Już 23. kolejka ligowa za nami. Bez zmian w gorących skrajnych rejonach tabeli. Zgodnie wygrywali faworyci i baty zbierali outsiderzy. Jednak nie mają na co narzekać kibice. W 9 spotkaniach padło aż 31 bramek.
Średnia 3,4 bramki na spotkanie rzeczywiście wygląda imponująco. Wyraźnie przyczyniły się do tego zespoły
Lechii, Pogoni Lębork i Gedanii. Wynik biało-zielonych nie dziwi, wszak nie od dziś wiadomo, że ekipa z Sycewic nie stanowi zagrożenia dla rywali. Zwracają natomiast uwagę 4 bramki
Bławata. Zawodnik, który zimą przyszedł na Traugutta, powoli zaczyna spłacać kredyt zaufania, jakim obdarzył go trener
Jastrzębowski. Swoją drogą, to już dla tego piłkarza zdecydowanie ostatni moment, by wyrwać się w kierunku wielkiej piłki. Coraz mniej osób pamięta, że Bławata (w duecie z
Olszewskim z KP) tygodnik "Piłka Nożna" uznał niegdyś na nadzieję naszej kopanej i że ich występy jeździł oglądać sam
Bogusław Kaczmarek. A o nosie trenerskim "Boba" nie trzeba nikogo przekonywać.
Jeszcze więcej radości sprawili sobie gracze Gedanii.
- Powraca duch z poprzedniej rundy - dochodzą głosy z szatni podopiecznych
Andrzeja Busslera. Ekipa potrzebowała tego zwycięstwa, odniesionego - co ważne - w efektownym stylu. Czyżby odrodzenie? W końcu Pomezania zawsze uchodziła za trudnego rywala (w Malborku było 0:0). Pewnie nawet zawodnicy z Malborka nie pamiętają, kiedy ostatnio wracali do domu z bagażem tylu bramek. Na pewno teraz w szatni gedanistów atmosfera sie poprawiła, jednak to jest wciąż tylko 3 miejsce...
Po raz kolejny wygrała Olimpia Sztum, która nieco w cieniu faworytów próbuje ostro zamieszać. I udaje jej się to znakomicie! 11 zwycięstw z rzędu robi wrażenie. Ostatnio sztumianie stracili punkty w październiku zeszłego roku w meczu z Lechią... Cztery kolejne zwycięstwa w stosunku 2:0 i powtórzony sprzed tygodnia wyczyn
Chmielewskiego (znów trafia dwa razy).
Zwycięstwo Pogoni nie zaskakuje, jednak jego rozmiary już na pewno. W końcu drużyny w tabeli dzieli zaledwie jedna pozycja.
Trzecią kolejną wygraną zanotowała za to ekipa z Połchowa. Warto zauważyć, że drugi raz z rzędu trafił
Pomorski. Tym razem w końcówce - na wagę trzech punktów.
Przegrał Orkan i oddalił swe szanse na nawiązanie walki o wyższą lokatę niż czwarta. Przewaga czołowej trójki jest już znaczna.
Afti
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
