• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jabłoński Sailing Team

Jacek Główczyński
27 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Polska drużyna jeszcze nigdy nie startowała w regatach o Puchar Ameryki, choć imprezie dawno stuknęło sto lat. Te historyczne zaniechania starają się nadrobić aż dwa podmioty. Moglibyśmy się cieszyć, gdyby nie fakt, że w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy wystartowała Fundacja Polski Jacht w Pucharze Ameryki, nie przybyło wokół tego przedsięwzięcia pieniędzy. Nastąpiło - niestety - rozproszenie sił. Żeglarze, którzy odeszli z fundacji stworzyli Jabłoński Sailing Team, a na ich czele stoi sternik numer jeden światowego rankingu ISAF, Karol Jabłoński.

- Nasi antagoniści rozwód zapewne tłumaczyć będą przyczynami finansowymi, ale będzie to tylko część prawdy. Nie ukrywam, że na 2003 rok zaproponowano mi wynagrodzenie niższe niż w poprzednim sezonie pobierali szeregowi żeglarze w fundacji. Jednak przez cztery lata ze współpracy z Markiem Kwaśnickim i MK Cafe Sailing Team obie strony były zadowolone, co dokumentowaliśmy kolejnymi sukcesami. Wszystko zmieniło sie, gdy nastała fundacja. Domagałem się, aby projektem startu polskiego syndykatu w Pucharze Ameryki 2006/2007 zajęli się profesjonalni menedżerowie. Jesienią wskazałem takich ludzi, przedstawiłem plan startów i konieczny budżet. Nic z tego nie zostało przyjęte, więc postanowiliśmy spróbować sami. Wiem, że za mną wyszło z fundacji około 15 żeglarzy. To oni będą startować w barwach Jabłoński Sailing Team. Obecnie naszym sponsorem jest niemiecka firma Jeantex. Szukamy kolejnych - wyjaśnia Karol Jabłoński, który w MK Cafe Sailing Team i fundacji był skiperem.

W tym sezonie Jabłoński Sailing Team zamierza działać na dwóch płaszczyznach. Na gruncie sportowym będzie walczył w regatach match-racingowych. Co prawda, w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie zrezygnowano z najbliższych regat w Kalifornii, ale już w kwietniu trenować będzie w Kilonii przed startem w prestiżowych zmaganiach Elba Cup. - Na te regaty zaproszonych zostało imnienie dziesięciu najlepszych sterników. Rywalizować będziemy w klasie IMX 40, która wymaga 8-osobowej załogi. Do żelaznego składu, czyli Grzegorza Baranowskiego, Piotra Przybylskiego, Jacka Wysockiego i Dominika Życkiego, dojdzie czterech innych żeglarzy. Selekcja dokona się w Niemczech, gdzie do naszej dyspozycji będzie jacht 40-stopowy, czyli jednostka analogiczna do tej, na której przyjdzie nam rywalizować w Elba Cup - wyjaśnia Jabłoński.

Jednocześnie prowadzone będą działania na rynku sponsorsko-medialnym, których celem będzie znalezienie podstaw organizacyjno-finansowych do startu w Pucharze Ameryki. - Wprowadzenie polskiego żeglarstwa do tych regat stało się obecnie celem mojego życia. Do jesieni jest czas, na stworzenie polskiego syndykatu. W tym zakresie życzę też szczęścia fundacji. Jeśli to się nie uda, to w przyszłym roku zapewne spróbuję swój team zaangażować do syndykatu zagranicznego, który na pewno na Puchar Ameryki pojedzie - deklaruje Karol Jabłoński.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane