest krzyk rozpaczy. Ruszcie sumienia i dajcie sie rozwijać tej dyscyplinie w męskim i damskim wykonaniu. Dajcie szanse odetchnąć hokejowi od "wybawcy" Marka K.

    1. Bąk Marek, hokej
    2. Berecka Aleksandra, hokej
    3. Byczkowska Katarzyna hokej
    4. Detmer Joanna hokej
    5. Gotalski Jerzy, hokej
    6. Gruszczyńska Dagmara, hokej
    7. Rosiński Józef hokej
    8. KosteckiZjedź Artur para-hokej
    9. Turos Adrian hokej
    10. Zabrocki Henryk hokej
    11. Falkiewicz Małgorzata łyżwiartswo
    12. Filocha Barbara łyżwiartswo
    13. Urban Popiołek Ilona łyżwiartswo
    14. Weyna Teresa łyżwiartswo
    15. Chabowski Eryk siatkówka
    16. Ilewicz Piotr siatkówka
    17. Łukasik Maciej siatkówka
    18. Szczypczyk Bartłomiej siatkówka
    19. Bagińska Agnieszka short-track
    20. Kłosiński Michał short-track
    21. Biesiada Janusz zarząd - siatkówka
    22. Gosk Aleksander zarząd - łyżwiarstwo
    23. Kostecki Marek- Książe elekt
    24. Łęczkowski Władysław- short track ( specjalność: metody głosowania)
    25. Turos Sławomir -hokej
    26. Zalewska Jolanta- nie wiadomo co
    27. Klisz Wiktor - nie wiadomo co
    28. Kuklis Jan- nie wiadomo co
    29. Woźniak Piotr -nie wiadomo co

    • 10 0

    • 1, 2, 3, 4, 6, 7 ?, 8, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 21, 22, 23, 24 x 2, 26, 27, 28, 29 - za kostkiem i zostaje guarano

      • 1 0

    • jednak dziadek, a ta trojka co zrezygnowala ?

      • 1 0

  • No a ja mam na kompie wypowiedź Kosteckiego z dnia 2010-03-11:

    "-Aby uleczyć sytuację stara się pan stworzyć spółkę akcyjną. Na jakim etapie są prace? pytanie dziennikarza

    - Nie możemy mówić o uleczeniu, bo nie ma żadnej choroby. To życie wymusza zmiany dotyczące pierwszej drużyny. Jesteśmy jednymi "z ostatnich Mohikaninów" pracujących w formie stowarzyszenia. Jest to na pewno bardziej interesujące rozwiązanie. Spółka będzie miała tylko i wyłącznie za zadanie opiekowanie się pierwszą drużyną. Przyniesie to efekty w postaci pozyskiwania nowych sponsorów. A wiadomo, że od tego zależą efekty sportowe. Teraz kosztem jednej działalności łata się dziurę w drugiej. To jest złe."

    Dobre , co?

    • 4 0

  • No a pamiętacie jak kiedyś "miszcz" głosowania na dwie ręce wypowiadał się w gazecie:
    - Na ostatnim posiedzeniu zarządu dowiedzieliśmy się, że co prawda nie straciliśmy jeszcze płynności finansowej, ale sytuacja dobra nie jest - mówi Władysław Łęczkowski, wiceprezes Stoczniowca. - Klub utrzymuje się z prowadzenia własnej działalności, a w tym roku kilka imprez, które miały odbyć się w naszym obiekcie, nie doszło do skutku. Dlatego jestem mocno zaskoczony, że nasz prezes będzie teraz dostawał pensję.

    Wypowiedź z dnia 2004-12-18

    Może by terza w dobie kryzysu zaproponować Markowi bycie Prezesem ale bez pensyjki. Niech działa jako zwolennik hokeja

    No Władek, ale wtedy byłeś jurny gość!!!!

    • 4 0

  • Bąk i Władek "dwie ręce" to napewno ale nie ma tam Stasiewicza i Świetlika. Coś bracie wyrwałeś się z innych czasów.
    No ale jak można sie dowiedzieć kto jest delegate?. Czy to jest tajemnica?
    Kurka wodna

    • 2 0

  • Ci sami co od kilkunastu lat;bąk,świetlik stasiewicz łęczkowski mależ itp.on im robotę a oni za nim oddają głos,tyle waszego co sobie pokrzyczycie,a i tak zmian nie będzie!tak jak zawsze mieli hokej głęboko,tak będzie nadal!I jak ostatnie zdanie 'po nas choćby potop"

    • 4 0

  • Kto jest tym delegatem?
    Nie wierzę że jeszcze ktoś w gdańsku zagłosuje na Kosteckiego.

    • 2 0

  • Janusz Wozniak naszym przyjacielem jest ?

    • 8 0

  • ten czwarty, ktory zostal to dziadek ? i zesz k...w koncu prawda...napisana...

    • 2 0

  • Wybory- pewnie Kostecki będzie jedynym kandydatem

    Rok bez hokejowej ligi w Gdańsku już za nami. Kibice zastanawiają się, czy wycofanie zespołu z ekstraklasy to był początek końca upadku tej widowiskowej dyscypliny sportu w naszym mieście. Bywało, nawet w tym ostatnim sezonie, że na trybunach hali Olivia na meczach Stoczniowca zasiadało kilka tysięcy ludzi. Komu to przeszkadzało?
    Oczywiście, ten najbardziej istotny powód to wycofanie się sponsorów, w tym tytularnego - Energi SA. Wówczas za ligowy hokej odpowiadała już Sportowa Spółka Akcyjna Stoczniowiec, której 100-procentowym udziałowcem jest stowarzyszenie GKS Stoczniowiec. Założenie spółki, to miała być taka ucieczka do przodu - jak chcą jedni - albo sprytny manewr prezesa GKS Stoczniowiec Marka Kosteckiego, który chciał się pozbyć ligowego balastu, a w stowarzyszeniu zostać tylko z grupami młodzieżowymi, które są po części na utrzymaniu miasta i rodziców zawodników. Prawie półtora roku temu, dokładnie w styczniu 2011 roku, prezydent Paweł Adamowicz i władze Gdańska - na prośbę zawodników i klubowych działaczy - postanowiły raz jeszcze pomóc w ratowaniu seniorskiego hokeja. Dały pieniądze na dokończenie sezonu, na rozliczenie finansowych zaległości z zawodnikami ligowej drużyny. Kilkaset tysięcy złotych trafiło do klubu, ale jednocześnie władze miasta postawiły pewne warunki, umożliwiające dalszą ewentualną współpracę i pomoc. Ta współpraca nie wymagała wysiłku ze strony klubu, tylko dobrej woli prezesa Kosteckiego. Chodziło o otwarcie stowarzyszenia GKS Stoczniowiec na nowych członków, wprowadzenie ich do władz zarządzających klubem, dopuszczenie przeprowadzenia audytu przez finansistę z ramienia miasta, ze wglądem do wszystkich dokumentów finansowych GKS Stoczniowiec. Na żaden z tych punktów klub się nie zgodził, żadnego nie wprowadził w życie. Nawet po dość dramatycznym w tonie piśmie z Urzędu Miejskiego, w którym podpisany pod nim dyrektor Andrzej Trojanowski pisał m.in.: "Mam żal do wszystkich członków stowarzyszenia o to, że pozwolili doprowadzić hokej w Gdańsku do sportowej i ekonomicznej katastrofy... W mojej ocenie to Wasza wspólna wina, bo żaden prezes nie jest "udzielnym księciem", ale prezesem zarządu całego stowarzyszenia i kieruje tym stowarzyszeniem za Waszą aprobatą... Dlaczego nie skorzystacie z przysługujących Wam praw i nie rozwiążecie tych problemów zgodnie z możliwościami".
    I co? Kiedy udało się zwołać we wrześniu ubiegłego roku Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie GKS Stoczniowiec, to prezes Kostecki zadbał, aby nie wpuszczono na nie osób niepowołanych, czyli myślących inaczej niż on. Jedynie słusznej linii pilnowała agencja ochrony, a później wezwano nawet zdziwioną całą sytuacją... policję. To był przykład w myśl powiedzenia, że "życie przerosło kabaret". To po tym zdarzeniu zaczęto coraz głośniej mówić, iż GKS Stoczniowiec to "folwark Kosteckiego".
    W klubie trwa właśnie kampania wyborcza, bo kończy się kadencja zarządu. Prezes Kostecki ma się dobrze, bo nawet najnowsze próby powiększenia grona delegatów, poprzez zwiększenie liczby członków rzeczywistych GKS Stoczniowiec, zostały storpedowane.
    - Rekomendowaliśmy z sekcji hokejowej około 40 osób, głównie rodziców, na członków klubu. Przez sito zarządu klubu przeszły tylko cztery, z których trzy zrezygnowały w formie protestu wobec niezrozumiałych decyzji dotyczących pozostałych kandydatów - wyjaśniał nam kilka dni temu odpowiedzialny za sekcję hokejową wiceprezes GKS Stoczniowiec Sławomir Turos.
    A w sekcji hokejowej już do przeszłości należą sukcesy drużyn młodzieżowych Stoczniowca.

    - W trakcie kadencji 2004- 2008 na 16 medali młodzieżowych mistrzostw Polski Stoczniowiec zdobył aż 13. Był potęgą. Kończący się czas kadencji władz 2008-2012 to zaledwie 6 zdobytych medali, ale w ostatnim sezonie już żadnego... - przedstawia fakty Turos.
    Tak się składa, że moim sąsiadem jest były już junior Stoczniowca, który postanowił dać sobie spokój z uprawianiem tej dyscypliny sportu, chociaż włożył w hokej wiele lat ciężkiej pracy i wysiłku, a rodzice tysiące złotych na jego sprzęt. Czytaj dalej
    - Jak był zespół ligowy, to była szansa, że zagram kiedyś z najlepszymi w Polsce. Teraz ten cel nam zabrano. Ja nie mam zamiaru wyjeżdżać z Gdańska, więc wolę przyłożyć się do rozpoczętych właśnie studiów, niż tracić czas na treningi bez realnej perspektywy grania na poziomie seniorskim - powiedział rozgoryczony sportowiec.
    Czy w Gdańsku jest szansa na zmianę tego stanu rzeczy?
    - Raczej niewielka. Klub stał się eklektyczny. Jeżeli nie pozyskamy nowych członków, nie odzyskamy wiarygodności w oczach władz miasta, to będziemy mogli zapomnieć nie tylko o ligowym hokeju. Także jego młodzieżowe zaplecze, jak pokazują najnowsze przykłady, będzie powoli umierać - ze smutkiem mówi wiceprezes Turos.
    A prezes Kostecki, powtórzmy, ma się dobrze. W gronie 29 delegatów wybranych na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze ma wystarczającą przewagę swoich zwolenników, aby ponownie zostać prezesem. Zresztą w razie czego na oponentów może wezwać agencję ochrony. A że nie będzie ligowego hokeja, że grupy młodzieżowe mają się coraz gorzej? Jak na razie pozostaje tylko liczenie na to, że w głosowaniu przeważą racjonalne argumenty i troska o przyszłość klubu, a nie zasada "po nas choćby potop".

    • 5 0

  • No i prawda jest w gazecie. !
    Dziennik Bałtycki

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane