- Nie ma hasła: "ekstraklasa albo śmierć". Nie przystawiamy sobie przysłowiowego pistoletu do głowy, nie powodujemy dodatkowego stresu. Oczywiście jesteśmy ludźmi ambitnymi i w I lidze zamierzamy powalczyć jak najlepiej - mówi Ireneusz Mamrot, gdy pytamy o cele Arki Gdynia na sezon 2020/21. Poniżej wywiad z trenerem żółto-niebieskich.
Arka Gdynia: nowy sponsor oraz nowy-stary kapitan
:
Czy gdy w ostatni piątek na inaugurację ekstraklasy grały Zagłębie Lubin z Lechem Poznań zakręciła się panu łezka w oku, gdyż przed rokiem to pański zespół w takim meczu triumfował w Gdyni?Ireneusz Mamrot: Rzeczywiście zagraliśmy wtedy niezły mecz, a
Bartek Bida już w pierwszych minutach strzelił gola. Jednak nie jestem trenerem, który żyje tym, co było, a koncentruję się na pracy, którą mam do wykonania teraz. Dlatego ze spotkań piątkowych interesuję mnie tylko to, które przed nami w Wodzisławiu Śląskim.
Szczerze mówiąc liczyłem, że odpowie pan, iż za rok wróci pan do takich meczów jako trener Arki Gdynia. Celem drużyny nie jest awans do ekstraklasy?Może to niespodzianka, ale nie ma u nas hasła: "ekstraklasa albo śmierć". Nie przystawiamy sobie przysłowiowego pistoletu do głowy, nie powodujemy dodatkowego stresu. Oczywiście jesteśmy ludźmi ambitnymi i w I lidze zamierzamy powalczyć jak najlepiej, ale zanosi się, że ta liga będzie wyrównana i łatwo o awans nie będzie. Konkurować będziemy m.in. z ŁKS Łódź, który po spadku praktycznie nie zmienił składu, czy mocnymi pod względem finansowym: Widzewem Łódź, Termalicą Nieciecza, Miedzią Legnica czy Radomiakiem. Z grona pretendentów do czołówki nie skreślałbym też Chrobrego Głogów, gdyż miał dobrą wiosnę.
Czesław Boguszewicz: W Arce Gdynia potrzebna była rewolucja
W piłce zawsze jest przedmeczowa adrenalina, którą najmocniej odczuwa się w dniu spotkania. Nie unikniemy tego tym bardziej, że jest też doza niepewności. Drużyna jest mocno przebudowana, ale cieszę się, że dość szybko została skompletowana. Natomiast nie do końca wiemy, w jakiej jesteśmy formie, gdyż w okresie przygotowawczym graliśmy sparingi z rywalami z niższych klas rozgrywkowych. Ponadto
Adam Deja i
Bartosz Kwiecień z uwagi na urazy z poprzedniego sezonu nie mogli w nich grać, ale teraz już trenują z pełnym obciążeniem. Puchar Polski też był tylko przetarciem. Dlatego nie do końca wiemy na co nas stać już w tej chwili, ale też jestem przekonany, że w całym sezonie stać nas będzie na dużo. Błędy pewnie będą się zdarzały, ale zamierzamy pracować, aby je eliminować.
Spodziewał się pan, że przebudowała drużyny będzie aż tak duża, iż odejdzie ponad 15 piłkarzy?Zmiany kadrowe są nieodzownym elementem piłki nożnej. Tym bardziej po degradacji. W ostatnich latach praktycznie tylko Zagłębie Lubin i Górnik Zabrze po spadku zostawiali w dużej mierze te same drużyny i szybko robiły awans. My spodziewaliśmy się sporej rotacji, ale nie wszystkie rozstania, do których doszło, były nam na rękę. Osobiście widziałbym nadal w zespole co najmniej trzech piłkarzy, którzy odeszli. Jednak i na te pozycje sprowadziliśmy nowych zawodników, a dzięki temu mamy zarówno rywalizację w bramce jak i w środku pola.
Arka Gdynia u siebie głównie w piątki o godzinie 19, Jak ci się to podoba? - ankieta
W takich sprawach nie może być przypadku. Od początku z właścicielem mieliśmy wspólną wizję, że idziemy w kierunku polskich piłkarzy. Oczywiście nie wykluczaliśmy, że będzie u nas 1 czy 2 zagranicznych piłkarzy i teoretycznie nadal jest to możliwe. Okno transferowe wciąż jest otwarte, a zawodnicy, którzy nie osiągnęli porozumienia w wyższej klasie rozgrywkowej, szukają innych klubów. Jednak obecnie kadrę praktycznie zamknęliśmy. Może pójdziemy jeszcze w kierunku młodzieżowca, bo niestety w Polkowicach poważnej kontuzji doznał
Dawid Markiewicz i czeka go kilka tygodni przerwy.
W poprzednim sezonie kilka razy wspominał o tym Michał Nalepa,
narzekając, że w Arce nie ma lidera. Czy takiego piłkarza lub piłkarzy udało się wykreować?Nie do końca zgadzam się z tym co mówił Michał, a na pewno, że mówił o tym publicznie, a nie w szatni. Lidera nie ta się wyznaczyć. On musi się ukształtować sam. Do tego musi mieć charakter. Wcale nie musi to być piłkarz, który dużo mówi. Może odzywać się mało, byle konkretnie. Na pewno nie może tylko mówić i słabo grać, bo taki ktoś liderem nie zostanie. Ważne, że w tej chwili w szatni jest bardzo dobra atmosfera, gdyż w poprzednich rozgrywkach drużyna była trochę rozwarstwiona.
Górnik Polkowice - Arka Gdynia 0:5 - relacja live oraz możliwość wystawienia ocen piłkarzom oraz trenerowi
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Już 13. nowy piłkarz w Arce Gdynia. Na tym koniec?
Tak. To było widać już w kilku sytuacjach w Polkowicach.
Kamil Mazek, ale także
Marcus, czy Młyński zapewniają nam szybkość na skrzydłach. Ponadto mamy też w bocznych sektorach boiska inne rozwiązania.
Mateusz Żebrowski ma bardzo dobre warunki fizyczne i w poprzednim klubie, zamykając akcje, dużo prawem strzelał głową. Dojście
Rafała Wolsztyńskiego pozwala na przesunięcie na skrzydło także
Artura Siemaszko. Mamy zatem sporo możliwości, aby podkreślać nasze zalety i ukrywać ewentualne wady.
Problemem może być to, że większość I-ligowców ma swoje siedziby na południu Polski, a zatem Arkę czekają długie wyjazdy?Osobiście tego nie sprawdzałem, ale ktoś policzył, że nasze wyjazdy to łącznie 15 tysięcy kilometrów. Nie chcę narzekać, ale już w poprzednim sezonie, gdy graliśmy co trzy dni, to na ogół mieliśmy o jeden dzień krócej na odpoczynek od rywali. Natomiast teraz właśnie w rytmie meczów co 3 dni czeka nas zwiększona dawka wyjazdów, bo na 6 kolejek aż 4 będą wyjazdowe. To skazuje nas praktycznie na regeneracje w autobusie, a przecież wyjazdy będą po 600-700 km. I to wcale nie autostradami. Wielokrotnie czeka nas po 10 godzin w autokarze, co na pewno utrudnia potem grę.
Tańsze karnety i droższe bilety na sezon 2020/21
Dla mnie najważniejsze będzie, abyśmy punktowali, osiągali dobre rezultaty zarówno w Gdyni jak i na wyjeździe. Nie wykluczam, że mimo długich wyjazdów, to u siebie wcale nie czeka nas łatwiejsze zadania, a czasem być może wręcz trudniejsze. Nie wszystkie drużyny w I lidze mają takie stadiony jak Arka. Dlatego wychodząc do gry na takim obiekcie, jest to dla nich dodatkowa motywacja i dobrze się tutaj czują.
Najdłuższe wyjazdy w I lidze. Piłkarze Arki Gdynia pokonają ponad 15 tys. km
Typowanie wyników
28 sierpnia 2020, godz. 17:00
Wodzisław Śląski
3 pkt.
GKS 1962 Jastrzębie
ARKA Gdynia
Jak typowano
| 8% |
22 typowania |
GKS 1962 Jastrzębie |
|
| 13% |
34 typowania |
REMIS |
|
| 79% |
217 typowań |
ARKA Gdynia |
|
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
