- 1 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (36 opinii)
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (91 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (121 opinii) LIVE!
- 4 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (140 opinii) LIVE!
- 5 IV Liga. Rezerwy Gedanii bez przełamania (2 opinie)
- 6 Festiwal trójek Trefla w play-off (12 opinii) LIVE!
Grzelczaka i Nildo czy tylko tańszego?
Lechia Gdańsk
Lechia jeszcze przed inauguracją ekstraklasy zamierza wzmocnić atak. Kandydaci to piłkarze, o których piszemy od miesiąca. Gdański klub zwlekał z podpisaniem umów transferowych zimą, gdyż nie chciał przepłacać. Zarówno Brazylijczykowi Nildo jak i Piotrowi Grzelczakowi kontrakty z dotychczasowymi klubami kończą się 30 czerwca, a zatem kwoty na poziomie 100 tysięcy euro odstępnego są wygórowane. Szczególnie w przypadku gracza Widzewa, który i tak 1 lipca trafi do Gdańska, ale wówczas już za darmo.
-Okno transferowe otwarte jest do 29 lutego. Myślimy o wzmocnieniu drużyny, ale nie będziemy robić niczego na siłę - mówi Maciej Turnowiecki, który po zakończeniu rozgrywek zapowiadał pozyskanie trzech-czterech nowych piłkarzy (czytaj więcej).
Na razie przyszło dwóch. Z MKS Kluczbork za około 200 tysięcy złotych wykupiono Patryka Tuszyńskiego, który w sparingach był wystawiany na prawej stronie pomocy (czytaj więcej o piłkarzu).
Natomiast za wypożyczenie Jakuba Wilka z Lecha Poznań zapłacono 50 tysięcy euro. Jeśli piłkarz, który w grach kontrolnych sprawdzany był zarówno z lewej strony obrony i pomocy, wiosną potwierdzi przydatność do gdańskiego zespołu, jego transfer definitywny można przeprowadzić za dopłatą 150 tysięcy euro (czytaj więcej).
Ponadto Lechia pozyskała Piotra Grzelczaka. Jako że napastnik ma kontrakt w Widzewie ważny do 30 czerwca, podpisano z nim umowę na trzy lata, która wejdzie w życie 1 lipca (czytaj więcej). Jednocześnie negocjowano z łódzkim klubem sumę odstępnego, aby napastnik przeniósł się do Gdańska już teraz.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy właściwie już pod koniec stycznia zawarto porozumienie. Lechia nawet odesłała podpisane dokumenty transferowe na kwotę 250 tysięcy złotych. Aby transfer stał się faktem, wystarczył tylko podpis przedstawicieli Widzewa. Jednak zamiast tego, klub włączył Grzelczaka na zgrupowanie do Tunezji. Dzisiaj łodzianie wracają z tego wyjazdu i negocjacje transferowe mają być wznowione.
Najwyraźniej, aby "zmiękczyć" łodzian Lechia wróciła do negocjacji z Nildo. Brazylijczyk był wielokrotnie bohaterem naszych publikacji w ostatnich tygodniach, gdyż najpierw miał przejść do Arki (czytaj więcej). Potem przeszedł badania medyczne na zlecenie Lechii, ale nie było wiadomo, z kim negocjować jego indywidualny transfer, gdyż zgłaszało się kilku menedżerów (czytaj więcej).
Wreszcie do transferu nie dochodziło, gdyż Nildo ma zapisaną w aktualnym kontrakcie kwotę odstępnego 400 tysięcy złotych, co jak na piłkarza, którego po sezonie można pozyskać za darmo, nie jest atrakcyjną ceną, a ponadto napastnik nie kwapił się, aby przyjechać na testy sportowe. Brazylijczyk odrzucił w grudniu zaproszenie Górnika Zabrze, a potem także Lechii. Z jego zakupu wycofała się również Arka (czytaj więcej).
Wicekról strzelców rundy jesiennej I ligi nadal trenuje z Bogdanką Łęczna, ale jego menedżer ponownie podjął negocjacje z Lechią. W grę wchodzi podpisanie kontraktu z Brazylijczykiem od 1 lipca, a wówczas byłby do pozyskania za darmo. Może on trafić do Gdańska także zimą, ale Bogdanka musiałaby co najmniej o połowę obniżyć swoje oczekiwania finansowe.
Najważniejsze, że podjęcie dwudrogowych negocjacji powinno zaowocować tym, że do Lechii trafi co najmniej jeden napastnik jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Tego typu rozmowy powinny zaowocować także obniżką kwot transferowych. Numerem jeden jest z pewnością Grzelczak, z którym Paweł Janas już pracował wcześniej w Widzewie Łódź (czytaj więcej).
Wcześniej szkoleniowiec jednoznacznie dawał do zrozumienia, że nie będzie podejmować odpowiedzialności za pozyskanie zagranicznych piłkarzy, którzy wcześniej nie przejdą pomyślnie testów. Na razie nie udało się to żadnemu z tych, którzy próbowali. Być może jednak będą następni. Lechia próbuje jeszcze wzmocnić defensywę. W tym kontekście wymieniani są: 21-letni Łotysz Kaspars Dubra (Skonto Ryga) i 26-letni Białorusin Nikołaj Osipowicz (FK Mińsk), który był już na testach w Gdańsku dwukrotnie, w sierpniu i grudniu 2009 roku (czytaj więcej oraz tutaj).
Kluby sportowe
Opinie (165) ponad 20 zablokowanych
-
2012-02-10 12:12
Jedynie Zdzichu Puszkarz albo Sionek wam pomoże...
A może Rasiak?
Reszta to zwykli kopacze!- 3 2
-
2012-02-10 12:18
A GDZIE OBROŃCY ?BO OBECNA OBRONA TO SER SZWAJCARSKI
- 3 1
-
2012-02-10 12:23
Oj przydłby się kat Arki,przydał !
- 11 0
-
2012-02-10 12:25
Sparing jutro o 12 na T29 !!!! (1)
- 12 1
-
2012-02-10 12:31
I SUPER!!!
- 6 0
-
2012-02-10 12:36
Ja bym na rozmowy z Nildo nawet czasu nie tracił (4)
Jak już coś, to sprowadzić Grzelczaka, skoro i tak ma u nas grać o lipca. Janas i tak gra 1 napastnikiem, więc nie ma też co kupować tych napastników na metry, bo naprodukujemy bezrobotnych, których i tak trzeba będzie utrzymywać. Bardziej bym się skupił na poszukiwaniach prawego obrońcy, nie ma co dalej eksperymentować z Pietrowskim i Janickim.
- 2 2
-
2012-02-10 12:37
(1)
Słusznie mówisz! Ale chodzą słuchy , że Nildo ma jakieś kłopoty ze stawami i raczej mało realne jest żeby tu przyszedł...
- 1 0
-
2012-02-10 12:44
Przecierz przeszedł badania.Jakby miał problem ze stawami to by go nie brali na testy!
- 2 0
-
2012-02-10 12:42
Akurat Janicki jest OK ! (1)
Dużo będzie zależeć od tego w jakiej formie będą Bajic ,Machaj,Surma i Nowak. To oni maja tak dogrywać piłki,żeby napastnicy mogli stwarzać sytuacje strzeleckie ! Też uważam,że nie ma co na siłę brać Nildo.Chyba,że naprawdę zaskoczy podczas sparingu,o ile się na niego stawi!
- 3 0
-
2012-02-10 13:54
Janicki na stoperze jest ok, ustawianie go na prawej obronie, to robienie krzywdy i jemu i klubowi.
- 3 0
-
2012-02-10 12:49
NAJLEPIEJ WSZYSTKICH POZYSKAJMY ZA DARMO A JANAS SPUSZCZĘ DO KIBLA (1)
- 0 11
-
2012-02-10 12:55
kibel jest zajęty przez Flotarke !
- 6 0
-
2012-02-10 12:57
Nie klękać przed żadnym zawodnikiem - po prostu , manager Lechii Gd. robi analizę zawodników , których klub chce powołać i
BASTA ! A, potem już tylko kasa na stół. Lechia potrzebuje takich zawodników jakimi dysponuje obecnie Borussia Dortmund - tak świetnie zgranych i rozumiejących się na boisku. Lechia musi koniecznie pokazać europejską klasę.
Lechia Gdańsk !- 10 1
-
2012-02-10 12:57
Po zakończeniu sezonu Niemiec zawija się ze swoimi graczami z Gdyni !
Trzeba będzie budować zespół od nowa !
- 7 1
-
2012-02-10 12:59
Ponoc jest dogadany z łks-em,chyba że się utrzymają,to w rezerwie jest Jaga !
- 2 1
-
2012-02-10 13:14
"Okno transferowe otwarte jest do 29 lutego. Myślimy o wzmocnieniu drużyny, ale nie będziemy robić niczego na siłę - mówi
Maciej Turnowiecki" "Okno transferowe otwarte jest do 29 lutego. Myślimy o wzmocnieniu drużyny, ale nie będziemy robić niczego na siłę - mówi Maciej Turnowiecki" to może z utrzymaniem też nie na siłę, po co nadwyrężać zdrowie piłkarzy, niech sobie pobiegają trochę na wiosnę a jak się utrzymają to bedzie spoko a jak nie to też nic się nie stanie... Brawo Panie Macieju podejście - Pełen Profesjonalizm
- 11 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.