• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gemini 3 zalane wodą

ras.
6 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Roman Paszke wziął ślub. Na jachcie
Gdańszczanin zmierza do najbliższego portu w Argentynie. Gdańszczanin zmierza do najbliższego portu w Argentynie.

Z powodu awarii katamaranu "Gemini 3" Roman Paszke przerwał rejs, w którym zamierzał pobić światowy rekord w samotnej żegludze dookoła świata ze wschodu na zachód. Gdańszczanin kieruje się do argentyńskiego portu Rio Gallegos, do którego pozostało mu około 160 mil morskich (295 km).



Mapa trasy. Czerwoną strzałką zaznaczono Río Gallegos. Mapa trasy. Czerwoną strzałką zaznaczono Río Gallegos.
Lewy pływak katamaranu został zalany wodą w najważniejszych przedziałach: nawigacyjnym i maszynowym. Możliwe jest również uszkodzenie poszycia burty poniżej linii wodnej. Do awarii doszło przed Przylądkiem Horn uważanym za jednym z trudniejszych etapów rejsu.

Jeszcze przed kilkoma dniami pisaliśmy na naszych łamach o udanej pierwszej fazie wyprawy (film z przygotowań, trasę oraz meldunek z pierwszych osiemnastu dni rejsu zobacz tutaj). Niestety, wszystko wskazuje na to, że gdańszczanin będzie musiał odłożyć marzenia o pobiciu światowego rekordu.

Obecnie kapitan Roman Paszke kieruje jachtem korzystając jedynie z prawego pływaka jachtu. 60-letni gdańszczanin jest w stałym kontakcie z zespołem brzegowym oraz z ratowniczymi służbami morskimi Argentyny - SAR, które na bieżąco monitorują sytuację i zaoferowały niezbędną pomoc.

Na jacht dzięki współpracy z NavSim dostarczono drogą satelitarną i zainstalowano szczegółowe, elektroniczne mapy podejściowe i plan portu Rio Gallegos. Decyzje dotyczące dalszych planów rejsu kapitan Paszke podejmie po dotarciu do portu.

Przypomnijmy, że gdańszczanin rozpoczął swój rejs 14 grudnia minionego roku. Wyprawa stanowi oficjalną próbę pobicia rekordu świata w samotnej żegludze non stop ze wschodu na zachód. Dotychczas tę trasę pokonało tylko sześciu żeglarzy. Obecny rekord ustanowiony pomiędzy listopadem 2003 a marcem 2004 roku, należy do francuskiego kapitana Jean-Luc van den Heede i wynosi 122 dni, 14 godziny, 3 minuty i 49 sekund.

Zdecydowanie więcej, gdyż blisko 200 śmiałków opłynęło świat kierując się w drugą stronę, czyli żeglując z wiatrem. Na tej trasie także rekord jest znacznie wyśrubowany. Francuz Francis Joyon, na przełomie 2007 i 2008 roku opłynął glob w ciągu 57 dni!
ras.

Opinie (69) 3 zablokowane

  • Cały Roman (2)

    mistrz gromadzenia środków kiepski żeglarz

    oj żeby połączyć jego dryg do gromadzenia kasy z umiejętnościami Gutka Jarka Kaczorowskiego albo Jabłońskim to byłyby same sukcesy

    • 43 9

    • za pozyskiwanie środków powinien dostać złoty medal bo żeglarz z niego żaden a dają się nabierać sponsorzy nie badając umiejętności

      • 1 1

    • Masz racje

      Medialnie wspaniały żeglarz.

      • 13 3

  • Kolejna porażka, kiedy coś ci się uda? (2)

    • 21 10

    • żadna porażka - medialny spektakl reklamowy - zaplanowane zadanie wykonane

      Roman Paszke to najjaśniejsza gwiazda w reklamowych spektaklach - prawdziwy profesjonalista. Miał zadanie do wykonania - wykonał. Gratulacje.

      • 2 1

    • jazda na bani mu się udała

      • 4 1

  • ALE JEDNAK POPŁYNĄŁ (2)

    CO BY NIE MÓWIĆ PRÓBOWAŁ ,nie zawsze się udaje,oby tylko dopłynął,to nie są żarty ,wy krytykanci jakbyście zobaczyli takie fale,to by były pełne portki.
    Spróbujcie wypłynąć samemu na duże jezioro i wrócić,o morzu nie mówię,to zawsze jest ryzyko i duża doza szczęścia.Tego szczęścia teraz ON najbardziej potrzebuje ,aby tylko dopłynął d brzegu.

    • 25 8

    • nie wiesz co to żeglarstwo podobnie jak Roman bajerant

      • 1 1

    • Nie krytykujemy przypadkowo.

      My go świetnie znamy. Nawet z nim pływałem na Hadarze. "Pali" sponsorów dla żeglarstwa. Przez wiele lat nie podejmą tematu żeglarstwo.

      • 9 3

  • jaka piękna porażka

    • 3 0

  • i tak długo płynął

    i tak długo płynął, mógł złapać awarię już na Kanarach.
    wszyscy zorientowani to przewidywali...
    a może sponsorzy też? i trochę kasy wyprali...

    • 9 0

  • znudziło mu się

    znudziło mu się

    • 7 0

  • geri

    Najlepiej strzępić na tym o czym nie ma się zielonego pojęcia. Pobądżcie parę dni na jachcie bez mamusi a na środku Bałtyku będziecie spieprzać na piechotę do domu. A są tacy którzy lubią wilgoć , mokre ubrania , popękane od roboty ręce. Wy nie macie o tym pojęcia a na waszych komentarzach maminsynki można oprzeć doktorat z psychiatrii. Krótko - rz...ć można i od czytania takich głupot nie tylko od przechyłów....

    • 3 6

  • a co to obchodzi

    zwyklych ludzi,ma hajc to se wymysla atrakcje i czeka kto go zobaczy zeby byc slawny,niech se plywa bez rozglosu

    • 4 2

  • I jeszcze jedno do komentujących "znawców" - co innego płynąć (choćby i dookoła świata) turystycznie, a co innego regatowo. (2)

    Turysta przede wszystkim dba o bezpieczeństwo - chce dopłynąć, nieważne czy miesiąc prędzej czy później. Regatowiec natomiast musi jechać na maksa, nie może np. stawać w dryfie, sztormować z wiatrem czy refować się na zapas. I stąd regatowcy mają dużo więcej awarii.

    • 21 6

    • synek

      co ty kurde wiesz o żeglowaniu ?

      • 4 2

    • Młody...

      ...kurde ale ty się znasz widzę na tym, to może jeszcze napiszesz czy przez to przybyłoby nam miejsc pracy. Oglądałem ten katamaran w Sopocie i nic nie zauważyłem aby tak szybko miało dojść do jego awarii. Musiał chyba przywalić w jakiegoś wieloryba.

      • 3 3

  • opanujcie się (1)

    co za bzdury wypisujecie, trzeba zyczyć człowiekowi żeby szcześliwie dotarł do portu, a nie komentować w gnuśnych kapciach przed komputerem jak i ja to teraz robię

    • 7 7

    • ...bo po co się pcha z motyką na słońce.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane