• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacek Milewski kontra Janusz Kupcewicz

Stanisław Rajewicz
10 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 

Arka Gdynia

Czy Janusz Kupcewicz, nazywany w klubie konsultantem do spraw sportowych, a przez nas menedżerem, odejdzie z Arki? Jak się dowiedzieliśmy, szefowie gdyńskiej spółki zaproponowali mu zmniejszenie zarobków o połowę. Oficjalnie nie potwierdzili tego.

Że Kupcewicz nie znajduje nici porozumienia z Jackiem Milewskim, nie jest niczym nowym. I nie może nikogo dziwić, ponieważ różnica charakterów jest widoczna gołym okiem. Menedżer żalił się na styl szefa, prezes w kuluarach sygnalizował, że nie jest zadowolony ze współpracownika, ale uciekał przed jawną krytyką. Było to widoczne szczególnie w sezonie ogórkowym. Milewski odsyłał do Kupcewicza, gdy dziennikarze pytali o nowych graczy, a Kupcewicz odpowiadał na poły ironicznym pytaniem: "Czy to ja trzymam kasę? Czy to ja obiecałem szturm na ekstraklasę?" Grubo po fakcie okazywało się, że nawet Jacek Chańko mógł grać w Arce, że do wzięcia byli nieźli piłkarze oczekujący pensji w granicach 2-3 tys. zł plus mieszkanie. Koniec końców, nikt z zewnątrz długo nie wiedział, co jest przyczyną ubytków kadrowych i kto za to odpowiada.

Kupcewicz, przypomnijmy, stał m.in. za zatrudnieniem Marka Kusty i powinien odpowiadać za transfery, czyli zajmować się materią, która początkowo - jesienią 2001 - stanowiła dla Milewskiego czarną magię.

- Nie mamy wspólnego języka i nie darzymy się wielką sympatią - przyznał rozczarowany propozycją zarządu. To znaczące słowa. Powiedział też, że na żadną redukcję nie zgodzi się, no, chyba, że obejmie ona również prezesów.

Z tytułu pozycji ligowej i pewnych już sukcesów, Arka może uchodzić na Wybrzeżu za klub wzorcowy, oczywiście, na razie tylko na płaszczyźnie piłkarskiej. Dzięki żółto-niebieskim wiemy, kogo, czego i ile potrzeba, aby osiągnąć poziom czołówki II ligi. Bo dotąd otrzymywaliśmy jedynie wiedzę, jak psuć i defraudować. Zyskaliśmy też wyobraźnię - choć Arka z tego zrezygnowała - co należy zrobić, aby awansować do ekstraklasy. W tym kontekście pogłębiający się konflikt z udziałem najważniejszych osób w klubie nie może być tematem tabu.

- O wewnętrznych sprawach spółki nie rozmawiamy na łamach prasy - oświadczył Grzegorz Gąsiorowski, wiceprezes Arki, gdy zapytaliśmy o Kupcewicza. - Rzeczywiście odbyliśmy rozmowę, jednak między zarządem a panem Januszem nie ma żadnych tarć, nie mamy też zamiaru rezygnować z niego. O tym, co może się stać, zadecyduje tylko on sam.

- Oczekuję, że zarząd na piśmie przedstawi powody swojej decyzji - ujawnił Kupcewicz. - Gdy przychodziłem do klubu, groził nam spadek do III ligi. Teraz mamy szansę na awans. Jest w tym i moja zasługa. Marzy mi się powrót do ekstraklasy. Chcę dalej pracować dla Arki, jednak na normalnych zasadach.

Pytaliśmy Gąsiorowskiego, bo Milewski nie rozmawia z "Głosem". Wczoraj tuż przed południem nie zastaliśmy go w klubie, a gdy wykręciliśmy numer komórki prezesa, usłyszeliśmy: "Prezesie, powagi, dziękuję, do widzenia". To jeszcze nie był nagrany na sekretarkę cytat z naszej gazety. Pan Jacek powiedział swoje i rozłączył się. Odkąd Michał Listkiewicz oświadczył na łamach "Gazety Wyborczej", że "Albo Milewski publicznie odwoła to, co powiedział (o aferze wrocławskiej - przyp. red.), albo czeka go kara do 20 tysięcy złotych i zakaz piastowania funkcji działacza w klubie piłkarskim", nasz prezes jest wyraźnie nieswój. Usłyszeć coś takiego od osoby, obok której stało się na zdjęciu na własnej ulotce wyborczej, to musi być szok. Jutro zbiera się Wydział Dyscypliny PZPN.

To że prezes zrezygnował z prawa głosu, nie broni nam pytać i dociekać. Konflikt jest oczywisty, a źródło ma w fundamentalnych kwestiach (transfery), jak i w drobniejszych. Nie wszyscy w klubie podzielali zachwyt nad warunkami zerwanej właśnie umowy z "DB" i nad transmisjami na żywo Tele Topu. Nikt, oprócz prezesa, nie wie nic na temat umów sponsorskich. Kontrakt z Geantem miał pomóc w powiększeniu kadry, a wyszła figa z makiem. Ogłoszony patronat Portu Gdynia i uczynienie zeń złotego sponsora dużo obiecywały, choć to tylko jednorazowa pomoc w kwocie 50 tys. zł. I to dobre. Jednak malutko w porównaniu z całym budżetem (ok. 3,2 mln).

Owa poufna rozmowa, do której przyznał się Gąsiorowski, dotyczyła zmniejszenia poborów o 50 procent. Obcięcie o połowę kwoty 2500 zł może mieć trzy wyjaśnienia: pracownik jest do kitu, w klubie nie ma pieniędzy, albo prezes chce sprowokować menedżera do rezygnacji. Już raz zresztą sugerował mu to, gdy Kupcewicz dziwił się na łamach "Głosu", iż nikt z pionu sportowego nie jest zapraszany na posiedzenia Rady Nadzorczej. Gąsiorowski wyjaśnił: "To rada, a nie zarząd zaprasza na posiedzenia". Kupcewicz: "Nie wierzę, że ludzie decydujący o spółce nie chcą porozmawiać z trenerem Kusto na temat spraw sportowych." W środę podtrzymał to stanowisko: "Mówiąc o tym, nie zrobiłem nikomu krzywdy." Ustaliliśmy też, że rada oficjalnie nie ma pojęcia o tarciach w klubie.

Tylko najwęższe grono współpracowników wie, że po półrocznej, owocnej pracy Milewski chciał zwolnić Kazimierza Jaszczerskiego, asystenta Kusty, człowieka dobrodusznego i szalenie zaangażowanego. Drugoligowa "jedenastka" bez drugiego trenera i specjalisty od szkolenia bramkarzy? Pan Kaziu znalazł na szczęście obrońców. Kiedy prezes zwalniał odpowiedzialnego za sprawy organizacyjne Piotra Kędzię, jedynie wtajemniczeni wiedzieli, iż syn pana Wiesława, kierownika drużyny, wyleciał za to, że pokłócił się z zastępcą dyrektora GOSiR. A z GOSiR trzeba żyć dobrze. Miasto pomaga Arce na tyle, że nie ma w klubie nikogo odważnego, kto powiedziałby, że nowe, treningowe boiska trawiaste są spartaczone. Żółto-niebiescy do tej pory nie mają gdzie trenować. A młodzież nie ma gdzie grać.

Po części Milewski z powodzeniem przejął obowiązki Kędzi juniora. Dogląda porządku podczas meczów. Jednocześnie poczuł się znacznie pewniej na rynku transferowym. Doradztwo Kupcewicza nie musi mu być potrzebne. Milewski jednoosobowo rezygnował z Fornalaka i Bajery. Odsyłał Wilka i Cieślę, tworząc nadzieję, że na ich miejsce przyjdą inni. Dopiero dwa tygodnie temu prezes po raz pierwszy wysłał Kupcewicza na obserwację meczu z udziałem następnego przeciwnika gdynian, do Konina. Wcześniej Milewski narzekał, że menedżer za mało jeździ po Polsce. Kupcewicz ripostował, że w klubie nie ma pieniędzy na delegacje. Kiedy wreszcie pojechał, a zespół wygrał 2:1, okazało się, że zarabia za dużo.
Głos WybrzeżaStanisław Rajewicz

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (12)

  • JM vs. JK

    pewnie większość z was tego nie pamięta, ale Kupcewicz jeszcze niedawno podczas pamiętnego sparingu z Bałtykiem powiedział, że już więcej na meczu Arki go nie zobaczą. Ale jak widać kasa zmienia wszystko. Jest (była) kasa to jest (był) i Kupcewicz. smutna prawda...

    • 0 0

  • na studiach Milewski był cienki jak barszcz nie tylko z nożnej ale i pozostałych przedmiotów też
    a pracy nie mógł sam napisać. Podpiął się pod AWS i jest wielki manago

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 34 67 64.7%
2 Sławek Surkont 35 59 57.1%
3 Mariusz Kamiński 35 58 54.3%
4 Izabela Dymkowska 34 57 55.9%
5 Marek Dąbrowski 35 57 54.3%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 32 20 5 7 57:29 65
2 Arka Gdynia 32 18 8 6 51:31 62
3 GKS Katowice 32 16 8 8 62:33 56
4 Górnik Łęczna 32 13 13 6 33:26 52
5 Wisła Płock 32 14 9 9 44:42 51
6 GKS Tychy 32 16 3 13 42:40 51
7 Wisła Kraków 32 13 11 8 60:42 50
8 Motor Lublin 32 14 8 10 44:40 50
9 Odra Opole 32 14 7 11 39:31 49
10 Miedź Legnica 32 11 12 9 46:34 45
11 Stal Rzeszów 32 13 6 13 49:57 45
12 Znicz Pruszków 32 11 6 15 32:41 39
13 Chrobry Głogów 32 9 9 14 32:49 36
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 32 8 11 13 47:51 35
15 Polonia Warszawa 32 7 10 15 38:48 31
16 Resovia 32 8 7 17 36:56 31
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 32 4 11 17 25:56 23
18 Zagłębie Sosnowiec 32 2 10 20 20:51 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 32 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
  • Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
  • Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
  • GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
  • Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
  • Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
  • Odra Opole - Wisła Płock 3:0 (3:0)
  • Polonia Warszawa - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
  • Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 6:1 (4:1)

Ostatnie wyniki Arki

Zagłębie Sosnowiec
92% ARKA Gdynia
4% REMIS
4% Zagłębie Sosnowiec
Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane