- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (40 opinii)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (53 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (8 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Jagodnik ponownie liderem Prokomu Trefl
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM: Jagodnik 27 (4x3), Dalmau 15 (3), Andersen 10, Pacesas 10 (2), Masiulis 8 (1), Dylewicz 6, Atkins 2, Wójcik 1, Nordgaard 0.
OLYMPIAKOS: Printezic 14 (1), Zizic 10, Schortsanitis 10, Edney 9, Chatzis 8 (2), Barlos 8 (2), Lewis 7, Papamakarios 5 (1), Seibutis 4, Charisis 2.
Zaczęło się źle. Gospodarze pudłowali w dogodnych pozycjach, a sami nie potrafili zatrzymać głównie Tyusa Edneya i Sofoklisa Schortsanitisa. Olympiakos szybko osiągnął przewagę 5:0 i 13:4. Przerwa, o którą poprosił Eugeniusz Kijewski oraz korekty w składzie sprawiły, że jeszcze przed końcem tej kwarty Prokom zredukował straty niemal o połowę. Bardzo dobrze do gry wprowadził się Jagodnik. W ciągu 12 minut Słoweniec zdobył aż 19 punktów i to on był motorem napędowym mechanizmu, który najpierw dogonił Greków (28:28), a później zapewnił zwycięstwo do przerwy (46:37).
Po zmianie stron gospodarze, a konkretnie obchodzący tego dnia urodziny, Filip Dylewicz, popisali się dwoma wsadami, a prowadzenie mistrzów Polski wzrosło do 50:37. Wydawało się, że żółto-czarni nie będą mieć kłopotów nie tylko ze zwycięstwem, ale także z odniesieniem wygranej wyższej niż porażka, której doznali z tym rywalem na wyjeździe (65:70).
Ale Grecy nie odpuścili. Wręcz przeciwnie. Poprawili obronę, zyskali przychylność... sędziów, przypomniał o sobie Nikolaos Hatzis i goście zaczęli odrabiać straty. Na koniec trzeciej kwarty przewaga Prokomu stopniała do dwóch punktów (59:57). Ale jeszcze gorzej było na początku ostatniej części gry. Po "trójce" Georgiosa Printezica przyjezdni wyszli na prowadzenie 62:59, a potym gdy Adam Wójcik i Tomas Pacesas pudłowali z wolnych, poprawili jeszcze wynik na 65:60.
Prokom ponownie do walki poderwał rewelacyjny tego dnia Jagodnik. Po jego rzucie zza linii 6,25 znów był remis (66:66). Również rzuty za trzy zdecydowały o zwycięstwie mistrza Polski. Na 80 sekund przed końcem trafił Pacesas, a 25 sekund później wyczyn kolegi powtórzył Tomas Masiulis, jeszcze zły, że chwilę wcześniej arbitrzy nie uznali mu prawidłowo wydawałoby się zdobytych punktów.
Na osiem sekund przed końcem, przy wyniku 78:76 dla gospodarzy wolne egzekwował Jagodnik. Trafił raz. Grecy, którym w końcówce nie wchodziły próby za trzy, w ostatniej akcji zdecydowali się na pokerową zagrywkę. Edney staną na linii rzutów wolnych, aby trafić raz... Za drugim razem rzucił o tablicę tak, aby piłkę zebrali jego koledzy i dobili dwa brakujące do dogrywki punkty. Na szczęście ten plan zniweczył Michael Andersen i piłka padła jego łupem. Tym samym Prokom Trefl wygrał po raz czwarty w dwunastym meczu euroligowym.
Trenerski dwugłos:
Eugeniusz Kijewski: - Dzięki rotacji zawodników odrobiliśmy straty po nieudanym poczatku. Zadyszka złapała nas jeszcze w trzeciej kwarcie. Jednak najważniejsze, że tym razem końcówka spotkania należała do nas. To bardzo istotne zwycięstwo, bo nadal jesteśmy w grze o TOP-16. Zapewniam, że walczyć o ten cel będziemy do końca.
Jonas Kazlauskas: - Tylko momentami graliśmy dobrze w defensywie. Zbyt dużo było chwil dekoncentracji, kiedy to rywale trafiali z czystych pozycji i odrabiali straty. Tak też było w ostatnich sekundach. Pacesasowi czy Masiulisowi nie powinniśmy pozwolić tak łatwo rzucić. Istotny wkład w zwycięstwo Prokomu wniósł Jagodnik.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2006-01-25 23:39
eee a było tak blisko 8-ego miejsca
następnym razem na pewno się uda..zgodnie z hasłem:
Odwróć tabelę trefl na czele
kosza do kosza!- 0 0
-
2006-01-25 23:56
Idz spac facet...
A ja kibicuje takze Arce.
- 0 0
-
2006-01-26 10:02
ta
ten leszcz Arka Gdynia-jest denny .piłka nożna co za denna dyscypilina 22 facetów biega po boisku i małą piłką nie może teafić do wielkiej bramki.a kibice podniecają sie podaniami i czekająna 1 może 2 bramki, ale co najważniejsze przez cały mecz myślą komu tu wpierdol..., ciekawe dlaczego na meczach koszykówki nie ma takiej obstawy policji. leszczu widziałeś chociaż jeden mecz koszykówki-e pewnie może i widziałeś ale nie zrozumiałeś o co chodzi i nikt się nie chciał n*********... Arka Gdynia-na stos.
- 0 0
-
2006-01-26 10:28
Goran tak trzymac
Nareszcie !!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2006-01-27 18:22
sprzedam
dwie wejściówki na mecz z Tarnowem za pół ceny (LOŻA)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.