Siatkarze Ambera Starogard znów grali dobrze, ale oddali komplet II-ligowych punktów rywalom, przegrywając w Hajnówce z Moderatorem 2:3 (25:20, 17:25, 15:25, 25:21, 9:15). Alpat Gdynia pozostaje na ostatnim miejscu po wyjazdowej porażce z MKS MDK Warszawa 1:3 (22:25, 15:25, 25:20, 15:25).
AMBER: Głuszak, Dusowski, Michna, Kowalski, Winiarski, Dziekanowski oraz Jaworski (libero), W. Sobolewski, Pepliński, Miotk.
Z każdą kolejną przegraną zespół
Jacka Toczka i
Eugeniusza Witkowskiego oddala się od miejsc 1-4, ale tak naprawdę drużynom, które go wyprzedzają, niewiele ustępuje. W Hajnówce "piwni" nie przestraszyli się nawet głośnej widowni, która szczelnie wypełniła halę.
- To jeden z najpotężniejszych dopingów w II lidze. Ale to nie kibice, lecz jeden zawodnik, który z zagrywki robił po 6-7 punktów pokonał nas w drugim i trzecim secie. Tie-breaka ustawiły trzy proste błędy na początku. Zrobiło się 1:4, a później 3:8 i już nie dogoniliśmy. Może zabrzmi to dziwnie po przegranym meczu, ale należy pochwalić naszych chłopców. Zagrali bardzo dobrze, realizowali to, co w wymiarze taktyki sobie założyliśmy - podkreśla trener Witkowski.
ALPAT: Kolan, Wrzosek, Rydzewski, Pacyński, Obałek, Piaseczny oraz Rudziński (libero), Kwaśniewski, Patoła.
Tylko sami zainteresowani wiedzą, kto tak naprawdę jest trenerem siatkarzy Alpatu.
Krzysztof Wrzosek deklaruje, że od meczu derbowego, czyli od trzech gier nie bierze już odpowiedzialności za drużynę, ale oficjalnie o jego odejściu nikt nie poinformował.
- Zrezygnowałem, bo gdyż nie mogłem pogodzić obowiązków zawodowych z trenerskimi - deklaruje Wrzosek.
Formalnie trenerem jest
Stanisław Bojewski, ale jego też pochłania praca i ostatnio nie ma czasu ani na treningi, ani na mecze. Zespół zatem prowadzi, a nawet wrócił do gry,
Marek Patoła, prezes Alpatu.
- Trenera Wrzoska przygniotły chyba niepowodzenia. Liczyłem, że gdy przemyśli sprawę, zmieni zdanie. Staszek Bojewski na pewno będzie z nami, ale obecnie zmienia pracę. Musiałem wrócić, chociaż nie jest to dobra sytuacja. Na parkiet wchodzę tylko z konieczności. Tak jak w Warszawie, aby uspokoić sytuację - przekonuje Patoła.
W stolicy gdynianie oddali dwie partie bez walki. Najpierw załamała ich decyzja sędziów, którzy przy wyniku 23:22 dla gospodarzy przypomnieli sobie, że zapomnieli gospodarzom dopisać wcześniej punktu... Zrobiło się 24:22. Potem - rozkojarzył ich pewnie wygrany trzeci set, w którym prowadzili nawet 20:13.
Pozostałe wyniki 11. kolejki:AZS UWM II Olsztyn - Gwardia Szczytno 1:3, Net Ostrołęka - MOSiR Giżycko 2:3.
1. Gwardia 11-0 22 33: 6
2. Moderator 8-3 19 27:14
3. Net 7-4 18 26:18
4. AZS UWM II 6-5 17 24:18
5. AMBER 4-7 15 18:26
6. MKS MDK 3-8 14 16:27
7. MOSiR 3- 8 14 14:28
8. ALPAT 2- 9 13 10:31
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
