• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynianie wygrali po raz siódmy z rzędu

ras.
10 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Wrocławianom nie udał się rewanż za inaugurację sezonu. Seahawks wygrali już ósme z dziewięciu spotkań i do półfinałów Topligi najprawdopodobniej wejdą z pierwszego miejsca. Wrocławianom nie udał się rewanż za inaugurację sezonu. Seahawks wygrali już ósme z dziewięciu spotkań i do półfinałów Topligi najprawdopodobniej wejdą z pierwszego miejsca.

Już tylko jedna wygrana dzieli Seahawks Gdynia od zajęcia pierwszego miejsca na koniec rundy zasadniczej Topligi futbolu amerykańskiego. Jastrzębie po raz drugi w sezonie pokonali Devils Wrocław, tym razem na własnym stadionie 43:28 (14:13, 7:0, 0:15, 22:0). To ich już siódma wygrana z rzędu! O rozstawieniu w półfinałach w czołowej "4" zadecyduje ostatnia kolejka.



Aktualni wicemistrzowie Polski przyjechali do Gdyni niezwykle zmotywowani. Po pierwsze, chcieli utrzeć nosa liderowi rozgrywek, po drugie powalczyć o jak najlepsze rozstawienie w półfinałach, a wreszcie by zrewanżować się za 7-punktową porażkę na własnym obiekcie na inaugurację sezonu.

W osiągnięciu celu pomóc miał nowy nabytek zza Oceanu, rozgrywający Vinnie Miroth, ale od początku meczu błyszczał przede wszystkim biegacz Niles Mittasch, którego dwa przyłożenia pozwoliły osiągnąć gościom prowadzenie w pierwszej kwarcie. Jastrzębie odpowiedzieli również dwoma touchdownami, a na dodatek okazali się bezbłędni w podwyższeniach kończąc tę część spotkania z jednopunktowym prowadzeniem.

W drugiej odsłonie jedyne punkty zdobył Sebastian Krzysztofek (Seahawks), który wykorzystał precyzyjne podanie najlepszego rozgrywającego ligi Kyle'a McMahona i po długim biegu zanotował przyłożenie. Przy podwyższeniu po raz kolejny nie pomylił się Jakub Fabich i było już 21:13 dla gospodarzy.

Trzecia kwarta należała do wrocławian, którzy zdołali odbić prowadzenie po przyłożeniach Kima ThompsonaGrzegorza Mazura. Za obiema akcjami stał jednak świetnie dogrywający Miroth.
Przed ostatnimi 12 minutami sytuacja gospodarzy zrobiła się niewygodna, ale perspektywa siódmej wygranej z rzędu okazała się zbyt kusząca. Seahawks mogli liczyć na swój czołowy duet McMahon - Josh LeDuc, który ponownie zapewnił gdynianom prowadzenie.

Chwilę później przyłożenie po akcji biegowej zdobył Sebastian Krzysztofek, a decydujący cios tuż przed końcem regulaminowego czasu gry zadał Paweł Fabich, który wykorzystał precyzyjne podanie McMahona.

Całe spotkanie, a w szczególności jego końcówkę można uznać za jeden z najlepszych meczów Seahawks w tegorocznych rozgrywkach. Najważniejsze pozostaje jednak to, iż na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej zespół trenera Macieja Cetnerowskiego ma na koncie zaledwie jedną porażkę i jest na najlepszej drodze by awansować do play-off z pierwszego miejsca.

Jeśli tak się stanie, w półfinale Jastrzębie podejmą zespół z czwartej pozycji w tabeli - Kozły Poznań lub AZS Silesia Rebels. Porażka Diabłów prawdopodobnie spowoduje to, że drugi półfinał zostanie rozegrany w Warszawie - Eagles podejmą w nim Devils.

- Kluczem do zwycięstwa była na pewno nasza lepsza obrona przeciw biegom w drugiej połowie. Po przerwie zaczęliśmy też bardziej konsekwentnie grać w ataku. Często musieliśmy jednak używać niestandardowych zagrywek by zbliżać się do pola punktowego rywali i zdobywać przyłożenia - powiedział trener Cetnerowski.

Ostatni mecz sezonu zasadniczego Jastrzębie rozegrają 16 czerwca o godzinie 14:00, gdy na wyjeździe zmierzą się z Kozłami Poznań. Dzień później, 17 czerwca Diabły podejmą ostatnią drużynę tabeli - Dom-Bud Kraków Tigers.

- Na pewno na mecz z Kozłami wyjdziemy bardziej skoncentrowani niż na starcie z Tigers. Już we wtorek sztab szkoleniowy przekaże szczegółowy plan gry, który będziemy szlifować aż do sobotniego meczu - zakończył szkoleniowiec Seahawks.

Pozostałe mecze 9. kolejki:
Kozły Poznań - Warsaw Eagles 7:38, Dom-Bud Kraków Tigers - AZS Silesia Rebels 0:65
Tabela po 9. kolejce Topligi:
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, punkty
1. Seahawks Gdynia 9 8 1 403:184 16
2. Warsaw Eagles 9 7 2 407:163 14
3. Devils Wrocław 9 6 3 349:163 12
4. AZS Silesia Rebels 9 3 6 183:335 6
5. Kozły Poznań 9 2 7 101:225 4
6. Dom-Bud Kraków Tigers 9 1 8 84:457 2
Seahawks w sezonie zasadniczym:
5.03 Wrocław Devils - SEAHAWKS 27:34 (7:0, 12:6, 10:14, 8:14) (relacja)
31.03 Gdynia SEAHAWKS - Eagles 22:52 (0:0, 8:13, 14:19, 0:20) (relacja)
15.04 Katowice Rebels - SEAHAWKS 0:49 (0:21, 0:7, 0:14, 0:7) (relacja)
21.04 Gdynia SEAHAWKS - Kozły  48:6 (7:0, 20:0, 21:6, 0:0) (relacja)
29.04 Kraków  Tigers - SEAHAWKS 12:61 (0:20, 6:19, 0:13, 6:9) (relacja)
13.05 Warszawa Eagles - SEAHAWKS 24:34 (3:14, 7:20, 8:0, 6:0) (relacja)
21.05 Gdynia SEAHAWKS - Rebels 61:19 (21:7, 20:6, 13:6, 7:0) (relacja)
03.06 Gdynia SEAHAWKS - Tigers 51:16 (8:16, 22:0, 21:0, 0:0) (relacja)
09.06 Gdynia SEAHAWKS - Devils 43:28 (14:13, 7:0, 0:15, 22:0)
ras.

Kluby sportowe

Opinie (55) 2 zablokowane

  • futbol amerykański (1)

    jak sama nazwa wskazuje piłkę gramy rękami :-)

    • 3 7

    • Wystarczy poszukać ;)

      • 2 1

  • Hałmy jak u nurków głębinowych (6)

    Czemu to ma służyć? Po co te przebrania. Proszę o fachową odpowiedź znawców tematu.

    • 3 14

    • (4)

      Proste - taka specyfika sportu. Po co ochraniacze w hokeju? Albo piłkarzom na piszczelach? Wystarczy przyjść na trening i dostać mocne uderzenie będąc zupełnie na to nieprzygotowanym i upaść na głowę na murawę - kłopot murowany. A że w rugby czy w futbolu australijskim grają bez ochraniaczy? Znów odpowiedź: taka specyfika sportu. Pozostaje pytanie czy jest to jakakolwiek oznaka "twardzielstwa" tak chętnie tu przytaczanego przez sporą liczbę wpisujących się? Jeżeli patrzymy na sport tylko pod względem "twardzielstwa" to i futboliści, i rugbiści i milion innych są nikim w porównaniu do niektórych sportów ekstremalnych (np. wspinaczka bez zabezpieczenia, loty w takim wiewiórczym przebraniu ;), fight football, football australijski czy nawet rodeo poker albo cheese rolling) - problem w tym, że to nie jest cel ani istota tego sportu..

      • 11 1

      • Bez urazy, ale obciachowo wyglądają te ubranka, (3)

        sama dyscyplina również nie zachwyca, trąci kiczem. Byłem, widziałem, bez emocji. To jednak wolny kraj i każdy niech robi to co lubi, dlatego życzę powodzenia.
        Ja już pozostanę kibicem swoich ulubionych dyscyplin.

        • 9 4

        • I takie opinie są jak najbardziej na miejscu, szacunek ;) Dla każdego coś dobrego ;)

          • 5 1

        • ja tam nie narzekam - laski akurat mają lota na sportowców każdego typu

          • 0 1

        • no i o tyo chodzi,

          żeby każdy wybrał coś dla siebie. Ja nie lubię piłki kopanej, ale nie wypowiadam się na forum o tej dyscyplinie. Niech dyskutują Ci co się znają. Ja znam się na fa, uważam go za najlepszy sport i nie odpuszczę. GO SEAHAWKS!!!

          • 0 0

    • Fachowa odpowiedz

      Wiec zasadniczo helm nurka glebionowego sluzy 4 celom: odizolowania glowy nurka od srodowiska wodnego, glownie ze wzgledu na termike, zamocowania urzadzenia doprowadzajacego czynnik oddechowy, ochrone przed uderzeniami i urazami glowy oraz zamocowaniu urzadzen dodatkowych - takich jak kamery, czy zrodla swiatla.
      Kto pyta nie bladzi

      • 2 0

  • Szkoda że nie nazwaliście się Arka Gdynia, byłoby jeszcze śmieszniej :)

    • 3 12

  • co za sport (3)

    wiecej stania niz grania

    • 3 9

    • (2)

      pomyliłeś to chyba z meczem rugby, który odbywał się o 16.00. Pozdrawiam serdecznie.

      • 6 3

      • Proporcje stania/grania są mniej więcej jak w siatkówce lub tenisie ;)

        • 5 0

      • ..

        chyba mecz rugby z zamknietymi oczami ogladales

        • 1 3

  • wiadomości w sam raz na sezon ogórkowy

    oczekuje dalszych rewelacji !

    • 2 4

  • We love Seahawks! Oby tak dalej! Do zobaczenia w Wawie na finale :)))

    • 6 1

  • Ten cały "futbol" amerykański to jeszcze zniosę, choć tempo gry jest żadne w porównaniu nawet z naszą kopaną (1)

    a co dopiero z hokejem na lodzie :)

    Ale k... baseball to dopiero żenada. Jeden rzuca, drugi odbije albo nie, trzeci złapie albo nie, czwarty pobiegnie i złapie, albo nie, reszta się przygląda - i tak kilkadziesiąt razy. Do tego przed każdym rzutem robienie min przez zawodników, wygibasy, reklamy, żarcie hamburgerów i tak w kółko.

    I to też jest "sport" do tego niebotycznie opłacany , nie skumam tego nigdy

    • 0 0

    • nie musisz kumać

      jest ktoś kto to lubi i wszystko na temat

      • 0 0

  • rugbt vs american football (1)

    tu macie ładnie wytłumaczone dlaczego te plastiki oraz różnice w uderzeniach:

    ciekawy filmik który mi rozświetlił w głowie

    • 0 0

    • Jak jeszcze bedzie link to bedzie git ;)

      • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane