- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (94 opinie)
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (43 opinie)
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (124 opinie) LIVE!
- 4 IV Liga. Ważne zwycięstwo rezerw Arki (4 opinie)
- 5 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (140 opinii) LIVE!
- 6 Festiwal trójek Trefla w play-off (12 opinii) LIVE!
Horror z happy endem i Solińskim
Hokeiści Energi Stoczniowca na własnym lodowisku pokonali w piątkowy wieczór TKH Nestę 2:1 (1:0, 1:0, 0:1). Gdańszczanie nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji i na własne życzenie doprowadzili do nerwowej końcówki. Trzy punkty w dużej mierze gospodarze zawdzięczają kapitalnie interweniującemu bramkarzowi Sylwestrowi Solińskiemu.
Bramki:
1:0 Chmielewski as. Ziółkowski, Wróblewski (3.01)
2:0 Rzeszutko as. Vitek (21:18)
2:1 Kubat as. Koivisto (52.49 w podwójnej przewadze)
ENERGA STOCZNIOWIEC: Soliński; Smeja – Kostecki, Skrzypkowski – Kwieciński, Maciejewski – Maj, Kabat – Benasiewicz; Skutchan – Rzeszutko – Vitek, Furo – Zachariasz – Jankowski, B.Wróbel – M.Wróbel – Strużyk, Chmielewski – Wróblewski – Ziółkowski.
TKH:Plaskiewicz; Koseda – Buril, Kubat – Cychowski, Talaga – Lidtke, Pietras – Porębski, Bomastek – Dzięgiel – Dołęga, Marmurowicz – Porthen – Koivisto, Chrzanowski – Kuchnicki – Minge, Jastrzębski – Chyliński – Wieczorek.
Kibice oceniają
Po pierwszych kilku wyrównanych minutach, gdańszczanie podkręcili tempo i już w 4 minucie wyszli na prowadzenie 1:0 Michał Plaskiewicz po jednym ze strzałów gdańszczan odbił krążek, do którego najszybciej dopadł Aron Chmielewski i otworzył wynik meczu.
Kibice liczyli na kolejne bramki gdańszczan, jednak mecz w pierwszej tercji nie przyniósł spodziewanych emocji. Gdańszczanie prowadzili, jednak zabrakło im klarownych sytuacji, a jeśli już nękali strzałami golkipera gości to ten wychodził z opresji obronną ręką.
W drugiej tercji gdańszczanie wyraźnie przyspieszyli i zaczęli oddawać więcej strzałów. Strzelili bramkę jeszcze szybciej niż w pierwszej tercji, bo już po 78 sekundach, jednak później znów nie mogli znaleźć sposobu na Plaskiewicza. Na 2:0 podwyższył strzałem w długi róg Jarosław Rzeszutko po dokładnym podaniu Josefa Vitka.
Na początku trzeciej tercji przed szansą na podwyższenie rezultatu stanął Roman Skutchan. Czeski napastnik "Stoczni" wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili doskoczył do niego toruński obrońca i nieco przeszkodził w oddaniu dobrego strzału.
Wynik nie zmieniał się, a rywale zaczęli w nieskuteczności gospodarzy upatrywać szansy na sprawienie nad morzem niespodzianki. W bramce Energi Stoczniowca stał jednak w piątek Sylwester Soliński, który spisywał się bezbłędnie.
Po meczu trener Słowakiewicz bez wahania wskazał właśnie na niego jako na najlepszego gracza meczu, zaś szkoleniowiec TKH, Tomasz Rutkowski mówił wręcz, że jego zespół nie przegrał ze Stoczniowcem, tylko z Solińskim właśnie.
Kwintesencją interwencji Solińskiego była 52 minuta, kiedy Jarosław Dołęga prowadził samotnie krążek przez ponad pół lodowiska, a gdański bramkarz do końca stał twardo na lodzie, nie kładł się i wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
Prawdziwy horror miał jednak dopiero nadejść. W 53 minucie na ławkę powędrowali w krótkim czasie Artur Kostecki i Wojciech Jankowski. W momencie gdy na lodzie zrobiło się o dwóch zawodników toruńskich więcej, trener gości wziął czas, jego wskazówki taktyczne poskutkowały bo torunianie strzelili gola kontaktowego.
Na lód z Ławki kar wjechał Kostecki, rywale nadal mieli jednak przewagę liczebną ale Soliński dwoił się i troił w bramce aby hokeiści TKH nie doprowadzili do remisu. Nerwy hokeistów i kibiców mógł uspokoić Josef Vitek jednak nie wykorzystał sytuacji gdy znalazł się przed bramkarzem gości, choć trzeba przyznać, że był w tej akcji faulowany.
W końcówce torunianie popełnili błąd przy zmianie piątek, na lodzie pojawiło się sześciu zawodników i arbiter meczu jednego z nich odesłał na ławkę kar. Do końca spotkania pozostało kilkadziesiąt sekund, wówczas gdańszczanie po krótkiej naradzie przy własnej ławce, ostro zaatakowali i przenieśli całkowicie ciężar gry w tercję. Trzeciego gola wprawdzie nie zdobyli, ale "dowieźli" do końca minimalne zwycięstwo.
W najbliższą niedzielę o godzinie 18.00 "Stocznię" czeka mecz w Sanoku.
Tabela po 11 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | GKS Tychy | 11 | 9 | 2 | 0 | 47:22 | 31 |
2 | Comarch Cracovia | 13 | 7 | 2 | 4 | 47:34 | 25 |
3 | Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec | 11 | 7 | 1 | 3 | 51:36 | 23 |
4 | Energa Stoczniowiec Gdańsk | 12 | 7 | 0 | 5 | 49:41 | 21 |
5 | Wojas Podhale Nowy Targ | 11 | 5 | 3 | 3 | 36:30 | 18 |
6 | JKH GKS Jastrzębie | 11 | 5 | 0 | 6 | 38:35 | 15 |
7 | Akuna Naprzód Janów | 12 | 5 | 0 | 7 | 27:54 | 15 |
8 | TKH Toruń | 11 | 3 | 1 | 7 | 22:36 | 10 |
9 | Aksam Unia Oświęcim | 11 | 3 | 0 | 8 | 38:50 | 9 |
10 | Ciarko KH Sanok | 11 | 1 | 1 | 9 | 28:45 | 4 |
Kluby sportowe
Opinie (75) 7 zablokowanych
-
2009-10-16 23:31
. (7)
Brawa OGROMNIASTE dla Sola!!!!!!!!!!!!!!
Gra Stoczni na totalnym minimum. Najmniejszy nakład sił jakim tylko udało się wygrać mecz. I dobrze bo teraz masa kilometrów przed chłopakami a w niedziele trzeba będzie wygrać po tych przebytych kilometrach w Sanoku. A tam zawsze gra się ciężko.
Ogólnie jest dobrze.- 5 0
-
2009-10-16 23:44
dobrze, ze mamy takiego gracza jak Kostecki, on robi ta roznice, ktora pozwala wygrywac na wielkim luzie.
- 6 0
-
2009-10-16 23:53
wielkie g... co dobrze? (3)
to że grali ze słabym TKH najmniejszym nakładem sił? Dla kogo oni grają? Dla siebie? Jeśli tak to niech poczekają na mróz i idą sobie grać na zamarznięty staw. Skoro TKH było takie słabe to powinni wbić im 10 bramek, porozbijać na bandach i do domu, a nie sobie urządzać ślizgawkę...jak już mam zapłacić to wolę sam pojeździć a nie oglądać księżniczki którym się nie chce. Stocznia grała tak słabo, że gdyby nie Solo to byśmy ten mecz przegrali. Błędy w obronie katastrofalne, ataki prowadzone 1-2 zawodnikami zamiast całą piątką. Furo za bramką z krążkiem, przed bramką jeden zawodnik a nasz obrońca stoi na niebieskiej i zabezpiecza Bóg wie co... Nie obchodzi mnie kalkulowane zwycięstwo. Możemy przegrywać każdy mecz, pod warunkiem że przez 60 minut na lodzie będzie toczyć się wojna, bo tylko dla takich meczy jest miejsce w tym świecie. Dla mnie dzisiejsze spotkanie to po prostu antyreklama tego sportu i tyle.
- 3 6
-
2009-10-17 12:30
A może to TKH grało nieźle a nie Stocznia słabo ?
Byłeś w ogóle na meczu ??? Sytuacji mieliśmy sporo, słupki, guma wygarniana przez TKH z linii, brak 2 karnych przy faulach na naszych w sytuacjach sam na sam. Pewnie że mogłoby być lepiej ale bez przesady.
- 3 0
-
2009-10-17 13:33
(1)
ale sie rozpisales widac ze dlugo nad tym myslales haha
- 2 0
-
2009-10-17 20:21
hmmm.
anonimie - a ty nie myślałeś i twoja wypowiedź jest taka a nie inna...
andre - jakbym nie był na meczu nie napisałbym tu żadnego zdania. TKH jak dla mnie zagrało beznadziejnie, a Stocznia dostosowała się poziomem do przeciwnika. Co z tego, że mieliśmy kilka sytuacji, jak z lodu wiało nudą. Tak słabo dysponowanych przeciwników powinni zmiatać z powierzchni tafli, a nie kalkulować. Hokej to nie szachy. I nie chodzi mi o wynik tylko o postawę na lodzie...- 1 1
-
2009-10-17 10:16
(1)
jak ma byc na poziomie jak mamy tylko 1 obronce?
- 1 4
-
2009-10-17 11:33
a Artur?
- 3 1
-
2009-10-17 03:12
(3)
Od lat kibicuje stoczni, chodze na mecze... nie kumam, dlaczego przy.......scie sie do Artura ? To chyba nie jest jego wina ze jest synem prezesa.. Jako kibice powinnismy wspierac chlopka, i tak jest w najgorszej piatce.. Dzisiaj chcial strzelic brame, na lawce tez siedzial.. Troche szacunku
- 2 9
-
2009-10-17 10:20
no tak w sumie nie jego wina ze jest synem prezesa, ale naprawde sa lepsi obroncy a on gra najwiecej i to jest chamstwo i jest w 1. formacji...
- 7 0
-
2009-10-17 11:05
Ja też jako kibic oczekuję odrobiny szacunku , a nie chcę obserwować jak bezproduktywny, topornie grajacy pupil w najważniejszych momentach wysyłany jest na lód, a lepsi grzeją ławę .
- 3 0
-
2009-10-17 11:35
a najgorszej piątce z Rzeszutem, Vitkiem, Smeją i Skuterem...zastanawiające, no chyba że on tak obniża poziom tej piątki...
- 7 0
-
2009-10-17 09:45
INTERNET (1)
DLACZEGO NIE MA NA HALI DOSTĘPU DO BRAMKI INTERNETOWEJ ? BRAMA JEST ZABLOKOWANA.CZY ZNACIE HASŁO? CZY TO W RAMACH OSZCZĘDNOŚCI?
- 2 0
-
2009-10-17 13:00
Piecze nad bramką
sprawuje Oborniak i nikomu nie pozwala na dostep do bramki. Przez jego wypucowane parkany nie przeslizgnie sie ani jeden kilobajcik danych
- 0 0
-
2009-10-17 11:21
(1)
Pierwszy gol dla Stoczniowca był strzelony nieprawidłowo! Sędzia nie zauważył, że był spalony w polu bramkowym.
- 0 10
-
2009-10-17 13:37
nie było żadnego spalonego w polu bramkowym, nasz zawodnik tylko jedną nogą był w polu i w żaden sposób nie przeszkadzał bramkarzowi
- 0 0
-
2009-10-17 12:24
Ci co tak tu wyśmiewają się z Artura niech spojrzą na klasyfikację +/- (4)
Artur jest w niej najlepszym naszym obrońcą. I dlatego trener na niego stawia. Ale wy "znawcy" pewnie nawet nie wiecie o co chodzi ...
- 2 5
-
2009-10-17 13:16
(1)
piknik oni graja tak jak ty kibicujesz:) ja tez jakbym mial grac dla takiego kibica to wolalbym sie polozyc na lodzie i robic orzelki:) wez ty czlowieku ogladaj lepiej mecze w domu nie bedziesz musial pieniedzy wydawac:)
- 1 2
-
2009-10-17 20:26
i mam takie prawo.
a Tobie nic do tego jak kibicuję:P. Wydaję pieniądze i chcę zobaczyć mecz hokeja a nie ślizgawkę. W Ameryce, cała hala to to jeden wielki młyn co?;). Lepsze 20000 pikników niż 100 "prawdziwych kibiców"
- 0 2
-
2009-10-17 13:34
(1)
bo zagral najmniej meczy hahaha a chlopaki zamiast atakowac musza jeszcze go kryc z tylu bo sam rady nie daje.
- 5 0
-
2009-10-17 13:51
zapominacie o tym, ze Arturek dwa razy wyprowadzil brawurowa kontre...tylko mu sie kierunki pomylily i atakowal bramke Sola...ja w nim widze ogromny, drzemiacy, moze nawet uspiony farmakologicznie, potencjal, ma chlopak ciag na bramke, a do tego ta walka na bandach - cos wspanialego, nawet umie zaatakowac kijem trzymanym oburacz - wielka klasa znamionujaca wielkich graczy swiata...
- 4 0
-
2009-10-17 14:07
Wie ktoś na jakim portalu można oglądać mecz Stoczniowca. Choćby ten najbliższy na wyjeździe ?
- 0 0
-
2009-10-17 14:14
(2)
Jest opisana jedynie sytuacja sam na sam, ale była jedna taka akcja. Gdzie Solo był sam z trójką zawodników Torunia... i świetnie się spisał jak i w całym meczu.
- 0 0
-
2009-10-17 21:09
już tak nie chwal Sola (1)
bo się nagle okaże, że Solo był sam a Pierników pięciu i mało tego że nie strzelili mu bramki, to jeszcze Solo skarcił torunian pokonując Plaskiewicza:)
- 3 1
-
2009-10-18 10:24
Ale tak było. Obronców wywiało na bok, a trzech pierników obok pola walczyło. Jakbyś oglądał mecz zamiast jeść popcorn to byś widział.
- 0 0
-
2009-10-17 14:41
Czy Soliński to syn Solinskiego/napastnika/ (1)
- 2 1
-
2009-10-17 15:10
BINGO !!!
- 1 0
-
2009-10-18 01:01
tak
- 2 0
-
2009-10-18 11:48
INTERNET
DLACZEGO NIE MA NA HALI DOSTĘPU DO BRAMKI INTERNETOWEJ ? BRAMA JEST ZABLOKOWANA.CZY ZNACIE HASŁO? CZY TO W RAMACH OSZCZĘDNOŚCI?
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.