• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Halowa wicemistrzyni świata z Sopotu!

jag.
12 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Anna Rogowska została halową wicemistrzynią świata. Tyczkarka SKLA Sopot pokonała w Moskwie poprzeczkę na wysokości 4,75. Lepsza o pięć centymetrów była tylko Jelena Isinbajewa. W sobotę polska reprezentacja zdobyła dwa medale. O brąz postarała się Lidia Chojecka w biegu na 3000 metrów.

W konkursie tyczkarskim rozegrał się pojedynek polsko-rosyjski. Były cztery kandydatki do medali, a miejsc na podium tylko trzy. Ostatecznie do dekoracji nie wyszła Monika Pyrek. Zawodniczka MKL Szczecin, a gdynianka z pochodzenia, w pierwszych podejściach pokonała 4,45 i 4,65, w drugim 4,55, ale z poprzeczką zawieszoną na 4,70 już sobie nie poradziła. Tym samym została na czwartej pozycji.

- Nie jestem zadowolona, bo przyjechałam tutaj po medal. Jedynie próba na 4,65, była dobra. Gdyby wtedy poprzeczka wisiała 10 centymetrów wyżej, też był nad nią przeskoczyła. Potem dąło się we znaki zmęczenie. Najwięcej sił kosztowąły mnie wczorajsze eliminacje - mówiła Pyrek, medalistka ostatnich mistrzostw świata na otwartym stadionie, która przed dwoma laty w hali miała w tej rangi imprezie brąz.

Brąz zdobyła Swietłana Fieofanowa, która przez długotrwałą kontuzję pleców nie startowała od 2004 roku. W Moskwie zaliczyła 4,70 i w końcówce szachowała jeszcze Rogowską. Po dwóch nieudanych skokach na 4,75, ostatnią próbę przeniosła na 4,80, ale też strąciła.

Rogowska bez problemów zaliczyła trzy pierwsze wysokości (4,45, 4,55, 4,65). Przy dwóch następnych (4,70, 4,75) miała zrzutki przy pierwszych podejściach. Gdy sopocianka zapewniała sobie srebro, zaatakowała wysokośc aż o 5 centymetrów wyższą od jej halowego rekordu Polski. Z 4,85 jeszcze tym razem się nie udało. Radośc z medalu pomieszana była ze... zmęczeniem.

- Czuję wielką ulgę, że tak to się skończyło. To był chyba mój... najgorszy sezon. Myślałam nawet, że nie będę mogła wystartować w Moskwie. Mam bowiem niezaleczoną kontuzję ścięgna Achillesa. Dopiero po powrocie do domu przyjdzie czas na właściwą rehabilitację i odpoczynek. Wolne chwilę poświęcę na meblowanie własnego mieszkania - podkreślała podopieczna trenera Jacka Torlińskiego. Dla brązowej medalistki olimpijskiej zdobycz z Moskwy to pierwszy medal w halowych mistrzostwach świata.

Isinbajewa, która konkurs ropzpoczęła dopiero od 4,60, gdyż jej celem było nie tyle zwycięstwo, co rekord świata. Gdyby dołożyła centymetr do wyniku z 12 lutego z Doniecka (4,91) zarobiłaby ekstra 50 tysięcy dolarów. Jednak tym razem pieniądze pozostały w kasie organizatorów. w donieckiej hali 23-letnia zawodniczka skoczyła 4,91. Tym razem pod okiem siedzącego na trybunach mentora i tyczkarza wszech czasów Siergieja Bubki miała pokonać poprzeczkę zawieszoną o dwa centymetry wyżej.

Wyniki konkursu: 1. Isinbajewa 4,80; 2. Rogowska 4,75; 3. Fieofanowa 4,70; 4. Pyrek 4,65; 5. Vanessa Boslak (Francja) 4,65, 6. Naroa Agirre (Hiszpania) 4,50; 7. Kellie Suttle (USA) 4,40; 8. Silke Spiegelburg (Niemcy) 4,30.

Po trzeci brązowy medal w halowych mistrzostwach świata pobiegła Chojecka. Zawodniczka Pogoni Siedlce pokonała dystans 3 kilometrów w 8.42,59. Tak szybko jeszcze w tym sezonie nie biegała. Do rekordu Polski zabrakło niespełna 0,2 sekundy. Złoto wywalczyła Etiopka Meseret Defar - 8.38,80, a brąz Rosjanka Lilia Szobuchowa - 8.42,18.

Medalowe popisy naszych pan miały miejsce w sobotę, a w niedzielę, trzeciego i ostatniego dnia mistrzostw najwięcej emocji dostarczyły w biało-czerwonych szeregach sztafety 4x400 metrów. Medal miały zdobyć panie, ale ostatecznie wylądowały na czwartym miejscu, mimo ze wynikiem 3:28.95 ustanowiły rekord Polski. Do podium zabrakło 0,3 sekundy. Wygrały Rosjanki przed Amerykankami i Białorusinkami.

Natomiast niespodziewanie tytuł wicemistrzowski zdobyli panowie. Daniel Dąbrowski, Marcin Marciniszyn, Rafał Wieruszewski i Piotr Klimczak ulegli tylko Amerykanom. Ich wynik to 3:04.67.

Trzy medale dały polskiej reprezentacji 12.miejsce w końcowej tabeli medalowej. Wygrali to zestawienie Rosjanie (osiem złotych, pięć srebrnych, pięć brązowych) przed Amerykanami (siedem złotych, cztery srebrne, dwa brązowe) oraz Etiopia i Ukrainą, które to państwa zdobyły tylko dwa po dwa krążki, ale za wszystkie ze złota.
jag.

Opinie (4)

  • GRATKI!!!!!!

    • 0 0

  • Zapomniane GP Sopotu

    Dlaczego nic nie piszecie o GP Sopotu.

    • 0 0

  • z sopotu??

    Moze i treuje w sopocie, ale urodzila sie i mieszka w Gdyni:) Tu zreszta tez zaczynala kariere ze sportem :)

    • 0 0

  • Serdeczne gratulacje Pani Aniu

    Życzenia szybkiego pozbycia się kontuzji ścięgna Achillesa. Samych dobrych wyników, np. pokonania wysokości 4,95m

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane